Pazerko pozdrawiam serdecznie. :lol:
:D Kawały są super :D
Ja też lubię bułeczki i chlebek świeżutki i czasami mnie taki wilczy apetyt na nie nachodzi,że nie mogę wytrzymać.
Miłego wypoczynku. :D :D :D :D
Wersja do druku
Pazerko pozdrawiam serdecznie. :lol:
:D Kawały są super :D
Ja też lubię bułeczki i chlebek świeżutki i czasami mnie taki wilczy apetyt na nie nachodzi,że nie mogę wytrzymać.
Miłego wypoczynku. :D :D :D :D
Miłego długiego wekendu --bez wpadek jedzeniowych ,
miłego swiętowania i kilogramów zrzucania.
Oj były wpadki, ale to wszystko przez pogodę :wink: W planie miałam spędzic dni wolne na działce i orać :wink:
Ale od jutra słoneczko to i mniej czasu na rozmyślania co by tu zjeść :P
W piątek zjadłam mała bagietkę , cieplutką :twisted: W tym momencie czułam niebo w gebie, ale pózniej piekło w brzuchu,takie wzdęcie. To była pokuta :P
Sb bardzo mi pasuje, ale od kilku dni mniej pije i już coś nie tak...Coś jest w tych 2l dziennie, musze sie tego trzymać jednak. Na wadze może nie ubędzie ale jakoś samopoczucie zdecydowanie lepsze, teraz juz jestem pewna,ze ciuchy mają luz :D
Ale one mają ze mnie spaaaaadać!!!Więc do roboty Pazera!!!
Dziekuję dziewczyny za odwiedziny i życzę wszystkim również słoneczka :D :D :D
:lol: Pazerko trzymaj sie dzielnie :lol: :lol:
A ja jestem w tzw ciagu jedzeniowym....buuu...
Jak odkurzacz-co zobacze to wciagne...
RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Pazera-ratuj,podaj drugi raz pomocna dlon...
Tygrys -bierz przykład z Pazerki -co to ciąg jedzeniowy???
widocznie jestes głodna --więc może spróbuj zapychac sie jajami
bo odchudzanie to nie głodówa -tylko jedzenie wartościowych pokarmów
-na słodyczach ci sie to nie uda--bo to nedzne paliwo
Tygrysku, pomocna dłoń :x Nie ma sprawy, czujesz jak ta dłoń ląduje na Twojej pupie? :P :P I jeszcze raz i jeszcze raz, wystarczy??? :wink: Ok.
Troszke Cie jednak rozumiem, stres itd. Ale też jest pewna prawidłowośc, taka paskudna. Pisałam już,że miałam kilka grzechów. I po nich nastapiłaby lawina!!! Gęba chce coraz więcej i więcej.Najgorzej zacząc sobie folgować to już przesr.../sorry/.
Za krótko jestesmy na diecie,żeby mówic o zmianie przyzwyczajeń,nawyków.Musimy sie jeszcze mocno mobilizować, to nie przychodzi samo, może kiedyś :?
Z jednej strony ciesze się z tych dni wolnych ale z drugiej wiecej pokus. Byłam dzisiaj na ogródku prawie cały dzień i prawie nic nie jadłam,troche sera bviałego i ogórka ze swoim! szczypiorkiem i duuuużo wody min. 1,5 l. Wrócołam do domu, po godzinie jak mnie zaczęło ssać ... Za bardzo nie nagrzeszyłam ale za dużo naraz było wszystkiego :evil:
Ze złości zważyłam sie wieczorem! i było 88,600 czyli ciutke w dół, i to wieczorkiem!
Marzy mi sie 1 kg tygodniowo, ale czy dam rady? Zobaczymy.
Tygrysku, daje Ci czas do poniedziałku!!!!! Ale do tego dnia też za bardzo nie szalej, bo sie zniechęcisz jak zobaczysz,ze troszke przybyło wagi :evil:
:?: "Troszke przybylo wagi"
TROSZKE?????????????????????????????????????????
Pazera, jesteś wspaniala, jadlas niedietetycznie i schudlas :!: :!:
Gratuluje :!:
Pazerko, moje gratulacje, co to znaczy silna wola!!!!
Pozdrowienia CELA
Pazerko moje gratulacje ,ale Ciebie tez pogonię dystans długi ale się zobaczy jak się rozpędze to się nie zatrzymam :D
:D :D :D Wszystkich tak straszy....
Witam wszystkie dziewczyny! Pozdrawiam i życzę naprawdę udanego weekendu! :D :D :D 8) 8) 8)
Pazera-ile razy mam tu do ciebie zagladac?Nie ma cie i nie ma....Gdzie cie wcielo?
