A własnie;D powyższa odp. jest tez do Makity ;D sorka nie zauwazyłam;D;D
Wersja do druku
A własnie;D powyższa odp. jest tez do Makity ;D sorka nie zauwazyłam;D;D
Cholerka... ostatnio miałam takie problemy z kompem. Najpierw popsuła mi sie klawiatura i kilka klawiszy przestało działać. Przez to z bratem nie mogliśmy się zalogować bo obydwoje mieliśmy literę z tych klawiszy popsutych w hasłach. Poem jednak udało mi sie znaleźć sposób i bez logowania na użytkownika wejść do systemu :P Później brat powiedział, żebym sformatowała kompa i zmieniła system na milenium. To ja oczywiście zasiadłam do maszyny aby to wykonać, bo sama tez tego chciałam - na xp mój grat trochę się ciął :P
I zaczęły się kolejne problemy, robiłam wszystko tak jak trzeba było i ciagle jakieś błędy wyskakiwały :/
I wrescie po 4 godzinach, kiedy rzuciłam już troche przekleństw, wyzwałam psa, który co chwile przychodził mi w okno za psami zaglądać, udało mi sie zainstalować :D I niestety bum.. kolejny problem: nie działały głośniki, a ja bez muzyki przy kompie przecież nie mogę :P To na następny dzień znowu instalacja systemu na nowo. I znowu błędy, ale tym razem zajęło mi wszystko 2 godziny i głośniki już działały 8)
A potem musiałam męczyć się kilka dni z popsuta klawiaturą, na której nie dało się w ogóle pisać, ale wrescie wczoraj rodzice zakupili nową :D Jak ucieszyć może taka rzecz :wink:
Ale dosyć o tych komputerach, to chyba nie temat tergo forum :D
Na diecie jestem już ponad miesiąc i cały czas dzielnie się trzymam :D Jestem z siebie dumna, bo pierwszy raz tak długo wytrwałam. Wczesniej zaczynałam dietę, ale tak po 2-3 dniach poddawałam się i był koniec. Ale teraz będzie inaczej i mam nadzieję, ze do 17 listopada, czyli dnia, w którym są moje urodziny uda mi sie schudnąć tyle ile chcę.
A od dzisiaj niestety szkoła się zaczęła. Narzekałam na mój plan lekcji - poniedziałek 4 lekcje, wtorek 7, środa 5, czwartek 7, piątek 6, najpóźniej kończe o 14:25, ale jak zobaczyłam plan mojego brata to mnie powaliło... :o On trzy razy ma po 8 lekcji, raz 7 i 10 :? Ja nigdy nie wytrzymałabym 10 godznim w szkole i mam nadzieję, ze nigdy nie bedę musiała 8)
To trochę się rozpisałam.
Mam nadzieję, ze będę mogła częściej zaglądać, chociaż rozpoczyna sie szkoła, to nie wiem czy mi sie uda :(
Idę teraz trochę pocwiczyć :)
Buziaczki :*
Takie to już są problemy z kompem często :evil:, niestety...Ja mam tak mniej więcej po 7 lekcji, więc nie narzekam, ale pewnie jeszcze dojdą jakieś zajęcia pozalekcyjne czy cuś, więc będę do domku przychodzić ok. 15.30...Wrrr...
Ja najpozniej koncze o 17:25. To i tak niezle, bo koledzy z innej klasy o 19:20.
Ech, kompy, kompy. Te xp jest jakies posrane. Tyle tego, że komp moze bardziej wykorzystywac swoje mozliwosci techniczne. A te luki w systemie... Bez latek itp., to jak ma sie neta, to komp przynajmniej u mnie, dlugo nie ciagnie.
No to, cwicz, cwicz. I zeby udalo Ci sie te dietke dociagnac do konca.
pa! :*Pozdro.
Witajcie :)
Nie zapomniałam o forum, przynajmniej dwa razy w tygodniu zaglądam tutaj i czytam trochę , szczególnie, że poczytanie paru wątków zawsze mnie w chwili załamania na duchu podnosi :P W szkole teraz nas tak męczą - wiadomo III gimnazjum 8) No i jeszcze przygotowywanie do bierzmowania doszło.
To już prawie trzy miesiące diety :D W ostatnim czasie miałam parę razy chwile załamania, kiedy zjadłam np. 3 cukierki czekoladowe jednego dnia i jakiegos tam wafelka, ale już się podniosłam :D Ogólnie mówiąc, to wszystkie spodnie jakie mam, są na mnie za szerokie i bez rozpinania zamka mogę je ściągnąc :lol:
Cały czas myślałam, że nie zbyt widać efekty mojej diety... no, ale pomyliłam się. Jak spojrzę lustro, to jest różnica w porównaniu z końcówką lipca. A w zeszłym tygodniu kolega, z którym przez gg rozmawiałam, zaskoczył mnie swoim pytaniem, nie ma co :P Otóż spytał, co robiłam, ze tak schudłam :roll: Ale jak on o to dziewczynę moze pytać :P
Ale dobra... ja się bardzo cieszę :D :D
I wiecie co? Nie miałam od dwóch miesięcy okresu i już sie martwiłam. Zawsze dostawałam tak około co 34 dni. A teraz czekałam i czekałam. Na szczęście dzisiaj już wiem, że jest wszystko w porządku (wiadmo dlaczego :wink: )
Będę dalej trwać w mojej diecie, zobaczymy ile jeszcze będę potrzebowała czasu.
Postaram się wpadać tak często, jak mi tylko czas pozwoli.
A teraz idę na obiadek :D
Buziaczki :D
Ile przypuszczasz ze schudlaś kg? :)
nie znalazłam jak sie odchudzałaś :P wiec powtarzam pytanie Twojego kolegi :D CO ROBILAS ZE TAK SCHUDLAS? :evil: :D
ANNO0 NA JAKIEJ JESTEŚ DIECIE ŻE SĄ TAAKIE EFEKTY?
W PASIE STRACIŁAŚ 10 CM?? W JAKIM CZASIE??
I znów minęło sporo czasu. Jestem kompletnie zawalona nauką. A już neidługo próbne egzaminy.
Wczoraj na wieczór trochę się obżarłam, bo tata przywiózł od babci przepyszne pierogi i ciastka francuskie. Wprawdzie zjadłam tylko trzy pierogi, ale tych ciastek tyle, że ohoo :P I jeszcze trochę czekolady.
Ale cóż... raz się żyje. To chyba pierwsza taka wpdaka. Szybko się nie powtórzy, o nie :twisted:
Ostatnio próbowałam się zważyć u mojej koleżanki (tak, tak :P do tej pory wagi kupić nie mogę, bo zawsze wydam pieniądze na coś innego :D ), ale za bardzo nie wyszło. Mówiła, że jest popsuta i trzeba sobie zawsze 5kg dodać. Ale jak na niej stawałam, to raz miałam 45kg a raz 50 8) Więc nie wiem :P
[/i]
Heh :) . Ja się nie ważyłam od jakiegoś tygodnia, a wagę mam w łazience. Boję się na nią wejść, bo czuję, że będzie załamka. Mimo, iż stosuję dietę, efektów za bardzo nie ma :? .