Jojo o kurcze, wiem o czym mowa...straszne to jest...jakie dietetyczne danie lubisz?
Wersja do druku
Jojo o kurcze, wiem o czym mowa...straszne to jest...jakie dietetyczne danie lubisz?
Na obiad jem to co mama ugotuje, tyle że pół porcji, śniadania i kolacje sobie sama wymyślam.
ach to parszywe jojo... najgorsza rzecz jaka sie moze przytrafic po odchudzaniu, ja tez to tyle razy przeszlam, ale teraz sobie obiecalam, ze to sie nie powtorzy i mam nadzieje, ze mi sie uda
powodzenia!!!
nooo...jojo to franca jest :P ale my się mu już nie damy :D
Ty noe sie nie masz co martwić...
E tam, ja też :)
Co sobie będę żałować pochwał :D
(Ach ta skromność :lol: )
Jojo :shock: samego slowa sie boje;p ja mialam takie 14 kg :? do dopiero sie nazywa jojo;p
eee ja nie mialam, mam cie zacząc bac jeszcze bardziej :?:
a przez co je mialyście? po dietce zaczelyscie jeśc znowu mega iloscy slodyczy czy duże porcje, bo ja już sama nie wiem na co mam uważacc... :x
Ja utrzymywałam wagę przez 3 miesiace, ale potem zaczęłam jesć więcej. Przez miesiąc (grudzień, święta & spółka) 5 kilo wróciło.
Dzisiaj 60 kilo na wadze.
Bilans: 630kcal.
- dwie kromeczki białego chleba + dwie łyżeczki serka wiejskiego ze szczypiorkiem - 110 kcal
- gorący kubek Knorra - krem z kury - 95 kcal
- półtora listka pieczywa chrupkiego Sonko - 40 kcal
- udko kurczaka z rożna - 125 kcal
- kawałek bagietki - 135 kcal
- 4,5 mandarynki - 125 kcal
Pozdrawiam!
PERwerS To mamy podobną wagę tylko wzrost inny, zazdroszcze tych kalori dzisiaj zjedzonych, też tak chce...zjadłam o wiele więcej..[/b]
Za malo zjadlas!!