Ja się opieram co dzień szkolnemu sklepikowi który ocieka w batony, czekolady, chipsy i cukierki... nie mowiąc już o lodach :|
Wersja do druku
Ja się opieram co dzień szkolnemu sklepikowi który ocieka w batony, czekolady, chipsy i cukierki... nie mowiąc już o lodach :|
sasa a ja dzis oparlam sie pyyysznym drozdzowkom i ciasteczkom w przyszkolnej cukierence :)
Cytat:
Zamieszczone przez olcia15
najlepsze sa rogaliki z czekolada...ja zaspokajam swoj glod na niego przez uwanie troche od kumpeli uhhh
a ja protestuję przeciwko nagonce na lody :P
taki Big Milk ma tylko 87 kcal, więc myślę,że można sobie na niego pozwalać. A Kredka (czy jak to się teraz zwie:P) ma 25. Tyle co ogórek :D a poza tym podobno lody z racji swej ujemnej temperatury należą do grupy z "ujemnymi kaloriami"- bo organizm musi więcej kalorii spalić, by je strawić, niż jest w stanie z nich przyswoić :]
a więc lody rulez:]
btw. witam, bom nowa :D
moja słabością też są lody.. UWIELBIAM JE!! a zwłaszcza te włoskie.. miodzio! :D
Dziś wygrała czekolada "Milka" buuu... :cry: :evil:
Ja dzisiaj jak narazie oki :) od piątku wreszcie !:)
kolega mnie dziś czekoladą częstował..
ODMÓWIŁAM! :D
u mnie w kuchni od 4 dni leży sobie czekolada, a ja co chwilę koło niej przechodzę i w ogóle mnie nie rusza :D w biurku mam batonik nestle corn flakes i też grzecznie czeka na swoją kolejkę ;) a w torebce mam chupa chupsa i też mnie nie rusza :D oddam siostrzencowi przy najbliższej okazji :>
Mnie czekolada tez nie rusza, byleby tylko byla zapakowana. Jesli jest juz otwarta dosc ciezko jest mi sie opanowac przed poczestowaniem sie kawalaczekiem... :roll: Bo nie wiem czy juz mowilam ale jestem wielka i wierna milosniczka kazdej czekolady :P