-
No zgadzmam sie z Cerise.. ale wiem jak to jest jak idziesz na imrpeze i JEGO nie ma :/ nic sie wtedy nie chce... ja mialam wcozra lepsza sytuacje : on byl .. chyba z 10 minut i sobie poszedl :/. a ja kur* szukalam go i myslalam ze moze wroci ;/ ehhh..:/
-
Słuchaj Perwers spróbuj o nim zapomnieć!! Nie można sie tak katować!! Skoro cię nie chce to nie wie co traci - rozejrzyj sie - jest tyle przystojniaków wokół....
-
Śniadanie:
- biały chleb (3 kromki) – 185 kcal
- Bieluch – 30 kcal
- polędwica Sopocka – 45 kcal
II śniadanie:
- biały chleb (2 kromki) – 115 kcal
- Bieluch – 15 kcal
- polędwica Sopocka – 15 kcal
- 10 chrupek – 25 kcal
- paluszki (45g) – 175 kcal
- gryz jabłka – 5 kcal
Obiad:
- Gorący Kubek żurek – 80 kcal
- kiełbasa zwyczajna – 190 kcal
- winogrona – 100 kcal
Razem – 980 kcal
Na kolację planuję:
- 2 małe jabłka – 50 kcal
- Gorący kubek pomidorowa – 85 kcal
- kromka grahama – 80 kcal
- twaróg chudy (10-15g) – 10 kcal
Razem – 1205 kcal.
Czyli - Perwers wraca na dobrą drogę. Zdecydowałam, że 1200-1400 kcal bedzie jak narazie najlepsze, dla mojego zdezorientowanego organizmu. Jeżeli się przyzwyczaję i uznam, ze mogę zejśc niżej, to będę jadła ok. 1000 kcal. Ale jak narazie trochę więcej kalorii.
Mam już dosyć tego mojego wielkiego cielska. Zaczełam się bać wagi po moim weekendowym wyskoku. Przypuszczam, że jak nic, będzie licznik pokazywać 58-59 kg, ale na wagę nie stanę. Zważę się dopiero za dwa tygodnie, o ile będzie mi wychodzic dieta.
W szkole średnio. Zarobiłam dwóję z polskiego, chociaz wg mnie dobrze napisałam sprawdzian. A że ja pisałam zamiast "podmiot wyrażony rzeczownikiem w mianowniku" - "podmiot gramatyczny" (chociaż te dwa opisy są tym samym), to miałam 0pkt za każdy przykład. Kurrrde... Zresztą, babka porozdawała sprawdziany ludziom z klasy i czytała odpowiedzi, a my poprawialiśmy kolegom, więc może jeszcze mi to uzna, jak będzie przegladać. I jak zwykle szykuje się haja na wychowawczej, właśnie za te beznadziejne oceny.
Do tego Michał dzisiaj brawurowo zjechał Dawida! Normalnie ryczałam ze smiechu, jak jeszcze polonistka sie przyłączyła... :D Super!
Pozdrawiam! :**
-
no...i tak trzymaj z tą dietką...ale w szkole się popraw... :D
-
Dziewczyno jeśli chodzi o chłopaków to tego kwiatu na pół światu jak mawia moja koleżanka nie ma się co nimi przejmować :D
jestes super i to sobie powtarzaj a on niech widzi co stracił
że ty tak umiesz wszystko policzyć ja nie potrafie :oops:
-
Zakupiłam System Slim Figura faza 1. Nawet dobra ta herbatka, nie powiem, ale niestety droga - 7,40 zł zapłaciłam za jedno opakowanie. Wypiłam kubek, jeszcze przed snem wypiję drugi.
A co do szkoły, noemka, to się wzięłam za siebie. Dwie godziny siedziałam nad matematyką i przepisywałam zeszyt z fizyki. Teraz tylko się jeszcze nauczyć z tej fizy, bo istnieje prawdopodobieństwo, że mnie zapyta.
Jak narazie nic nie podjadłam. Herbatki oszukują głód :) .
Cya, idę się udzielać na forum :* .
-
no to dobrze, ja własnie siedze nad matmą...ino nie wiem które zadanie mam zrobić bo tylko zapisałam numer, bez strony... :lol:
-
poszukaj tematu, który robiliście i po sprawie :D a tak a'propos, co robicie na matmie?
