:D Moje drogie ja rowniez przez to wszystko przeszlam i nadal mam ciagoty,ale potrafie juz /tak mi sie wydaje /nad wszystkim zapanowac . :roll: :roll: :roll: :roll:
Mnie rowniez bylo ciezko ,ale przyjelam tez zasade - NIE KRECIC SIE NIEPOTRZEBNIE PO KUCHNI :roll: :roll: :roll: :roll: Wierzcie mi to jest sedno sprawy . :!: :!: :!: Zreszta zwroccie uwage ,jak chce sie Zarelka to gdzie :?: :?: :?: :?: oczywiscie kierunek strategiczny . Ja w tym momencie /ciagle jeszcze /bo nawyk pozostal :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: jak chce cos skubac /a nie wierze ze na skubnieciu sie skonczy/ :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: wymyslam natychmiast jakes zajecie . Dlatego powtarzam :PELNA KONTROLA :!: :!: :!: :!: :!:
I wiem ,ze bedziemy ciagle walczyc :( :( :( :( ale mozna wyrobic inne nawyki .Na to trzeba jednak czasu - :roll: :roll: :roll: Mnie poki co sie udaje ,ale powtarzam -licho nie spi :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Czujnosc i jeszcze raz czujnosc .
Stwierdzilam jednoznacznie ,ze lepiej sie odchudzac -latwiej to przychodzi . Natomiast utrzymanie wagi znacznie trudniej :!: :!: :!: I nie mozna byc za pewnym siebie -bo to prowadzi do zguby. :!: :!: :!: :!: :!:
Zycze wszystkim wspanialego nowego tygodnia i gubienia zbednego balastu . http://www.kartki.urbanski.org/image...080G350048.gifhttp://www.kartki.urbanski.org/image...641G230021.gif