55 to nie jest źle przecież.
5 kg gubi się migusiem wręcz ^^
wiec powodzenia
55 to nie jest źle przecież.
5 kg gubi się migusiem wręcz ^^
wiec powodzenia
No właśnie![]()
Pierwsze kg lecą najszybciej![]()
Nie zmarnowałaś tego czasu bo w końcu 5 kg za Tobą
Życze dalszego powodzenia![]()
Bożeee nie wiem co mi się stało, ale przez to odchudzanie jakby wyparowała ze mnie cała energia, a oczywiście efektów nie widać... czuję się całkowicie b e z n a d z i e j n i e(
wszystko mi wszędzie zwisa... mie tak wyobrażałam sobie szczęśliwą szesnastkę. Wogule nie jestem szczęśliwa
![]()
Jak to nieszczęśliwa....W twoim ciele nie ma 5 kg! Wolałabyś mieć znowu 60?....Masz całe wakacje na to żeby się zmotywować jeszcze bardziej i pokazać wszystkim że potrafisztrzymam kciuki
Liceum czeka otworem
![]()
noo wlasnie jestem 5 kg do przodu, a ja od zeszlych wakacji przytylam 8 kg.. i za cholere zrzucic nie moge ;/
Jest grudzień 2007... spójrzcie na datę pierwszego posta
nadal jest 55kg (oczywiście po świętach 58kg)
Mam do stracenia 8kg przez 3 miesiące. Już nie pisze że mam nadzieję itp itd...
Poppsrostu zapisałąm się fo Fitness Clubu 3razy w tyg po 2h + powrót do starej dobrej diety 1200kcal... dietę już kiedyś przerabiałąm więc sobie poradzę...
hmmmm... 1 Styczeń (środa) to dzień mierzenia, ważenia itp itd czyli skąd a dokąd to już wiadomo
Zakładki