-
zeby to takie proste było...no ale już znalazłam :D nie mogłam skapować bo zaczelismy robić zadanie od połowy przykładów :D
a na matmie robimy działania łączne na wyrażeniach wymiernych :D
-
Taa Noe mow mi jeszcze bo mam dreszcze :lol: :D
-
heheh...ostatnio facet nam kartkówkę zrobił to tyle pał było... :D no cóz, matematyków z nas nie zrobi (humanista w końcu jestem :D) dzisiaj babka z bioli oddała sprawdziany to też kiepściutko... a ja 5 dostałam :D aż sie zdziwiłam, bo niecierpię biologii :P nienawidzę się z niej uczył :P a z chemii to już w ogóle rzeźnia jest - chyba tylko 2 osoby nie mają żadnej 3...a reszta leży :P przesiew będzie jak nic :P
a jutro spr z fizy :?
-
u mnie (w klasie :!: , nie u Perwersa :lol:) z matmą kiepściutko. z ostatniego sprawdzianu było 16 pał 8) ale cóż, jak moje zeszyty z matematyki i fizyki prawie codziennie zataczają koło kaśka-paweł-mateusz-marcin-reszta społeczenstwa, to się nie dziwię. a ja mam spokój, bo matmę zawsze rozumiałam i rozumię jak do tej pory, robię zadania (czasami odpiszę, jak coś jest wyjątkowo nudne i już tym, przysłowiowo, rzygam) i mam spokój, nie puszę poprawiac złych ocen. zawsze z matematyki leciałam na 4 i 5, luzik.
heh, ale te... jak to leciało?... "działania łączne na wyrażeniach wymiernych" to mi mówić nic nie mówia - może ja głucha jakaś, albo to dopiero na wyzszym poziomie się stosuje :D
a fizyka? narazie mamy dynamike, I prawo Newtona i jakąs niezrównoważnoną siłę, z którą się próbuję zaprzyjaźnić, ale cholera mnie chyba nie lubi :P bo ją gnebie i gnębię, ale co tam - w końcu ją przekonam, że Perwersik to dobra dziewczyna i warto wejśc w układ :lol:
buehehe, chyba się szaleju nażarłam, gadam nie od rzeczy.
z biologii powinna jutro babka oddać testy. już drżę, bo z bioli mam tylko jedną trójczynę... ale powinno byc dobrze, zwłaszcza że wiedziałam co to jest skolioza (wiedziałam :!: , podkreślam :D)
a jeszcze a'propos "robienia od połowy przykładów", u mnie tez tak jest... na lekcji robimy te trudniejsze (znaczy e, f,g, itd), a łatwiejsze zostają do domu :D chociaż dużo tych trudnych nie zrobimy, na jeden przykład schodzi plus minus 5-10 minut, a lekcja właściwa to 30 min, bo reszta umknie na sprawdzenie obecności i wykłady moralne :P
moja klasa jest wyjątkowa :D srednia to jakieś 2.3, masssakra :D
u mnie w tym roku będzie tragedia z polskim, mam 3 jedynki, dwóje i jakieś mam 4 i 5... hyhy, latorośl się rodzicom zgarsza.
uch, ale poszalałam. ciekawe któż to przeczyta? :D
papa, ide tv momeczyć, a potem lulu. branoc :**
-
no wiesz....ja jestem w 2 lo... :D a te działania łączne to są działania na wielomianach - mnożenie, dzielenie, dodawanie, odejmowanie, skracanie... :D takie tam... :D
moja klasa miała średnią 3,8 :D
-
Chciałam się przywitać, powiedzieć dzień dobry, w tym pięknym zimowym dniu :lol:
Mam za sobą 300 kcal, mykam do szkółki.
