Witam cieplutko http://gify.klimacik.pl/mini/80.gif
Wersja do druku
Witam cieplutko http://gify.klimacik.pl/mini/80.gif
Orsanako, czekamy tu na Ciebie, nie zgiń Nam. A ten zielony kolor to nadzieja, na pewno Ci się uda. :) :) :) :) :) Pozdrawiam jak zwykle wieczorową porą.
Bardzo dziękuję za ciepłe powitanie:)
Dziewczyny nie napisałam tego na początku, niestety nie zawsze będę mogła odpisywać, niestety czasu brak, ale obiecuję przynajmniej raz na tydzień się odzywać :D
Długo zbieram się w sobie, sporo szperałam w necie i czytałam Wasze posty. Wiem, że powinnam napewno ograniczyć węglowodany. Tylko prawdę mówiąc jestem cały czas zielona. Znalazłam tabele z indeksem glikemicznym i chyba tego powinnam się trzymać, tylko jednej rzeczy nie rozumiem...mam jeść same warzywa i owoce, a co z rybami i mięsem. Ciężko mi się tak całkiem przestawić. A może nakierować się na dietę MM albo SB. Muszę dużo zmienić w swoich nawykach, same wiecie jak to ciężko, szczególnie jak gotuje się dla pozostałych domowników, a oni nie muszą być na diecie. Czy można to jakoś pogodzić? Wdzięczna będę za podpowiedzi.
Narazie wykluczyłam u siebie pieczywo, ale dalej nie mogę wyzbyć się nawyku jedzenia na noc. Co prawda nie jest to buła z masłem i wędliną, a sałatka z sałaty, pomidorów i ogórków. Kładąć się nie mogę przestać myśleć o jedzeniu. Co robić? Proszę pomóżcie mi... :cry:
Pozdrawiam Was serdecznie i spokojnej nocy życzę :D
Jak się mądrze odchudzać?
Przede wszystkim nie powinnyśmy fundować organizmowi terapii wstrząsowej, a więc należy zapomnieć o wszelkich dietach cud. Gwałtowne przejście organizmu z etapu objadania się na głodówkę rzadko daje satysfakcjonujący efekt! Nie wyobrażam sobie, żeby kobieta, która z trzech solidnych posiłków dziennie przeszła na butelkę wody i liść sałaty, była w stanie długo wytrwać przy takim jadłospisie. Poza tym to dla organizmu szok, więc uruchomiłyby się reakcje obronne. Często jednak oczekujemy cudów i zbyt szybko się poddajemy, kiedy ten cud nie nadchodzi. Stawiamy sobie poprzeczkę zbyt wysoko, narzucamy rygor i przeżywamy męki. Odchudzanie staje się katorgą, którą paradoksalnie sami sobie fundujemy. I dlatego z takim utęsknieniem czekamy na koniec diety, żeby móc sobie pofolgować.
O zmianie nawyków na stałe nie ma więc co marzyć. A zatem, nie tędy droga. Nie powinno się odchudzać na wczoraj - nie planujmy, że w ciągu dwóch tygodni zrzucimy 5 kg, żeby się wbić w ulubioną sukienkę sprzed roku.
Małymi krokami wprowadzajmy w życie nowe zasady - zmniejszenie ilości jedzenia, stałe godziny posiłków, częste, nieduże porcje, urozmaicony jadłospis.
Wprowadźmy realne zasady. Realne, czyli takie, z którymi będziemy w stanie funkcjonować. Kocham czekoladę? OK. Dlaczego mam z niej rezygnować? Bo jest tucząca? Owszem, tuczy, ale utyjemy wyłącznie wtedy, gdy zjemy całą tabliczkę na raz, a nie jedną czy dwie kostki.
Orsano tekst powyższy przesłała mi Psotulka. :D :D :D :D :D Myślę,że jest w nim dużo mądrości. Ja nie stosowałam żadnej diety opracowanej. Ograniczyłam węglowodany i tłuszcze, zmniejszyłam porcje. Każdy z nas jest inny i potrzebuje czegoś odpowiedniego dla siebie. Jestem mięsożerna i obiad bez mięsa, dla mnie się nie liczy. Ale za to bez ziemniaków i zawiesistych sosów. Mięsa gotowane, pieczone, grillowane, duszone na odrobinie oliwy. Ostatnio trzy razy w tygodniu ryby. Gotuję tak dla całej rodziny, ale mnie łatwiej, bo mój Pan też teraz na diecie, a synuś się dostosowuje.
Wieczorkiem , każda z nas lubi sobie podjadać. Ja namiętnie jem migdały, żeby coś gryźć, bo to nie z głodu. A zawsze na wieczór robę sobie nagrodę, w moim przypadku jest to jogurt czereśniowy i to nie leight. Być może indeks glikemiczny Ci potrzebny, ja go nigdy nie stosowałam, natomiast obecnie liczę kalorie. Dla mnie 1200 i szlus. Popatrz jak to u Ciebie. No i oczywiście ruch. Dla Ciebie byłby najlepszy aerobik wodny, bo to jest ćwiczenie w odciążeni. Na początku swojej diety, chodziłam raz w tygodniu.Myślę ,że wiele możesz skorzystać z wiedzy Psotulki i Podstoliny, mają rewelacyjne osiągnięcia. Głowa do góry, musi się udać, wierzę w Ciebie. :) :) :) :) :) Pozdrawiam cieplutko wieczorową porą. 8) 8) 8) 8)
witaj!!!!
nie wiem co powiedzieć, bo sama mam ten sam problem
plany i marzenia to jedno a rzeczywistść to drugie
może Ty masz jakies pomysły ?
dzisiaj udał mi sie 3 godzinny spacer niespodziewanie wieczorem mnie napadło że chce zacząć jeszcze raz i się udało
może to będzie przełom
Orsanko, pozdrawiam serdecznie i choc masz kłopoty z dostepem do netu, to mam nadzieje, ze będziesz z nami w kontakcie :lol: Miłego tygodnia Ci zycze :lol:
:lol: :lol: :lol: Pozdrawiam serdecznie i zycze dobrego weekendu
http://www.luckyoliver.com/photos/de...en-4791270.jpg
:D :D :D :D
Gorące całuski w zimny poranek
i pozdrowienia dietkowe na cały rozpoczynający się tydzień :D :D :D :D
Menu:
http://portalwiedzy.onet.pl/64103,1,...ria_media.html