Ramzesku ratuj :!: potrzebujemy SŁOŃCA :!: :!: :!: :!: :!:
Wersja do druku
Ramzesku ratuj :!: potrzebujemy SŁOŃCA :!: :!: :!: :!: :!:
WSPANIALEGO WEEKENDZIKU ZYCZE :) :)
http://imagecache2.allposters.com/im...ud-Posters.jpg
witaj
Wróciłam -zobaczyłam i nie utyłam -o schudnięciu nawet nie ma mowy.
Mysle ,ze tym ciągłym odchudzaniem zajechałyśmy sobie matabolizm.
i dlatego coraz trudniej o efekty. a silna wola :cry:
w moim wypadku ostatnio bardzo słabiutenka zwłaszcza jak w zasięgu ręki cos dobrego.
Pozdrawiam cieplutko i życze udanego i slonecznego weekendu!!!
Ps. u mnie dzisiaj już zima-prawie cały dzień sypal śnieg!!!!
http://mm.kdc.pl/img/220/757021.jpg
:D Ramzesku kochany pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego dobrego . Czekam tu na Ciebie . http://www.kartki.urbanski.org/image...307402017d.jpg
:) UDANEJ SOBOTY I NIEDZIELI :)
http://imagecache2.allposters.com/im...es-Posters.jpg
Ramzuniu pozdrówka ślę :lol:
Ramzesku!!!
Twój Kraków zasypało
na Twój powrót będzie już cieplutko, wiec wypoczywaj i zwiedzaj zagraniczne kraje.
Czekamy na relacje z wojaży
i NIESPODZIANKA
przeklejam od Psotulki
tak myslę ze ci sie spodoba
quote] SEXI - FLEXI na nowy rok –akcja Mati + maly talerzyk!
Czyli do sylwestra:
- dieta max. 1200 kcal
- ćwiczenia ile kto może wiadomo im więcej tym lepiej, byle by codziennie chocby 10 brzuchów zesztrzelić
- coś słodkiego raz w tyogdniu! Tylko raz i byeby się zmieściło w 200 kcal
- dużo wody i plynów
Co Wy na to ? Codziennie w swoich pamiętnikach szczere do bolu wypisywanie ilosci zjedzonych kalorii i ilość ruch, ale liczymy tlko ćwiczenia a nie tam odkurzanie czy coś . I traktujemy to jako frajdę , a nie walkę, bo walka męczy i wyniszcza , a my przecież chcemy się lepiej czuć, nie traktować proszę grzechów jako porażek osobistych i pretekstu do przerwania diety, ale starać się zawsze mysleć o tym żeby na sylwestra być parę kilo lżejszym . U mnie można wpisywać: czarna dzien był okej, albo że nie okej a ja już polece sprawdzić co tam nabroiłyście co Wy na to ?????
Ramzesku milutki :lol: Wracaj juz ze swoich wojaży :wink: Pozdrawiam serdecznie i licze na Twoje raporciki :lol: Mam nadzieje, ze odpoczywasz na białym puchu wśród pieczonych kasztanów, zabich udek i ślimaków :wink: i pełna werwy i cudownych wrażeń wrócisz do nas :lol: ..Cmokusie ogromne :lol: :lol: :lol:
Czesc :)
Wpadam przywitac sie po przerwie,ale widze,ze Ty tez wloczysz sie po swiecie.
Z moich wspomnien z Paryza wynika,ze jest on miastem,w ktorym nie trzeba sie zbyt wysilac,aby przestrzegac diety.Pamietam jak po kosmicznie drogim obiedzie w calkiem normalnej restauracji,ciagle czulam zsanie w zoladku.Obiad byl smaczny,ale porcja malenka.Francuzi juz od dawna stosuja diete ZP :D :D :D
Sciskam :)