Rzucilas krotki raporcik na SB i myslisz ze to wszystko?A przyjmowac gosci to kto bedzie?Rzucic jakims kawalem to kto?
moje gratulacje :D :D :D
:D UDANEGO DIETKOWANIA I WYPOCZYNKU W WEEKEND. :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...ts/06-E4_c.jpg
Dziękuję za miłe słowa, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca :wink:
Elizabetko, Tygrysku, góńcie mnie - naprawdę macie duuuże szanse :P
Dzisiaj, mimo wczesniejszych zapewnień siegnęlam po pumpernikiel, wszamamałam kromeczkę, pycha. Ale po kilku godzinach mam takie wzdęcie, co jest grane dziewczyny?
Od kilku dni operator netowy coś się leni i miewam prpblemy z internetem, mam nadzieję,, ze od poniedziałku będzie ok.
Psotulko, dziekuje za sliczne kwiatki! Na ogródku też robi się kolorowo,prawda?
Przywołana do porządku przez Tygryskę troche uśmiechu na niedzielę :P
Pokłóciły się okrutnie częśći ciała.No bo kto niby ma być szefem?
-Toż jasnym jest,że ja-burknął Mózg-to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
-Bzdura-zaprotestowały Ręce-my tu robimy najwięcej,zarabiamy na wasze utrzymanie.
-Ech-westchnęły Nogi-to nasza rola rządzić,to my decydujemy jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
-My-odparły Oczy-myśmy szefami,my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
-Bzdura-odparł Żołądek-to ja tu rządzę,wytwarzam wam wszystkim energię,ciężko pracuję i trawię.Beze mnie zginiecie.
-Ja będę szefem-nagle odezwał się Tyłek- i już.
Śmiech ogólny,całe ciało nie może się pozbierać.
-Dobra-odpowiada Tyłek-jak tak to stajk.
I przestał robić cokolwiek.Minęło kilka godzin...
Mózg dostał gorączki,Ręce się powykrzywiały,Nogi zgięły sie w kolanach,Oczy wyszły na wierzch,Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku.
Szybko zawarto porozumienie.Szefem został Tyłek.
I tak już jest drodzy moi-szefam może zostać tylko ten co gów..robi.
Kogut przyjechał pewnego razu do miasta. Stanął przed budką, w której
smażą się kury na rożnie i myśli sobie - No ładnie! Karuzela! Solarium!
A we wsi nie ma z kim potańczyć !
Leci sobie orzeł. Macha majestatycznie skrzydłami. Rozkoszuje się pięknem
przyrody. Nagle spostrzega w dole zająca. śmiga za szarakiem....
Szuuuu...
A tam okazuje się, że zając cały we krwi. Żal się orłu zrobiło
zajączka:
- Co ci się stało mój mały?
- Słonica mnie użyła, jako tamponu.
- Żesz, kurffa...
I odleciał orzeł, majestatycznie machając skrzydłami, kontemplując naturę.
Następnego dnia biegnie sobie zajączek. Już czyściutki, bielutki,
mięciutki.Strzyże uszkami, przyrodę śledzi. Patrzy, a tam w górze leci
orzeł.Cały we krwi umazany.
- Co ci się stało o wielki ptaku?
- Co się stało? Co się kurffa, stało? Szukam tego sku....syna, co
powiedział słonicy, że podpaska ze skrzydełkami lepsza jest od tamponu!!!
Słonecznej niedzieli!!!!!!!!!!!!!http://<a href="http://www.allegro.p...html</a><br />
cieszę się że cię humorek nie opuszcza, wczoraj powiedziałam mężowi kawał o tym biedaku co chciał 100 zł, strasznie mu sie podobał, widzę że muszę zbierać siły bo mnie przegoniłaś ,
ja zawsze mam wzdęcia po pumperniklu ,
pozdrawiam
Luizku, być może już jesteśmy na równo... Dzisiaj grill /ale bez chlebusia, kiełbaska pieczarki i ser zółty :oops: / i browarki dwie sztuki :oops: /
Ale kurcze ja nie potrafie tak ze wszystkiego zrezygnować i tylko patrzeć i wąchać :P
Jutro już rygor / do następnego razu :wink: /
Pazera, to wcale nie jest zle, tylko te browarki nie za bardzo , ale przyecież dzis niedziela, wiec maly grzeszek dopuszczalny :lol: :lol:
Milego tygodnia :!:
:D UDANEGO TYGODNIA ZYCZE :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/FFWB_c.jpg
Jak dobrze że ja nie lubię browarków :D kiedyś wypiłam jedno na złość mężowi zeby miał mniej matko jak ja cierpiałam całą noc przesiedziałam w kibelku i postanowiłam nigdy więcej :D
Hej Pazero ! Ale tu u ciebie fajowo, te kawaly sa super, szczegolnie ten o szefie ...wlasnie mysle jak to zrobic , zeby szefowi go podrzucic :lol: Pozdrawiam !!
