ja się ważę wtedy, gdy nie wyjdzie mi dieta... a wczoraj pofolgowałam przecież :oops: a jak mi dobrze idzie, to sie ważę dwa razy na tydzień. :P
Wersja do druku
ja się ważę wtedy, gdy nie wyjdzie mi dieta... a wczoraj pofolgowałam przecież :oops: a jak mi dobrze idzie, to sie ważę dwa razy na tydzień. :P
no i po co się wtedy ważysz? przecież jeśli jest więcej to wtedy waży to jedzonko co zjadłaś a nie Ty sama :D
Popieram Noe i udzielam ci upomnienia, że wogóle do mnie nie wpadasz :P
wolę być ostrożna. 2 kilo więcej na wadze działa na mnie... hm, stopująco. jem wtedy mniej :D
mały bilans by się przydał.
1. dwie kromki chleba z sosem kanapkowym (150kcal)
2. 10g pestek dynii (30kcal)
3. 2,5 wasy z sosem kanapkowym (80kcal)
4. pierogi (500kcal)
= +/- 760kcal.
dobrze jest. :)
i wiecie co? śnieg u mnie pruszy... ale chyba jutro nie będzie jeszcze biało :lol: a chciałabym, bo do szkółki idę :)
cmok :**
Najlepiej sie wazyc co jakis czas, bo wtedy mamy pewnosc, ze waga spadnie i sie nie zalamiemy :P
NIE CHCE SNIEGU JESZCZE :cry: Bedzie tak zimno :?
karolinko, nie wierzę w to co czytam! nie lubisz zimy?!
a bitwy na snieżki?
a ślizgawki?
a bałwanki?
a szaliczek na szyi? (majne libe :P)
zima jest suuuper!
znacznie wolę zime niż gorące lato, gdy musze się dusić w długich spodniach, bo moje nogi nie nadają sie na pokaz...
no i przestało pruszyć... zapeszyłasz, karolinko :P
Hehehe ja sie zgadzam z Perwersem..... Kocham zime....Dokładnie z tych samych powodów :wink:
Ehh to przepraszam :P Ale mam dosc stania na przystankach i wszystko odmarza :D I wszyscy tacy bladzi chodza, czerwone nosy, itp :P Bitwy na sniezki sa fajne, ale bez przesady, bo jak ktos kogos natrze to juz milo nie jest :lol:
zgadzam się - zima jest super :D
no ale jak ktoś mnie natrze to tez się wkurzam :P
pff, ja pamiętam jak w tamtym roku chłopacy mi śnieg za kurtkę wrzucali... potem taka mokra mokra byłam cała :D
własnie jak jest mróz to się taka świeza czuję i "nadająca się do życia". a na przystanku mozesz sobie poskakac, hehe. ja nie mam tego komfortu, bo musze do domu zapieprzac pół kilometra :) ale dobra jest :P
Wiki, zakładamy "klub wesołego bałwanka"? :lol: :D