Ja jem ryż często dosyć i jakoś nie widze u siebie niepokojących objawów :D wprost przeciwnie :)
Wersja do druku
Ja jem ryż często dosyć i jakoś nie widze u siebie niepokojących objawów :D wprost przeciwnie :)
Ryż może byc z pieczarkami na cebulce jeśli lubisz ofc.
Omlet na słodko, makaron fuj razowy z sosem pycha pomidorowym, tosty moczone w jajku i smażone na teflonie
sama nie wiem co jeszcze bo ja żrę wszystko co mi dadzą i jak jest obiad to jem ze wszystkimi raczej
No chyba że dają mi schabowe, żeberka, steki itd
Jestem prawie-wegetarianką.
:wink:
Sunsetko ja też prawie nie jem mięsa :) oprócz parówek Fitness od czasu do czasu i piersi z kurczaka średnio raz na tydzień :)
A ja właśnie drobiu nie lubię, a chciałabym lubić bo chudy jest :(
Za to parówki lubię tylko takie zwykłe. Mało "lajtowych" rzyczy jem.
Najbardziej "lajtowa" jest kiełbasa swojska w moim wykonaniu :lol: :lol: :lol:
Wkładam do mikrofalki 2 razy aż tłuszcz się wytopi heeh. Powinnam nie jeść podrobów, ale co y to było za życie.... :)
xxx
blleeeh nie lubie takich rzeczy co sie z nich tłuszcz wytapia :lol: w ogóle nie lubie niczego co tłuste 8) i pomyśleć ze jestem gruba :P słodycze mnie zgubiły :?
nNIEDŁUGO POKOCHAM SWĄ NADCZYNNOŚĆ TARCZYCY. Dzięki niej nie tyję choć jem za pięciu nawet te kiełbasy i 3 czekolady dziennie.
co do mieśa, jak cóś to rybki smażone bez tluszczu tak samo kurczaczek, no i wedlinki to tez drobiowe.
ja tam nie jadam czesto miesa .. mama sie wkurwia bo skad mam brac "sile" :D wiec zrobila mi kotleciki z indyka i musze je jesc ;/;D
A ja kiedys mieso czesto jadlam, ale teraz tak patrze ze moge w to miejsce co innego zjesc i jakos tak mimowolnie przestaje powoli jesc;p ale zrezygnowac to chyba raczej nie zrezygnuje :)