-
Witam!
Dawno mnie nie bylo, wiem. Przepraszam. Mam juz dosc siebie, mam dosc tego jaka jestem i jestem zla na siebie. Dalej waze te nieszczesne 65 kg. Chociaz... nawet nie wiem, moze i przytylam. Podziwiam dziewczynom, ktorym sie udalo. Ja bardzo bym chciala, ale nie potrafie. nie potrafie wziac sie w garsc!
Czasami mysle, ze zyje w innym swiecie... :(
-
jak miło że się odezwałaś! nie gadaj głupot, potrafisz! tylko weź się w garść a nie zrzędź :P
-
Noe, super, ze juz tyle schudlas... Ja sie do tego nie nadaje :(
-
ja też tak mówiłam!! objadałam się batonami i czekoladami (po 2-3 dziennie...) a teraz sama widzisz :) Ty też możesz!!
-
wystarczy tylko NAPRAWDE bardzo chciec!!!
-
Heeeej! Dzisiaj wielki dzien... Zwazylam sie i moja waga pokazala 67 kg! (ale bylam juz po sniadanku...) Wczoraj bylam chyba 2 godzinki na basenie i plywalam sobie z moimi kumpelkami. W poniedzialek ide na silownie, ale bede tylko biegac - inne tego typu sprzety mam w swojej prywatnej 'silce', niestety - bieznie mam do bani. Teraz postawie sobie racjonalne cele. Nie chce juz chudnac 4 kg/tydzien. Wystarczy mi 2, a nawet 1. Z moja kumpela mamy zamiar zaczac cwiczyc na mojej silowni - glownie brzuch i nogi. Tata obiecal mi, ze kupi drazek do podciagania - slyszalam, ze fajnie modeluje brzusio. Wszystkiego nalezy sprobowac - wazne, ze cokolwiek sie robi. Prawda dziewczyny?
Wracam do Was na dobre :))
-
no i piękne podejście masz! :) tak trzymaj a na pewno będzie dobrze :*
-
Jutro oficjalne rozpoczecie diety!
Uda mi sie, chce, potrafie i tego dokonam!!
<jupi> :):)
-
-
no i fajnie :D ja też od jutra będę grzecznie jadła :D