Bożenko - nie schodź po niżej 1000 kcal, to bardzo nie zdrowe i wcale nie musisz chudnąć jedząc tak mało
miłego weekendu
Wersja do druku
Bożenko - nie schodź po niżej 1000 kcal, to bardzo nie zdrowe i wcale nie musisz chudnąć jedząc tak mało
miłego weekendu
dzieki za rade :D bede sie jej trzymać , :lol: pa :lol: pa
Bożenko, ja od jutra próbuję przejść na dietkę SB, Kwiatuszek u mnie wpisał adresy , poczytałam, więc chyba spróbuję :lol: :lol:
Miłego weekendu
:lol: bozenka a moze i ty sie skusisz na sb :lol:
Sb ma proste zasady i jest skuteczna, polecam
miłej niedzieli
dziekuje wam kochani za słowa otuchy ,ale jak narazie odechciało mi sie jakichkolwiek diet potej kapuście musz dojść do siebie . Narazie cierpliwie licze kalorje i jem wszystko no i zobaczymy .pa wszystkim papapapapap :D
Bożenko i to jest chyba najlepsza dieta, poprostu pilnować kalorie :lol: :lol:
Witam wszystkie piekne, szczuplutkie dziewczynki.Tak bewiczku mi sie terz tak zdaje ,że liczenie kalori jest najlepsz i najłatwiejsze .można jeści wszystko po trochu choć unikam jedzenia chleba ziemniaków makaronów .Trzymajcie sie kochani :D :D :D :D
Czyli precz w weglowodananmi :!: :!: :!: Tak trzymaj :D
:lol: powodzenia :lol:
http://www.jacksonandperkins.com/images/item/29769t.jpg
Powodzenia :D
Bożenko ,trzymaj dietkę , :lol: :lol: bo dobrze ci idzie nie zniechęcaj się , już dni dłuższe więc będziemy miały więcej ruchu a przy tym waga pójdzie w dół
Powodzenia
http://www.gify.org.pl/rysunki/zwierzeta/misie/29.gif
Powodzenia w trzymaniu diety :D
http://www.serenataflowers.com/produ...high_1_652.jpg
nadal licze kalorie :x :x :x :x :x :x :x
Ja myślę, że musisz na jakiś czas odpocząć od diet. Myślę, że do świąt dasz radę. A potem do dzieła. Nie eksperymentuj, bo szybko zniechęcisz się i nie będziesz miała ochoty na dalszą walkę. Odpocznij, przemyśl, poukładaj, a potem staraj się utrzymać dietę "mniej jeść". I oczywiście skup się na tym, co jest lepsze i smaczniejsze, a najważniejsze, by nie było bombą kaloryczną. Myślę, że niektóre zasady wdrożysz już jutro i będziesz miała lepsze samopoczucie, a moim zdaniem, to pierwszy klucz do sukcesu.
Pozdrawiam :D
witaj Bożenko -faktycznie tu nie tylko liczenie -ale trzeba sie po prostu zawziaść
i nauczyc sie sobie odmawiania . bo ja do południa licze dobrze ale póżniej to
wydaje sie ,ze te gryzy i zakąski nic nie znacza jak ich nie zapisze
ot... co za torba z mnie -bo dzisiaj przeszłam sama siebie
do 14stej miałam 1400 kal a póżniej gryz sera ,jeden gołąbek
2 cukierki -lampka wina i dwa wafle -rany ..... czy ja jestem na diecie ???
a zapewniam cie ,ze mogłabym ze trzy razy tyle :?
