-
Ja dzisiaj strasznie uwazalam na wszystko co jadlam :) ludzie sie dziwnie na mnie patrzyli jak w sklepie pol godziny wybieralam jogurt (musial miec oczywiscie jak najmniej kalorii ;)), ale przynajmniej zrobilam sobie juz zakupki na jutro :) zaopatrzylam sie w pieczywo chrupkie, maslanke, serek wiejski, platki nestle fitness, wode i inne pyszne smakolyki :)
Niestety nie zdazylam zjesc dzisiaj jakiegos cieplego obiadu, a chcialam sobie zrobic ryz :(
Moje posilki wygladaly tak:
sniadanie
1,5 kromki chleba bialego posmarowanego rama ok 130 kcal
1/3 pomidora 10 kcal
1 duzy lisc salaty 3 kcal :)
szczypiorek ok 7 kcal
II sniadanie
duze jablko 75 kcal
jogurt naturalny ze zbożami 155 kcal
obiad (jedzony na szybciora :oops: )
serek wiejski 120 kcal
pieczywo chrupkie x4 76 kcal
kolacja
jogurt pitny 200g ok 200 kcal
Zjadlam dzisiaj ok 800 kcal :) coz troche to malo, ale napewno jutro bedzie lepiej :)
Zaraz sie biore za gimnastyke (dzisiaj pora na skakanke) i hula hop :) wczesniej troche potancze zeby sie rozgrzac :lol: wczesniej bylam na dluuugim spacerku :)
Mam pytanko do was. Kupilam sobie dzisiaj herbatke ziolowa wspomagajaca odchudzanie - Regulavit 2, czy ktoras z was ja stosuje? Daje ta herbatka jakies efekty?
-
widzę, że juz masz całe zaopatrzenie :) ja załapałam doła :( dzisiaj ryczałam prawie na dwoch lekcjach :( eh...źle się czuję, męczy mnie to wszystko, nic mi się nie chce...chyba mam ze sobą problem...:( eh..życie...:(
-
noemcia -> ja tez mam chwile zalamania :( dzisiaj caly dzien chodze glodna, mysle ciagle o jedzeniu... na obiad rodzinka zrobila kotlety mielone (moje ulubione), a ja co? Kisiel z platkami :/ dobija mnie to... ale trzymam sie diety bo chce w koncu schudnac, chce w koncu osiagnac swoj cel! I bede to sobie i wszystkim wokol powtarzac! :) Nawet nie wiesz kochanie ile jest w Tobie sily i woli walki :* jestem z Toba calym serduszkiem... powiedz dolowi "narazie" i usmiechnij sie :) Popatrz jak wiele juz osiagnelas :)
A tak z innej beczki to w ramach "pamietnikowania" dopisuje do wczorajszego dnia 15 nim tanca, 12 min na skakance i tyle samo z hula hopem :) do tego brzuszki i cwiczenia na nogi :)
Dzisiaj zjadlam juz 820 kalorii :/ zostalo jeszcze troche na podwieczorek i kolacje... bede musiala to jakos rozlozyc :) skoncze poranna maslanke truskawkowa i ewentualnie schrupie jakies pieczywko :)
Pozdrawiam was dziewuchy :* noemcia nie lam sie, I'm with you all the time :*
-
Nom, jak widać ładnie Ci idzie :]. Oby tak dalej, to na pewno dopniesz swego!
Ja obiady jadam na stołówce, wiec niestety nie mam za bardzo wpływu na to co zjem.. ale co tam ;p.
Pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości, 3maj się :**
-
Ja napisze troszke o tej herbatce :)
Na mnie podziałała ona "rozluzniajaco", nie wiem czy tak działac powinna :?
Chwile pozniej przeczytaląm tu na forum ze owa herbatka "rozleniwia" prace jelit, co w sumie wydawalo mi sie sensowne i potwierdziła to moja lekarka:)
Jezeli moge to rzeczywiscie picie takiego specyfiku odradzam :D
A pozatym widze ze Ci swietnie idzie :wink:
Podziwiam Cie za szcególowe liczenie tych kcal :D
mnie sie nie chce i zawsze licze "na oko"
Pozdrawiam,
boozka;*
-
Tak sobie czytam Twój jadłospis i przyszedł mi smak na jogurcik naturalny ze zbożami :D mmmm... pycha, ale dzisiaj niestety nie mogę, już się najadłam.
