Moj ksiadz jest baaardzo powazny i z poczatku mi sie wydawal straszny. Wogole zagielo mnie to ze on pyta na lakcji:/ Teraz to juz wiem ze on musi miec duze cierpliwosci bo zazwyczaj mowi sam do siebie, a cala klasa zajmuje sie zupelnie czyms innym. np fizyka itp. :) Podziwiam go:D