Dzisiejszy meldunek: próbowanie, zakąszanie, kosztowanie, przegryzanie :roll: :roll: :roll:
Dziękuję za życzenia i nawzajem życzę Wszytkiego Pięknego, Radosnego, Szczęśliwego :)
Wersja do druku
Dzisiejszy meldunek: próbowanie, zakąszanie, kosztowanie, przegryzanie :roll: :roll: :roll:
Dziękuję za życzenia i nawzajem życzę Wszytkiego Pięknego, Radosnego, Szczęśliwego :)
Z okazji Świąt Wielkanocnych
życzenia szczęścia,
zdrowia i radości,
smacznego jajka,
mokrego dyngusa
http://kartki.onet.pl/_i/d/zloty_d.jpg
Z okazji świąt wielkanocnych ,zasyłam ci moc serdeczności
spedzenia swiąt wśród milutkich gości
i oby pokus było mało a jedzonko pasowało
Joasiu
Dwa kurczaki w koszyku siedzą i rzeżuchę sobie jedzą,
baran w szopie zioło pali pewnie zaraz się przewali,
ksiądz za stołem już się buja Wesołego Alleluja!
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkiej nocy życzą:Topcia i Chris
http://savanka.canadianwebs.com/foto/tulip02.gif
witaj Ajka :!:
Jak tam po świętach, dietkowalaś, czy pozwalalaś sobie na świąteczne wypieki :lol: (one są najbardziej zgubne), ale jeżeli pofolgowałaś , to nie przejmuj się, od jutra dalej dietkujemy :lol: :lol:
Miłego tygodnia
http://www.pocztakwiatowa.pl/if2/img...1049290711.jpg
Ojojoj, ojojoj, ojojoj!!!!! Klęska, Bewiku, k_l_ę_s_k_a! Te tradycje mnie wykańczają! :roll: Pasztet, majonez, sernik, mazurek orzevchowy ze śmietaną na kruchym cieście - oto główni winowajcy! Wcale nie ja. Tylko ONI!!!! ;) Ale ich wykończyłam - tyle razy zakradałam się chyłkiem do kuchni sprawdzić, czy jeszcze się czają, że w końcu unicestwiłam. Niestety, niezbyt zdrowym sposobem - poprzez pochłanianie :oops: Ale już mam prawie spokój. Można wrócić do cnotliwego życia. I wagi sprzed Świąt. Bo teraz, niestety, niestety, 69,5. Czyli prawie 70 :evil: Buuuu... A już tak ładnie szło.
Nic to, jak mawiał Wołodyjowski. Jedzenie wraca do normy, wiosna ociepla przyrodę, aż chce się człowiekowi wyjść z nory. No i ta świadomość, że lato czeka!!!! ;)
Ajka, nie przejmuj się tak mocno, ja narazie nie wchodzę na wagę :oops: , ale w czwartek rano będę musiała :lol: i wtedy zaczynam SB
Powodzenia :!:
Inspirująco wygląda wątek SB... Tak czytam i się zastanwaiam i kusi mnie, ale boję się restrykcyjnych akcji dietetycznych. Chociaż przydałoby się zrobić coś konretnego. Znów staram się jeść rozsądnie - dziaj pół grahamki z jajkiem na twardo i mazakiem z majonezu - takie poświąteczne reministencje ;) Fajnie, że dzis jest czwartek - dzień pracusia, kiedy nie za bardzo mam czas na jedzenie :D Wracam późno, więc może i kolacji nie zjem, a wtedy czuję się lakko i pełna energii do ograniczeń w kolejnych dniach. Trzymam za siebie kciuki ;)
Witaj Ajko!
wreszcie trafiłam na Twój wątek - ja także mieszkam w Nowym Sączu, mam 49 lat, 170 wzrostu, 76 cm w pasie - i po świetach myślę, że okolo 70 kg -i plan wagowy podobny do Twojego :lol: .
Wprawdzie nie chodzę na basen - nie umię pływać :oops: - za to codziennie jeżdżę na rowerze stacjonarnym. Wiosna jakoś sie rozkręca - więc mam trochę dodatkowego ruchu w ogrodzie. A lato 8) - każdą niedzielę - łażenie po górach.
Gdybyś chciała czasem pogadać to zapraszam też do mojego wątku "nie myśleć o jedzeniu"
Pozdrawiam
pozdrawiam poświatecznie :D :D :D