Witaj Ajka :!: :lol: :lol:
Najbardziej mi sie podobaprzy tylu pokusach, gratulujeCytat:
A że dużo pływałam i chodziłam, niepostrzeeżenie zniknęły mi gdzieś 2 kg.
I tak trzymaj :!:
Milego tygodnia :!:
Wersja do druku
Witaj Ajka :!: :lol: :lol:
Najbardziej mi sie podobaprzy tylu pokusach, gratulujeCytat:
A że dużo pływałam i chodziłam, niepostrzeeżenie zniknęły mi gdzieś 2 kg.
I tak trzymaj :!:
Milego tygodnia :!:
Długo mnie nie było, a tu nawet tytuł mojego wątku się nie zdezaktualizował ;) Z czeg wniosek, że ce****e mnie jakaś powtarzalność... Ciągle - byle do lata :) Tak nostalgicznie spojrzałam na ostatni wpis, powakacyjny i aż sobie westchnęłam - ech, gdzież te piękne dni i lekkość ciała? Po lecie przyszła ciepła, ale zapracowana jesień, gdzie się zajadało stresy. POtem ta niby zima, a tyle ciepła, że nie trzeba było grzać, ale na tyle chłodna, żeby rozgrzewać się kaloriami, no i do tego świąta i smakowitości wszelakie. No i jest efekt - brrr 72kg!!! I nie mieszczę się w letnie dżinsy :( I w ogóle mam poczucie tłustości, ociężałości i zgrzybiałości. Więc zdecydowałam się na wprowadzenie dobroczynnych zmian w moim stylu życia, bo tak dłużej nie moze być (i strach pomyśleć dokąd by mnie to zaprowadziło).
Plan stary i wypróbowany - liczenie kalorii w magicznym notesiku, ćwiczenia z Cindy, pływanie i inny okazjonalny ruch. Moze rower?
Zaczynam, od teraz :D
Serdeznie pozdrawiam Wszystkie Kochane Współpisaczki :) Bardzo miło Was zobaczyć na Waszych wątkach, myślę o Was ciepło i wspierająco, ale niestety nie dam rady się wpisywać, bo mam ograniczenia czasowe. Ale jestem z Wami!!!! :lol:
Witaj Ajka :!:
Tez tak mysle, ze to jest najlepszy sposob na gubienie kalorii :lol:Cytat:
Plan stary i wypróbowany - liczenie kalorii w magicznym notesiku, ćwiczenia z Cindy, pływanie i inny okazjonalny ruch. Moze rower?
Trzymam kciuki :!:
Witam cie Ajka :D
kope lat :shock: Ja myślałam ,ze schudłas i cieszysz sie swoją chudością :roll:
Jakby nie było -to ja sie już tutaj zestarzałam -ale z gubieniem dekagramów coraz gorzej . co strace to za chwile zyskam z nawiązką . Nawet cieżko utrzymać to co
wielkimi wyrzeczeniami zgubiłam .
Póki co życze ci ćwiczenie znowu silnej woli razem z nami . :D
Heh, Krysiu, chudością cieszyłam się jakieś pół roku :oops: Potem pogodziłam z normalnością - ze dwa lata. A taraz mierzi mnie nadwaga :roll:
Niestety, wczoraj miałam falstart. Ale przynajmniej wiem dlaczego. Brak magicznego przygotowania ;) Już wiem, że muszę z celebrą kupić notesik i to nie byle jaki, żeby zacząć. Dzisiaj więc się ograniczam w jedzeniu bez notesika, jutro robię zakup i startuję.
witaj -
Ajka -ja kiedyś miałam notesik -a teraz -kazda ,kartka jest dobra
bo wyrzucam na drugi dzień albo jeszcze wieczorem .
Wkurzyłam sie jak ślubas głośno zaczął czytać co zjadłam :?
Zapytał sie tylko czy to napewno odchudzające dania i stwierdził ,
ze to co on je to by w jednej linijce napisał :roll:
To tak sie wydaje -ale jak sie pisze to kazdy kęś trzeba odnotować . :P
do napisania za tydzien -bo jutro wyjeżdzam.
Ajeczko, znam Twoje możliwości w kontrolowaniu siebie samej i wiem, że już jak kupisz notes to szczęki nam poopadają.... :D :wink: :lol:
Fajnie, że jesteś tu znowu....Wiesz, jestem chyba wredna strasznie, bo się cieszę, że masz co gubić, bo inaczej pewnie by Cię tu nie było....?....Mam w łeb?.... :wink:
Dzięki za podpowiedź co do ćwiczeń, tak mi świtało, że to ma być Cindy, ale nie wiedziałam która część. z tego, co pamiętam, to daje niezły wycisk?....Jutro muszę się wybrać do Media-Markt.....Chociaż nie wiem, bo to nie dla idiotów..... :wink: :D :lol:
Ajeczko, trzymam kciuki za Twoje postępy!
A nie wiesz co z Czarną?....
Witaj Asiu, rzeczywiście dłuuuugo Cię nie było, tym bardziej się cieszę ,że wróciłaś do nas .Niestety większości z nas co jakiś czas przybywa i dzięki temu możemy stworzyć takie zgrane towarzystwo, a ponieważ moja obecna waga jest zbliżona do Twojej, to będę miała dodatkową mobilizację do zdrowej rywalizacji. Też chcę do lata szczuplejsza :D . Dziś niestety rownież zaliczyłam falstart-wszystko przez te faworki, których nie jadłam od ponad roku,no i ... :oops: , ale właśnie kończę worek opróżniać i od jutra zaczynam już konsekwentnie.Pozdrawiam
Aia- jeśli chodzi o Czarną , to ostatnio z nią rozmawiałam w pażdzierniku- dzielnie dietkowała i się "odmładzała " :D , ostatni kontakt z nią miałam na początku grudnia, ale chyba była bardzo zajęta bo tylko mi kwiatka przesłała.
Matkamafii, Bogu niech będą dzięki, że u Czarnej wszystko dobrze. Ucałuj Ją serdecznie i może uruchom swoje czułki mafijne, aby tu do nas wróciła?.... :D
Faworki?....O matko.....ja je kocham....Masz może domowej roboty?.... :)
Ajka?....Kupiłaś notes?....
Ajeczko?....Chodź tu do nas, nawet bez notesu....