Nowa praca ok ale dlaczego się jej boisz?
Najgorszy chyba zawsze bywa pierwszy dzień a potem to normalka.
Przecież wiesz że trzymamy kciuki i to dosyć mocno!
pa!
Wersja do druku
Nowa praca ok ale dlaczego się jej boisz?
Najgorszy chyba zawsze bywa pierwszy dzień a potem to normalka.
Przecież wiesz że trzymamy kciuki i to dosyć mocno!
pa!
RUDASKU POZDRAWIAM .MALO PISZE BO MAM STLUCZONA REKEDZWIAMI OD SAMOCHODU.[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/12/755.jpg[/img]
Witaj Ruda :D Podziwiam Cię, że się odważyłaś podjąć pracę :D Wiele osób sobie z nią radzi, na pewno sobie poradzisz.
Goń żeruna :D Trzymam za Ciebie kciuki . Ja siedzę w domu i nie mam widoków na pracę. Pozdrawiam :D :D :D
:) DZIEKI ZA ODWIEDZINKI :) :)
TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO I WALCZ :)
http://th.interia.pl/51,gb7a665761785996/i560313.jpg
RUDASKU ODPISALAM U MNIE NA FORUM .POZDRAWIAM. :lol: :lol: :lol:
Rudasku trzymam kciuki za Twoją pracę, a pluskania Ci zazdroszczę. Jak na razie nie mam możliwości ciągle jestem w rozjazdach. Pozdrawiam wieczorową porą.
witaj
wpadłąm zobaczyć jak u ciebie z odchudzaniem -a może wzięłas sobie wolne :wink:
coś mało ciebie w domu -więcej widze ,ze podobnie jak ja wolisz biegać po wątkach.
U mnie waga lewdwo w miejscu --ale juz było kilo więcej --nie chciało mi sie paska zmieniać i tak już zoztało -ale waga jest prawdziwa -waze sie rano
bo wieczorem kilo więcej :wink:
komputer mam ciągle z doskoku :( serwis żarty sobie ze mnie stroi i udaje ,ze naprawia. nie mam juz zdrowia się z nimi uzerać i choc niby mam gwarancję muszę pomysleć o nowych częściach.
dlaczego się boje Samorodku? bo nowe, obce i pieniążki. I bezposredni kontakt z ludźmi do których trzeba uśmiechac się cały czas, chocby nie wiem co gadali....przeraża mnie tez siedzenie długie i niemozność wyjścia w każdej chwili choćby na chwileczkę....a za mocne kciukasy przeogromne dzieki :)
Beignet to nie odwaga, to konieczność!mam tylko nadzieję, ze nie będzie tak źle, jak mi się wydaje.....przede mna jeszcze 10 dni spokoju i okaże się czy podołam
Staram się pilnować Krysialku,ale wychodzi różnie...nawet suwaczek mnie opuścił :wink: Waga niestety nie spada....choc moze powinnam się cieszyć,ze nie rośnie?
Pozdrawiam Rudeczko serdecznie i ściskam kciuki za Twoja pracę :lol:
A ludzi się nie bój...Ty też ludź jesteś i masz prawo nie szczerzyć się bez przerwy do wszystkich,...wystarczy, ze będziesz miła, a sama zobaczysz jak ludzie reagują pozytywnie na miłą obsługę, nawet sami cos miłego powiedzą i wtedy taki kontakt uskrzydla :lol: ...bardzo Ci tego życzę :lol:
Pozdrawiam serdecznie :lol:
Rudasku, podołasz na pewno. Przecież kontakt masz z ludźmi cały czas, nawet tu, więc trening masz, myślę że z tym nie będziesz miała problemu. Pozdrawiam wieczorową porą i absolutnie w Ciebie wierzymy.