Pieknie u ciebie na plazy -to może dlatego ciebie tutaj nie ma bo plaszczysz tyłek na piachu.
miłego dnia zycze
Wersja do druku
Pieknie u ciebie na plazy -to może dlatego ciebie tutaj nie ma bo plaszczysz tyłek na piachu.
miłego dnia zycze
Witaj Siba :D Nie pisz, żeś głupia i słaba. Głupia na pewno nie jesteś, a chwile słabości ma wiele z nas. Ja też utyłam :oops: :oops: :oops: Nie uda mi się pewnie i w tym roku do celu dojść, ale może zgubić, co przytyłam i jescze trochę :) Musimy walczyć dalej. Mojej pracy nienawidziłam , efekt jest taki, że nie mam żadnej i czasem mnie to dołuje, ale z drugiej strony nie musze do pracy chodzić. Rozejrzyj się, może coś Ci się uda innego znaleźć ?
Pozdrawiam :D :D :D
no coz, widze sibka ze jestesmy w podobnej sytuacji... :lol: :lol:
tez mnie dopadlo ogromniaste jojo :oops:
Hej Babeczki !
Fajne jestescie , BEIGNET dzieki za pocieszenie, masz racje nie mozna sie poddawac, chwilowo opamietalam sie na tyle, ze nie obzeram sie , jem normalnie i waga stoi, potem jak minie mi zmecznie po wiosennym kieracie w pracy powoli wezme sie za zmniejszenie ilosci .Misialku to juz tak chyba bedzie , trzeba sie przyzwyczaic i miec duzo ciuchow na rozne figury .Jestem tylko wsciekla na swoja slabosc , no to ze na stres reaguje jedzeniem , ze jem z nudow , i ze nie potrafie nalozyc sobie jednej porcji czegos dobrego tylko jem az prawie nie pekne.
Krysialku-bardzo bym chciala tylek na plzy polozyc , najlepeij takiej dzikiej, zeby mnie ludzie nie denerwowali , ale niestety nie mam kiedy. Nawet dzis w niedziele mam juz dzien wypelniony po brzegi zadaniami . Juz od przyszlego tygodnia to sie zmieni , bo bede do pracy chodzila tylko 4 dni w tygodniu , ale dojdzie wiecej pracy na dzialce, wiec na labe znowu nie bedzie szans :D
bogda - moze jak sie rozkrece troche to pojezdzimy razem , albo polazimy troche ? Od poniedzialku musze jezdzic do pracy rowerem bo w Sopocie zaczynaja robieniu tunelu pod Grunwaldzka i caly ruch bedzie teraz szedl Niepodleglosci , wiec korki murowane , to ja przesiadam sie na rower. Na poczatu pewnie bedzie mi ciezko, bo kondycha kiepska, ale mam nadzieje , ze to szybko da sie poprawic :D
Lece moje drogie, oby mi sie udalo odwiedzic Was dzisiaj wieczorkeim , sle buziaczki !!
kochana to teraz będziesz szprycha, nawet 4 x w tygodniu do pracy rowerem to niezły wysiłek + praca w ogródku, nie masz co sie łamać swoimi kilosami, przy takich wysiłkach nawet nie zauważysz jak zlecą.
buziolki
PEWNIE ,żE POJEźDZIMY TYLKO TROCHę MUSZę ZDRóWKO PODREPEROWAć.POłAZIć TO JUż MOGę ALE NIE ZA SZYBKO /PRACUJę NAD TYM /,A BARDZO LUBIę SPACEROWAć.
http://www.foodlink.pl/pics/przepisy...arne_owoce.jpg
Witaj Siba, myśle, że działka pomoze w walce z kiloskami.Moja waga też poszla w gore, bo nie pale i wszystko mi smakuje. Nie chce powrotu do starej wagi. :roll: :roll:
Musimy zacząć liczyć kalorie, to chyba najlepsza dieta.
Miłego tygodnia :!:
Siba, dobrze, że jesteś....Jak zaczniesz sezon działkowy, to polecisz z wagą że ho ho.....Liczę, że pstrykniesz parę zdjęć w plenerze.... :D
:) POZDRAWIAM CIEBIE I NASZE MORZE......BUZIAKI :) :) :)
Wszystkiego najlepszego z okazji święta pracy wszystkim zapracowanym dziewczynom