Bozenko glowa do gory. Ja tez zamrozilam moja zupe kapusciana bo dostawalam delirium
Krysialku tez sie zastanawiam czy Ty jestes na diecie?? :lol: :lol:
A moze wymyslilas najpiekniejsza diete na swiecie najbardziej ineresuja mnie wafle , cukiereczki , ach pychotka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:lol: Bozenka trzymaj sie :lol: tylko nie bierz przykladu z tych popoludniowych przegryzek krysialka :lol: :lol: :lol:
rany żeby była taka dieta słodyczowa to ja bym była pierwsza, moze po tygodniu nie mogłabym patrzeć na słodycze i byłby spokój, ale niestety o takiej nie słyszałam,
Bozenko - dziewczyny maja racje, odpocznij, nie wpadaj z jednej diety w gruga bo sie zrazisz, a wogóle to nie jest źle
Krysialku - to chuba nie jest dieta w powszechnym mniemaniu ale przeciez każdy jest inny, twoja wydaje sie byc bardzo przyjemna
kochane dziewczyny!ja nie wpadam z jednej djety w drugo,tylko zaczełam przez jeden dzień kapuściano co skończyła sie w łazience :lol: . ale zemno jest coś nie tak bo niejem słodyczy nie słodze i licze kalorie od 1000 do 1400 i przez 2tygopdnie tylko 0,5 kl. A może to przez piwko co wypije szklanice co drugi dzień , lub z mojmi hormonami jest coś nie tak , a może jest jeszcze za wcześnie na jakieś rezultaty :cry: ale jestem uparta i dalej bede liczyła 8) pa dziewczyny powodzenia :lol:
Bożenko
i tak trzymaj , a dla mnie jesteś silna i wierzę , że dojdziesz do celu, bo potrafiłaś zerwać z fajami , czego ja nie potrafię, jestem poprostu za slaba :lol: :lol:Cytat:
ale jestem uparta i dalej bede liczyła
:lol: ja tez :lol:
pozdrawiam bozenko :lol: :lol:
Bożenko 0,5 kg to dwie kostki smalcu :!: Małymi kroczkami ale waga spada :!:
Miłego dnia :D
Bożenko - i tak trzymaj , 0,5 kg to zawsze coś, troche słoniny mniej
miłego wieczoru
Bożenko,patrzę co u ciebie, bo chcę usłyszeć , że ubylo ciebie następne pół kilo :lol: , ja też chciałabym szybciej schudnąć, ale narazie się nie udaje, więc cieszę się z tego co mam :lol:
Nie było mnie przez jakiś czas i co widzę, masz 0,5 kg mniej, Wspaniale!
Powolutku, a wszystko będzie ok. Mnie też nie jest łatwo, a ile mam wpadek......?
Wstyd przyznać się. Kiedyś miałam wiecej sił na walkę, teraz w mojej głowie odzywa się jakiś chochlik, który mówi, że to nic. A tak naprawdę te przegryzki, to bardzo dużo. Bo naciapię się i .......waga stoi. :?
No, dzisiaj niezła pogoda była wiec myłam okna to sie troche poruszałam . Jest coraz cieplej to i zająć przybedzie :D wiecej sie bedzie człowiek ruszał to i kilogramki może szypciej zlecą :lol:i te kostki smalcu zleca :lol:.pozdrowienia dla wszystkich :lol: :lol: :lol: :lol:
Bożenko ,właśnie chudnąć pomalutku jest wskazane -bo jojo tak szybko nie wraca
a ty Bewik nie narzekaj bo baaaaaardzo schudłaś -chcesz ,zebym szczene z zazdrości zgubiła :roll:
miłego wekendu
Tak ,Tak Bożenko wiecej ruchu i niech kilogramy spadają :!: :D
Pozdrawiam :D
:D :D :D miłej soboty :D :D
Miłej niedzieli[/b]
no tak, dzięki światecznym porządkom bedziemy miały wiecej ruchu
miłego poniedziałku i spokojnego tygodnia :D :D :D
Bożenko, gdzie jesteś :!: :!: , nie dojadaj , wychodz z tej lodówki :idea: :idea:
Miłego tygodnia
:D Bozena-nie bierz ze mnie przykladu!