A co do herbatki, nie pijam ragulavit, preferuje raczej czerwoną :D
No i oczywiście świetnie Ci idzie, tylko pogratulować :D
Trzymam kciuki i pozdrawiam
Trzymajcie się kochane
:*
-
W rezultacie zjadlam dzisiaj jakies 970 kcal :)
Pobiegalam, zrobilam brzuszki i pokrecilam 20 min na hula hopie :)
Jestem z siebie dumna i bardzo zadowolona, tym bardziej, ze przez praktycznie caly dzisiajszy dzien myslalam o jedzeniu i z trudem powstrzymalam sie od obzarstwa :lol:
W koncu sie zwazylam :) Moze w nieodpowiednim momencie, bo mam okres i bylam akurat po obiadku, ale zawsze to cos :) Poszlam do przyjaciela (bo sama nie mam wagi w domu :oops: ) i stanelam na wyroczni ;) 65 kg! W sumie gdyby odjac ten okres, to co zjadlam i jeansy to pewnie wyszloby mniej, ale i tak nie jest tragicznie ;) Liczylam na wiecej ;] No coz, teraz przynajmniej wiem na czym stoje ;] Chcialabym schudnac tak do 55 kg ;) przestane sie odchudzac jak zaczne dobrze sie czuc w swoim ciele ;)
Mam nadzieje, ze zapal mnie nie opusci! Wiadomo- pierwszy tydzien najgorszy :( wszystko kusi :cry:
Narazie dziewuchy :) :*
-
Widzę, że masz ten sam cel co ja, i taką samą wagę :) więc będzie nam łatwiej :) Ja juz się biorę w garść i od jutra wracam! Nie pozwolę, aby jedzenie i humorki mną rządziły! Kumpela mi powiedziała przed chwilą, że te problemy to przez moją ambicję...Może i prawda, ale nic na to nie poradzę, że jestem ambitna, więc teraz:
1. uroczyście oświadczam, że wracam na dietę!
2. uroczyście oświadczam, że biorę się za naukę ( ;) ) - ja jeszcze pokażę tej nauczycielce na co mnie stać, a co! Aż jej oko zbieleje :]
Pozdrawiam :) będzie good :)
-
noemcia -> tak trzymaj! :D Jestesmy silne i nie damy sie nikomu/niczemu!
A ambicja to bardzo dobra cecha pod warunkiem, ze mierzysz sily na zamiary ;) Bardzo podziwiam takich ludzi :)
:**
Ach, zapomnialam dodac, ze mam 166 cm ;) wiec na mnie niestety takie 65 kg to kiepsko wyglada :(
-
No popatrz, nawet wzrost mamy podobny :) Ja mam 165 choć na bilansie w LO mi wyszło że mam 164 - od bilansu w 2 klasie gimnazjum zmniejszyłam się o centymetr :D no cóż ;) no i wagę mamy taką samą :) co za zbieg okoliczności ;)
I przegapiłam pytanie odnośnie imienia na bierzmowanie ;) - Laura :) bardzo mi się jej żywot podoba, choć straszny jest...Za wiarę w Chrystusa Maurowie ją wrzucili do kotła z gotującym się olejem...brrrrrrrr...A wczoraj troche ubaw miałam, gdyż znalazłam w Katechiźmie Kościoła Katolickiego, że bierzmowanie przyjmuje się wtedy, gdy kandytat osiągnie "wiek używania rozumu" :D ciekawe sformułowanie, nieprawdaż? ;) no i będę miała luzy na egzaminie :] wczoraj ksiądz mnie i mojej przyjaciółce powiedział, że nie musimy się martwić, gdyż jako osoby z Oazy spokojnie zdamy ten egzamin i nawet nie musimy się za bardzo wysilać na nim :] nie ma to jak wtyki :]
Buźka :*