Cześć Dziewczyny! Od września poleciało mi 5 kg - byłam na dietce 1000 - 1200 kcal i ćwiczyłam codziennie ok. 40 minut. Jednak miałam już wcześniej problemy z początkami anoreksji i teraz nie umiem poradzić sobie z ułożeniem jadłospisu tak, by zawierał więcej niż 1100 kcal... Boję się, że przytyję...ale wciąż chudnę, bo moja dzienna dawka - tak jak pisałam - nie przekracza 1100 kcal... Po prostu nie umiem zwiększać tej dawki bo po pierwsze nie wiem o ile, po drugie moi rodzice strasznie się martwią...Teraz tzn. 2 tygodnie temu ważyłam 52 kg przy 168 cm...ale chyba znów schudłam 1 kg. Nie piszcie o psychologu bo już się tym parałam i nic nie dało, wręcz rozdrażniło mnie. Proszę Was tylko o rady JAK zwiększyć dawkę żywienia, co jeść i jak funkcjonować, by już nie chudnąć.....Pomóżcie, proszę, bo bardzo się boję