Nula16 :* Witam serdecznie w gronie Antysłodyczowców :wink: Cieszę się, ze bedziesz z nami :) i gratuluje tak świetnej postawy i podejścia do slodyczy. Niewiele jest takich osób z takim samozaparciem i silną wolą :)
3maj się :*:*:*
Wersja do druku
Nula16 :* Witam serdecznie w gronie Antysłodyczowców :wink: Cieszę się, ze bedziesz z nami :) i gratuluje tak świetnej postawy i podejścia do slodyczy. Niewiele jest takich osób z takim samozaparciem i silną wolą :)
3maj się :*:*:*
Nula16 ja szybko przegralabym taki zaklad ;) A tak apropos kina to byłam wczoraj na Dark Water- Fatum i szczerze mowiac byl bardzo przecietny, niestety nie udalo mi sie nie zjesc paru grasci popcornu, ale za to potrafilam zrezygnowac z coli, pocieszalam sie, ze to juz zawsze cos. Ale za to wrocilam do domu na nogach- 1 godz. spacerku :)
Ja w kinie nie byłam ze 3-4 miesiące, a to wszystko przez brak towarzystwa... wiem ze zalęzy to ode mnie po części, no ale nic :) może w tym roku będzie lepiej :)
Staram sie nie jeść słodyczy, a jak mnie przypili mocno to sięgam po miód :) Jakieś 3-4 dni temu zjadłam lody, ale i tak potem dużo chodziłam, więc wszystko pewnie spaliłam :) nooo może nie wszystko ale częśc napewno :)
3majcie się :*:*:*
Bardzo chciałabym powiedziec kiedys to samo co Carmelka :roll:Cytat:
(...) Nie jem slodyczy. Wygralam.
Oluś, jesli masz "słodyczowego gloda" to miod Ci pomaga? Sama tez bede probowala, moze na mnie tez jakos troche zadziala. I wiesz co? Naprawde super z Ciebie dziewczynka, masz duzo dobrych pomyslow, a Twoje rady dzialaja- bardzo duzo mi pomoglas. Dziekuje :*
Makita :* cieszę się, ze moglam pomóc... :) i dziękuję za miłe slowa
Z tym miodem, to rzeczywiście mi pomaga... ostatnio nie mialam miody, to niestety zjadłam troche cukru, ale poszłam do szklepu następnego dnia i kupilam pyszny miód akacjowy :)
Z tymi pomysłami, to tak do końca nie jest... wiele z nich nie jest moich, tylko zapożyczonych i udoskonalonych :P
3maj się :*:*:*
Dzisiaj postanowilam sobie zrobic dzien ze slodyczami. Oczywiscie wszytsko w limicie kalorycznym. Kiedy w koncu zjem ich troche wiecej to mam spokoj przynajmniej na tydzien i nic za mna nie "chodzi" :) Wlasnie zjadlam Marsa- srednio je lubie, ale bardzo zatykaja i 8 kostek mlecznej czekolady. Nie wiem czy dobrze zrobilam i czy nie bedzie to wielkim grzechem dla mojego odchudzania, prosze oswieccie mnie nieco :?
proponuję, aby reaktywować ten wątek!! Nie dajmy słodyczom nami pomiatać, co to, to nie :P
Noemcia, a jak. :P Słodycze nie mogą być nad nami górą i mieć przewagę, to my bedziemy dyktowac warunki :D
czekolada pełnomleczna i lody zkarmelem..... niesttety dzis one są górą ale jutro to oodpracuje.:D
A ja dzis kaktusa zjdlam :) ale to wodny :) i gruszeczke:) i twarozek zmiodem :) i zyje :D