Milego tygodnia!
kilka dni mnie nie było bo byłam troszke zajeta . dziśaj koniczyłam okna myć i sprzątanie przedświąteczne to sie troche poruszałam . moje odchudzanie trwa 20 dni i schudłam 1 kilogram chyba troche zamało ale trudno dobre i to . jutro może być gorszy dzień bo mam szkolenie a tam kalorij może być sporo :lol: . pozdrowienia dziewczyny pa :D http://www.gifownik.pl/gify_gifownik...a/kotki/20.gif
Bożenko, trzymaj się i daj się pokusom, one tak na nas czyhają.
Pozdrawiam :D
:lol: pozdrawiam :lol: :lol:
Bożenko, pozdrawiam, tak trzymaj - pomalutku ale do celu.[/b]
Kwiatuszek napisał:
popieram :!: :!: :!:Cytat:
Bożenko, trzymaj się i daj się pokusom, one tak na nas czyhają.
Witaj Bożenko i reszta!
Z miesiąc na forum nie zgladałam i nie mam swojego wątku , więc się nie znamy.
Mam nadzieje jednak,że niektóre dziewczynki mnie tu pamietają.
Acha, jestes moja imienniczką , witaj w klubie Bożen.
Przeczytałam cały Twój wątek i myślę ,że w ten sposób daleko nie zajdziesz.
Po pierwsze -piwo! Jedna butelka 0,5l to 220 kcl i do tego to same węglowodany./Maltoza/
Po drugie -powinnaś wyrzucić z diety wszystkie słodycze,białe pieczywo,ziemniaki, wszelkie kluchy ,pierogi i naleśniki.To są wszystko potrawy węglowodanowe ,a więc tuczące.
Dziś wiadomo ,ze tyjemy przede wszystkim od węglowodanów.
Jeśli sie zmobilizujesz i odstawisz to wszystko , to waga spadnie.Do tego zniknie uczucie wiecznego głodu i nieodpartej ochoty na słodycze.
Nie znaczy to ,że nie bedziesz miała pokus ,ale one powoli zaczną być coraz rzadsze.
Dieta 1000 kcl nic nie daje, jesli nie wyeliminuje sie węgli.
To one są odpowiedzialne za ciagłe uczucie glodu i w rezultacie za wzrost wagi.
Poza tym na tej dziecie nie możesz być całe życie , bo się nie da.
Namawiam Cię na diete Montigniaca .
To jest nparawde dieta , a własciwie sposób na całe życie.
Podobna do niej jest dieta SB/plaż południa/ ,ale wg mnie bardziej restrykcyjna, zwłaszcza na początku.
Przepraszam Cię ,że tak w pierwszym poście tyle uwag ,ale ja jestem weteranka odchudzania .
Przerobilam absolutnie wszystko , co mozliwe.
Efekty zobacz w liczniku.
Zobacz tez ile mi ubyło w ciągu 5 miesiecy ,własnie na Montim
Do tego jeżdżę godzinę dziennie na rowerze stacjonarnym ,a od piątku chodzę na basen /byłam juz 4 razy/.
Bo ruszać tez musisz się więcej,zeby były jakies efekty.
Montiego próbowalam juz wczesniej ,ale nie bylam wytrwała , pomimo dobrych rezultatów.
Dopiero groźba cukrzycy zmobilizowała mnie tak ,że już nigdy nie wrócę do starych nawyków.
Chcę tu dodać ,że zagrożenie cukrzycą jest ogromne.Każdy ,kto ma nadwagę lub jest otyły ma prawie 100% szansy ,że wczesniej czy później na nią zachowuje.
Żałuję ,że tyle lat chodowałam sadło i dopiero na starość zmądrzałam.
Podrawiam Cię serdecznie ,zachęcam do przemyslenia tego co napisałam.
Bedę Ci z całego serca kibicować ,w Twoich staraniach ,jak i pozostałym odchudzaczkom.
Bożena