:lol: Pazerko pozdrawiam :lol: kawaly super :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam Pazerko i obys zawsze dbala o nasz relaks :lol: :lol:
Oj te browarki, szkoda,że mnie nie goni na kibelek, może bym je znielubiła :P
Ale po wczorajszym grillu czułam się kiepściutko, chyba kiełbachy mi nie posłużyły. Bebech jak balon... ale rano juz było super. A w lustrze dostrzegłam trochę talii!!! :wink: :P Zauważyłam, że ciuchy są dla mnie łaskawsze od wagi. Te pierwsze dodaja mi kopa /taki miły luzik w pasie i dupsku/ a waga to tak sobie :evil:
Ciesze się, że czasami udaje mi sie Was rozweselic, jak znajde coś fajnego będę wklejać.Jeżeli będą to dowcipy kuz z brodą to sorki :wink: :D
Pewien mąż uszczypnął żartobliwie żonę w pośladek i zażartował
- Gdybyśmy to troszkę ujędrnili to nie potrzebawalibyśmy tych wszystkich twoich majtek.
Po chwili uszczypnął ja w pierś i zażartował
- Gdybyśmy to troszkę ujędrnili to nie potrzebawalibyśmy tych wszystkich twoich staników
A żona sie wkurzyła, uszczypneła go w penisa i powiedziała
- A gdybyśmy to troszkę ujedrnili to nie potrzebowalibysmy ogrodnika. :P :P :P
Lekarz wezwal do siebie meza jednej ze swoich pacjentek.
-Jest taki maly problem,albo panska zona ma AIDS albo to ALZHEIMER.
-I co ja teraz mam zrobic?-pyta zmartwiony maz.
-najlepiej niech pan ja wywiezie gdzies za miasto,a jakby wrocila to w zadnym wypadku prosze z nia nie spac
Serdeczne pozdrowienia, dowcipy bardzo fajne. a browarek jest bardzo dobry - i to jest najgorsze, że to co dobre to niedozwolone w diecie!!!!
tak tak najgorsze te browarki :twisted: ja terz je lubie :lol: http://www.gify.biz/gify%20rosliny/g...iatek__20_.gif
tak piwko jest pych, szczególnie na powietrzu przy grilu, mniam mniam
już mi ślinka leci
pozdrawiam
No własnie wczoraj ...Ach,szkoda gadać. A w eekennd - grill, nieeeeeeeeeeeee!
Pisałam juz na SB, że nie jadam ziemniaków,ryżu,makaronu. Ale za to 1-2 kromeczki pełnoziarnistego chlebusia. Staram nie łaczyć białka i weglowodany. Jaki bedzie tego efekt, zobaczymy.
Mnie chyba moze tylko uratowac udział w programie "chce być piękna" :P Chociaż wątpie, czy realizatorom by coś wyszło, mając do dyspozycji taki materiał jak moje ciałko :twisted: Totalna antyreklama dla programu :P :P
Dziewczyny, życze miłego i słonecznego weekendu, łapki i pyszczki z dala od grillów :P
Udanego i spokojnego weekendu :D hahahahaah napewno jestes piękna
Hej Pazero !! uwierz w siebie , nic nie zastapi naturalnego piekna, te wszystkie babki z takich programow , sa zrobione i czort wiek kiedy sie rozsypia :wink:
Zmyje sie z nich te tony makeupu i umyje wlosy, i czar prysnie, odessany tluszcz szybko odrosnie ( podobno jeszcze szybciej niz ten ktory sie spala) i silikonowe implanty powykrzywiaja . Jedynie zeby im fajnie robia , tego to im zazdroszcze .
Pozdrawiam niedzielnie !!
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik.../aniolki/4.gif
witaj Pazerko -no to gratuluje pięknej talii - widze ,że jestes coraz bliżej szcześcia .
z tą dieta niełączenia jest ok.. tez tak staram sie trzymac -bo jedyny z niej pozytek ,że chociaz nie tyje --ale o schudnięciu nie ma mowy --bo jednak przekraczam
limit kaloryczny . grilki tez zaliczałam -ale bez chlebusia no i z piwkiem baaaardzo
uwazałam -chociaz to niesamowicie trudne -bo przy takich spotkaniach
to wódeczką nadrobiłam :( -tłumaczyłam sobie tym ,że ma mniej weglowodanów :?