Cmok :*
-
A ja tam zależy z czego sie naucze to dobra jestem ... ale raczej z ścisłych 8) bo z humana średnio ... zwłaszcza hista mi jakoś nie leży w tym moim mózgu ... :D :D Ale co tam :P Nooo ale ja nie mam sie z wami co porównywać bo ja dopiero 1 gim. ... :oops: Trzymam kciuczki za ciebie PERwerS żeby ci dzionek dobrze poszedł :) Buźka :*
-
No ja to jestem zdeklarowaną humanistką i lingwistka, ale najgorsze oceny paradoksalnie mam z historii a nie z fizy czy matmy. Bo po prost historia jest nudna i uczyć mi sie nie chce :P
-
Wikingos ojj prawda, prawda ... tak samo mam z tą głupią histą :? :D
-
ja mam histe w czwartek a juz na sama mysl usypiam :P
-
a ja uwielbiam historię :D tym bardziej, że nasz historyk jak coś czasem powie to klasa leży ze śmiechu pod ławkami... :D
-
ogólnie wyznaję zasadę że polski, hista i biologia to najdurniejsze przedmioty na świecie. z historii się nie uczyłam, zaczęłam wkuwac jak zawisła nade mną możliwośc odpowiedzi ustnej i kartkówka :D ta druga wypadła (chyba) dobrze, a co do pytania, to dzisiaj mam załatwioną randkę z zeszytem od histy :/ i z wieloma innymi. bo kartkówka z polaka będzie jutro, tragedddia... -___-"
Śniadanie:
- graham (2 kromki) – 185 kcal
- ser biały – 25 kcal
- szynka – 50 kcal
- brzoskwinie w zalewie – 75 kcal
II śniadanie:
- 1/6 bułki białej – 60 kcal
- masło – 30 kcal
- szynka – 10 kcal
Obiad:
- ziemniaki – 95 kcal
- mięso z kurczaka – 120 kcal
- tłuszcz – 70 kcal
- ogórki kiszone – 10 kcal
= 730 kcal, a jeszcze kolacyjka przecież.
Justynko, ty to masz super. Ja jestem w 2 gimnazjum, a tu już takie koszmary. Brr! :lol:
w szkole dzisiaj fajnie, akcja z mazaniem tablicy. dyżurną jestem, więc jak marzę tablice to korzystam z okazji rozmawiania z dawidem, a raczej kłócenia się z nim... :/ ale go dzisiaj zgnoiłam. :P szłam korytarzem i paczkę gum otwierałam, to ten "Anka, daj gumę", a ja: "najpierw się zastanów jakim debilem jesteś, a potem proś o cokolwiek..." zamknął się, a ja poszłam dalej i sie z niego napieprzałam z kumpelą.
tragedia, muszę sie nauczyć z: angielskiego, geografii, fizy, polskiego. na szczęscie jutro histy nie ma... wychodzę godzinkę wcześniej z budy.
dobra, lecę coś popisać na forum, bo mam jeszcze 15 minut na kompie, a potem będę kuć do 19:00. brrr...
papa :**
-
heh...co do biologii się zgadzam... :D i też muszę stukać na jutro z polskiego i gegry...i z angola też :P
-
a ja uwielbiam biolę najłatwiej mi się z niej uczy bo mamy świetną biolożkę wprawdzie prywatnie jest troszeczkę dziwna :roll: ale na lekcji daje tak życiowe przykłady że nie sposób nie zapamiętać :D
najbardziej durna jest fiza :? nie kapuje tych reguł z magnetyzmu nie wiem po co i to...
na szczęście mam konkurs recytatorski i polonistka zwalnia mnie na tydzień z lekcji polsikiego praca domowa mnie nie obowiązuje I'm happy :P
z matmy mam spoko oceny tym bardziej że nasza pani krysia nie zważa na sposób pisanych przez nas kartkówek :D a że to są prace grupowe to już szczegół
od histy mamy spoko nauczycielkę młoda fajna pomaga na sprawdzianach :wink:
ogółem może was zanudzam ale na nauczycielki nie narzekam no może na tą od fizyki i chemii bo tłumaczyć nie umie najgorzej powalona jest moje wychowawczyni bo strasznie fałszywa i obgaduje mnie przy każdej okazji nie mogę tego zcierpieć :twisted:
-
ja nie rozumiem mojej babki od fizyki :P gościu od historii za to jest kolo... :D z jednej strony czasami jest wnerwiający...ale z drugiej jak zacznie coś mówić... klasa leży pod ławkami ze śmiechu :D
-
ja kocham fizykę, a fakt, że zaczynam tematy kapowac jak skończymy cały dział nie wchodzi w grę. z lekcji na lekcję umię mało, nie potrafię tego zrozumieć, a potem mnie oświeca. teraz będzie fajnie bo będziemy zadanka robić, uwielbiam. nienawidzę zaś teorii (dynamikę teraz mamy).
