Jak przesadzę ze słodyczami to owszem, mam wzdęcia... Ale jakoś mnie to specjalnie nie odstrasza. Niestety.
Pozdrawiam serdecznie.
:P :P :P
http://imagecache2.allposters.com/im...up-Posters.jpg
Wersja do druku
Jak przesadzę ze słodyczami to owszem, mam wzdęcia... Ale jakoś mnie to specjalnie nie odstrasza. Niestety.
Pozdrawiam serdecznie.
:P :P :P
http://imagecache2.allposters.com/im...up-Posters.jpg
Miałam dzisiaj wielkie szczęście.
Buty zareklamowałam - uznali od razu, wybrałam drugie.
Pralkę mąż zreperował - na razie chodzi.
Dzietę raz trzymam raz nie.
Dzisiaj 0,5 twixa
Nie wiem jak Wy ale dzisiaj mnie znowu bolała głowa. :shock:
Dobrej ,spokojnej nocy zycze i wszystkiego dobrego w nadchodzacym nowym tygodniu .http://img108.imageshack.us/img108/8444/zachsoca1nm.jpg
Mam nadzieję że do dzisiaj już Ci ta głowa przeszła :!:
Co poza tym??? ciekawego, jak dietka...
Pozdrawiam.http://imagecache2.allposters.com/im...er-Posters.jpg
Wakcje w Chorwacji załatwiłam. Z tego powodu fruwam - uwielbiam ten kraj , wakacje też. Planujemy wyjazd do Czarnogóry i Albanii.
Dietowo to mam 0,5 kg mnie. Czyli zostało mnie 70 kg.
Mam urlop - córka wakacje. Trochę ruchu i trochę sprzątania - może choć 1 kg pójdzie.
Jutro pójdę na gimnastykę spalającą. :D
Wyjazd załatwiasz samodzielnie czy przez jakąś instytucje? Ja się zastanawiam nad ponownym wyjazdem do Sv.Peter Jakov albo północną Francją. Za Francją przemawia klimat - w Chorwacji trafiłam na rekordowe upały. 3 dni przymusowego postoju w Zadarze dały nam sie nieźle we znaki :lol: . Ale jeszcze nie zobaczyłam tak wiele nawet w okolicach Zadaru.
Jak zdrowie? Polepszyło się? Pozdrowienia
:D
Witaj minusku :lol:
Jak widzę nieźle sobie radzisz :lol: ...super, ze waga spada,...ale pomyśl sobie ile by spadła bez kremówek :wink: .Gratuluję wakacji w tak malowniczym kraju. Masz teraz potywację - trzeba sobie śliczniusi kostiumik plazowy sprawić i wypinać zgrabną dupke na słoneczko :wink: Świtnie, ze ćwiczysz,...no same dobre słowa muszę Ci pisać :lol: :lol: :lol:
Trzymaj tak dalej, buziaki :lol: http://img102.imageshack.us/img102/2963/14180846xo0.jpg
Nieszczęścia chodzą parami , a u mnie stadami.
Moja córka złapała półpasiec. Miała jechać na narty w góry z koleżankami z chóru. Wszystko opłacone. Teraz siedzi i płacze wniebogłosy, bo nici z wyjazdu. Musi siedzieć w domu. Mam w tym tygodniu wolne , ale w przyszłym muszę iść do pracy. Pies drapał te pieniądze (większą część mi zwrócili), ale żal mi dziecka.
Zjadłam 2 pączki. Jedno szczęście, że 10 latka przechodzi półpasiec bardzo łagodnie.
Pozdrawiam Piszcie , bo mam humor wisielczy :cry:
Rzeczywiście fatalnie, szkoda mi dziecka. u mnie jest odwrotna sytuacja - córka za nic w świecie nie da sie wysłać na obóz, uważa, że najlepsze ferie to te przed komputerem. Musisz jakoś poprawić jej humor, a pewnie Ty wiesz najlepiej jak to zrobić :D
Pączków jeszcze nie jadłam ale niedługo przyjdzie dostawa świeżo upieczonych od teściowej i pewnie ulegnę :(
Minusku, ogromnie Ci współczuję,...wiem co to znaczy smutek dziecka :cry: Mam nadzieje, ze dasz radę pocieszyć córeczkę a choroba łagodnie minie :lol:
Pozdrawiam cieplutko i zyczę pogodnego weekendu :lol: http://img125.imageshack.us/img125/7082/piespn7.gif