Sibko, jak taki sztab ludzi pracuje nad jedna kobitką to chociaż chwilowy efekt musi być powalający. Jednak, masz rację , zastanowię się - bo moge się rozsypać w najmniej odpowiednim momencie i siara.... :wink:
Ale takie dopieszczenie to mi sie marzy, ale bez silikonów, odsysaczy i tp :P
Witaj po przerwie :D Krysiałku. Ja tez zauważyłam u siebie, że dieta niełaczenia nie zbije ze mnie tłuszczu :twisted:
I to czego się obawiałam, zaczęłam od kromeczki dziennie a dzisiaj juz były 3 :twisted:
Od jutra szlaban! Może nie przytyłam ale znowu czuję się taaaka pełna i wcale mi z tym nie jest dobrze :twisted: Coś wspomniałaś o talii :? to zależy jakie oświetlenie właczę w łazience, dzisiaj oszczędnie dwa kinkiety i taaaliiiia znowu zniknęła :wink: :D
Codziennie kilka kilometrów na rowerku /takim prawdziwym, po prawdziwej ulicy :P / 3 godz pracy fizycznej no i domowa krzątanina , co dw adni prace działkowe to tyle mojego wysiłku fizycznego. Niestety, więcej nie będzie w najbliższym czasie. Mysłałam intensywnie o wodnym aerobiku, ale po pierwsze czasu brakuje a po drugie kasa :twisted: 16 zł 45 min. A zeby to miało sens przydałoby się dwa razy w tygodniu, ciutkę drogawo :(
Narazie wycofuje znowu pieczywo i zobaczymy...
Pazerko, ale jak pracujesz na dzialce i masz sporo ruchu to ten chlebek nie jest taki zly :roll: , gorsze te piwko, zreszta tyle pokus sie czai..., ze nasze pupy nie sa w stanie tego przerobic :lol:
Milego tygodnia :!:
O kolezanka dzialkowiczka !!
Ale ty masz calkiem sporo ruchu !! A samo nielaczenie w sumie to za malo . Nielaczenie wystepuje w kilku dietach ale zawsze jeszcze z innymi ograniczeniami .
Pozdrawiam serdecznie !!
no cóz twoje hasło
:Dziewczyny, życze miłego i słonecznego weekendu, łapki i pyszczki z dala od grillów
dotarło do mnie za późno , jestem juz po grilu ale było pysznie
pozdrawiam
Bewiczku, Twoja pupa ma niezły przerób, nie narzekaj :D Swietnie daje sobie radę :shock:
Siba coś na stare lata ciągnie mnie do ziemii :P :wink: Bardzo lubie sobie pogrzebać, ale nie zawsze mam nma to czas i spokój, tak jak bym chciała :(
Nie bawię się już w warzywka, tylko kwiotki i trawka, no pare drzew owocowych i krzaków. Coby było jak najmniej pracy a oko cieszyło :P
Nie łaczenie białka z weglowodanami ma iść u mnie w parze z niewielkim żarciem :? Różnie z tym bywa... Nie pożeram tak strasznie dużo :? a waga stoi w miejscu :twisted:
Słodyczy prawie zero, chleba 2 kromki dziennie, owoce 2-3, nabiał, kiebacha drobiowa w przybliżeniu 15 dkg dziennie, z browarkiem srednia tygodniowa to dwie flaszeczki :oops: ,warzywka.
No ico mam jeszcze sobie odmówić dziewczyny? powietrza :wink: :P
POzdrowionka dla wszystkich, zaglądam do Was, czytam ale nie zawsze zostawiam po sobie cokolwiek, sorki.
Czesc Pazerko, niestety ale browarki bardzo tucza szczegolnie ida w brzuszki , najlepiej by bylo gdybys zrezygnowala na jakis czas.
Druga sprawa to taka ze jezeli juz sobie pofolgujemy i potem chcemy narzucic spowrotem rezim to musi nastapic chociaz krotkie oczszczenie organizmu dopiero potem mozemy dietkowac inaczej to wszystko jest do bani. Pozdrawiam :lol:
Witaj Pazerko --schudnąć trudno za to nabierać -błyskawicznie.
nawet utrzymac wage trudno -bo ciągle trzeba liczyc,człowiek myśli ,ze zjadł nie
więcej jak 600 kal -a jak sie weżmie kartke i liczy :( :(
czasami to po pięć razy sprawdzam i niedowierzam ,ze o godzinie 14 stej musiałabym konczyc jeść :? :? Trudne jest życie odgrubiaczek :?