witam ja to taka nastolatka juz ledwie co jestem bo mam 19 lat w sumie to chudnac nie mam zamiaru raczej nie chcialabym za bardzo przytyc. mam 171 wzrostu i waze 53 kilo. Z tym ze jeszcze rok temu wazylam 40 kilogramow bo schudlam 20 kilo (wczesmniej wazylam niecale 60) Ludziska przestrzegam przed obledem w zwiazku z odchudzaniem. Wypadaly mi wlosy, chodzilam wsciekla i glodna a na dodatek teraz nie bardzo pozwalam sobie na zjedzenie tego co jadlam zanim zaczelo sie to cale odchudzanie bo wskazowka wagi skacze w gore w zastraszajacym tempie. zastanawiem sie czy czasem nie zepsulam sobie przemiany materii. co myslicie??? piszcie