Kolacja:
- kromka grahama - 60 kcal
- biały ser - 15 kcal
- polędwica sopocka - 20 kcal
- gorący kubek pomidorowa - 90 kcal
- 3 herbatniki - 130 kcal
Razem - 1045 kcal, wiec mogę jeszcze coś dzisiaj zjeść. Moze jeszcze sobie małą kanapeczkę zrobię.
u mnie podobnie jest z gościem od gegry, noe. bosski facet, nawet jak gadał o jakichś kamieniach ze skandynawii, które naniósł lądolód to zdychaliśmy ze śmiechu :lol: uwielbiam go, chociaż ma swoje momenty, gdy zamienia się w ostrego belfra.
a faceta od wos'u nienawidzę, ma wnerwiający styl bycia, dziwnie się ubiera i gada jak ćpun na głodzie... :/ Brr! przezywamy go "królewna złoty loczek", ma loczki, ale brązowe, ale to się wytnie...
-
ja miałam takiego w gim...jak opowiadał nam o zasiedlaniu Australii albo o tym jak caryca po schlaniu się sprzedała za 180 dolców Alaskę Amerykanom...myślałam że rypnę :D a ten nasz od histy ma upodobanie do opowiadania o imprezach szlachty polskiej... :lol:
-
bosz... toż nawet interesujące te lekcje macie... ja mam skłonnośc do przysypiania, chyba że jest wyjątkowo wesoło w klasie. a jest tak z reguły, klasę mam świetną :)
-
u nas najbardziej rypnięty jest ksiądz już kilka tematów pod rząd tłumaczy coś nam o małżeństwie miłości "tych sprawach" itd. itp. a jaki obeznany jest... :lol:
-
my na historii zlewamy jak nie wiem... :D on zawsze nawiązuje do sytuacji jakie były albo jakie są teraz...nie omieszka wypomnąć np. jak nasz pan obecny jeszcze prezydent po pijaku pakował się podczas wizyty na Białorusi do bagażnika albo inne takie... :D w ogóle to jest agent, w sobotę jechał z nami ze złamaną noga na olimpiadę :P
-
nasz gada z Kubą o rybach, co ostatnio złowił, i takie tam... lezymy.
podobnie, krytykuje polityków, gada o sytuacjach z życia wziętych. lezymy.
tłumaczy lekcję - zawsze jakieś zabawne wstawki. leżymy.
kocham tego goscia. platonicznie! :D
-
Dzasmina no i dobrze, ze wam o tym gada :D Fajne sa takie lekcje :wink: Mam super ksiedza! No lepiej nam sie trafic nie moglo... I az sie chce do kosciola chodzic :D
-
my mamy boskiego księdza, ale juz o nim pisałam duzo, więc nie będę się powtarzać :D
-
nas ksiadz też jest spoko gosciu, ale wpisuje za byle co uwagi. kumpela a już 5 uwag, za rozmawianie, odwracanie sie do tyłu... heh, ale spoko jest, macho (jak sam o sobie mówi). kwiiik, macho!!
-
Nasz ksiądz jest popieprzony....Sorry ale tak jest na serio...Nie ma co owijac..
-
nasz zasuwa po hiszpańsku, prowadzi kurs tańca, oazę, wieczory filmowe i na dodatek ma świetne podejście do młodzieży...ludzie do niego tłumami przychodzą... naprawdę bardzo potrafi ludziom pomóc i niejednego wyciągnął z dna (pracował z narkomanami, z opętanymi też miał styczność :? a młody jest - 33 lata...)
-
Aa Noe to moj podobny :D Tez jakos 30 lat i kilka razy widzial egzorcyzmy... Opowiada nam jakies ciekawe historie, na lekcji to jak makiem zasial! Wszyscy Go tak sluchaja :wink: Moze z nami pojedzie na zielona szkole do Grecji! OBY :lol:
-
nam też ostatnio o egzorcyzmach mówił ;) w ogóle nasz się bardzo psychologią interesuje, nawet chciał studiowac, więc bardzo ciekawe tematy mamy - też go słuchamy wszyscy - a jutro akurat 2 religie mam :D
-
a mój niestety jest troszeczkę lewy... :roll: ale znam takiego zajebistego kasiędza Waldusia, boski jest po prostu. Fajne kazania, mówię wam. I pdobno równie fajne lekcje. Idę do szkoły gdzie on uczy, może mi się trafi :wink:
-
Kocham moją klasę. Potrafią poprawić humor jak nic!... Boscy ludzie...
a co do księdzy. moje koleżanka dzisiaj rzuciła tekst do naszego Wacka (x. Wacław :P) "Kocham księdza!" cała klasa w ryk. raannny! :lol:
-
moja kumpela mówi kocham ale nie do księdza a do facetki od matmy:)
-
my do naszego księdza mówimy "wuja" :D tzn ja nie, bo jakoś tak mu głupio, ale ogólnie oaza tak do niego mówi :D