-
:D :D :D :D witam wszystkich serdecznie -juz wrocilam . :lol: :lol: :lol: :lol: Zmeczona ,ale szczesliwa ,ze moge sie wreszcie wiecej ruszac. :D :D :D Jak wybylam z domu o 16,00 to wrocilam o 18,00-troche zmeczona ,ale bylo super . :D :D :D Tym bardziej ,ze spotkalam synowa i wnuki odrazu tez pobiegly po rowerki i chyba z godzine urzedowalam z nimi . :lol: :lol: :lol: :lol: Ale tez trzeba na nich uwazac ,bylam bardziej zmeczona niz te pierwsza godzine co jezdzilam sama . Ale koniec -koncow i wnuki zadowolone i napewno babcia . A zatem dzisiaj bylo nie bylo 2 godz . krecenia pedalami i jednak czuje . :roll: :roll: :roll: :roll:
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ,a o stacjonarnym juz mysle ,zeby go miec na zime . http://adonai.pl/kartki/9/14.jpg
-
Tak czy siak Podstolinko, najważniejsze, że jestes zadowolona no i wnuki też, ale maja fajna, sportową Babcię!!! :D :D
Pozdrawiam...
http://images2.fotosik.pl/103/1055becc13e0b188med.jpg
-
Świetnie :D Najlepsze są wycieczki w terenie na zwykłym rowerku, jak ta Twoja z wnukami. Ale stacjonarny tez ma dużo plusów :D
-
Ja w terenie śmigam na rolkach a w domu na stacjonarnym, czy to zima czy lato :wink: :) :)
Nie mam po prostu gdzie trzymać normalnego roweru a wnoszenie i znoszenie go z 3. piętra też mi się nie bardzo uśmiecha :wink: :roll:
A rolki zajmują dużo mniej miejsca a frajda z jazdy na nich jest cudowna :D :D :D
Buziaczki Podstolinko :) :)
-
Witaj Podstolino!!!
Ale z Ciebie sportowiec :shock: :shock: :shock:
Gratuluję zaprzyjaźnienia się z rumakiem!!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Super!!!!!!!!!
Jesteś niesamowita
:D :D :D :D :D
-
:D Witajcie drogie "odchudzaczki" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Widze ,ze nie tylko ja jestem rannym ptaszkiem. :roll: :roll: :roll: Ale z pewnoscia wiekszosc z Was to ludzie pracy to i z obowiazku trzeba sie rankiem podniesc. :D :D :D :D Ja niestety naleze do tego gatunku co to moglby pospac ,a robi juz wiele szumu -mnej wiecej od 5,30 . :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: A zasypiam tez bardzo pozno .Nieraz leze i wyczekuje spania do 2,00 w nocy . Mecze sie przy tym niesamowicie . A przeciez caly dzien bąków nie zbijam ,a raczej solidnie sie umecze . :D :D :D No ale co zrobic -pewnie w tym wieku to taka uroda . :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Sciagam /a przynajmniej probuje to zrobic/dziewczyny z rowerami i namawiam goraco do jazdy i rano i wieczorkiem nad Malta . :D :D :D :D Przeciez tam sa takie warunki ,ze niejedno miasto chcialoby takie miejsce miec . :!: :!: :!: Narazie nie ma chetnych. Ale schudnac by chcialy tak jak ja . :oops: :oops: :oops: :oops: Troche sie boje sama ,bo w ub. roku mialam niemily incydent i raczej jeszcze do tej pory jestem wystraszona . :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: W poniedzialek zrobilam runde wokol Malty ,ale bylo to pozne popoludnie i ludzi bylo sporo . Wczoraj mialam rozrywke /1 godzine / z wnukami ,a pozostala godzine jezdzilam bocznymi ulicami i osiedlami .Dzisiaj jeszcze sie zastanawiam -ale cos wymysle . :D :D :D :D
Pozdrawiam wszystkich i zycze milego dzionka . http://adonai.pl/kartki/11/3.jpg
-
Podstolino
Masz rację nic samo nie przychodzi . To że tak cudownie zleciało Ci tyle kilogramów to nie zasługa gwiazdki z nieba ( niestety tak byłoby łatwiej )ale owoc Twojej ciężkiej i systematycznej pracy .Podziwiam Cię za to . :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ciesze się że wróciłaś do jazdy na rowerze - super sprawa.Muszę też się zabrać za rower chociaż w wekendy .
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.
-
Miłego pedałowania Irenko :P :P
Toż to samo zdrowie :wink: :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę bardzo miłego dnia 8)
-
Oj, jak ja Ci zazdroszczę tego rowerka :P Ależ bym chętnie pomknęła przez lasy i pola :lol: :lol: Ale nie mam gdzie trzymać roweru, na 4 piętro go nie moge nosić, bo kręgosłup, a nawet gdyby mi go syn wytarmosił - nie mam gdzie postawić. :P Już o tym myślałam ze sto razy, ale sprawa jest nie do przeskoczenia. :cry:
No to szerokiej drogi - Podstolinko 8) 8)
-
Brawo Podstolinko, troche Ci zazdroszczę pedałowania, bo ja niestety jeszcze nie mogę ani pedałowac na rowerku ani na orbitreku :(, pozostaje mi tylko dietkowanie bez ćwiczeń. Dobrze, że na dworze zrobiło sie ciepło to chociaz spacerki zaliczam. Pobyt w Server też wyszedł mi na dobre, wody termiczne działają cudowne, poza tym zmiana klimatu i troche zabiegów, ktore tam zaliczyłam bardzo mi pomogły w rekonwalescencji. Było także dużo śmiechu ponieważ mama narzeczonego mojej córki mówi tylko po węgiersku a ja ni w ząb w tym języku ale jakoś się dogadywałyśmy i pobyt wspominam bardzo miło :D :D . Pozdrawiam serdecznie, miłego pedałkowania :):)
http://img98.imageshack.us/img98/7927/362iu6.gif