-
Może w końcu uda mi się
Cześć WSZYSTKIM!!!!!!!!!
Dołączam się do grona odchudzających po 40.
Byłam u lekarza reumatologa i wyszłam z receptą na 5 kg mniej.
Doradźcie jak to zrobić
Chodzę do pracy piechotą ok. 5 km. 2x w tygodniu ćwiczę pilates( nic innego nie wchodzi w grę ze wzglkędu na kręgosłup). Najgorsze są słodycze i szybkie obiady dla rodziny.Oczywiście do tego dochodzi szybki znechęcenie dietą.
Proszę pomóżcie mi wystartować. Posłucham wszelkich mądrych rad.
Trzymajcie kciuki
-
Witaj Bardzo dobrze zrobilas wstepujac do nas . Tutaj wszystkie borykamy sie z podobnymi problemami .Musisz troche poczytac na forum no i wybrac sposob odchudzania .Napisz cos wiecej o sobie . Dziewczyny wszystkie bardzo ochoczo Ci pomoga . .Ja wprawdzie zaczynalam z waga 110kg,a juz w chwili obecnej pomalu wychodze z dietki i zaczynam tzw.zdrowe odzywianie . :P :P Jestem pelna optymizmu .Odchudzam sie juz od czerwca ub. roku i juz od dluzszego czasu waga stanela jak zardzewiala . Totez stwierdzilam ze czas zakonczyc maltretowanie organizmu .Zobaczymy co z tego wyjdzie . Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wytrwalosci w dietkowaniu i gubieniu zbednego balastu . Podaj tez jaka masz nadwage . Zrob sobie "strażnika " wagi to bardzo mobilizuje . No i zagladaj tu czesto i nie zniechecaj sie ,bo sadze ze masz swiadomosc ze wogole nie bedzie latwo ,ale mozna osiagnac cel . Zycze dobrej,spokojnej nocy.
-
Witamy Cię serdecznie. Widzę, że Podstolina już tu zajrzała, jej warto słuchać, ma wspaniałe rezultaty. Ja jestem na diecie stworzonej dla samej siebie, mniej węglowodanów i tłuszczów, 0 słodyczy, no i tyle. Rezultaty całkiem dobre. Poniżej wklejam Ci tekst Psotulki, wyjątkowo mi pasujący. a co do ruchu,świetny jest areobik wodny, szczególnie przy wszelkich schorzeniach, bo to są ćwiczenia w odciążeniu. Pozdrawiam cię wieczorową porą.
Zamieszczone przez
psotulka
Jak się mądrze odchudzać?
Przede wszystkim nie powinnyśmy fundować organizmowi terapii wstrząsowej, a więc należy zapomnieć o wszelkich dietach cud. Gwałtowne przejście organizmu z etapu objadania się na głodówkę rzadko daje satysfakcjonujący efekt! Nie wyobrażam sobie, żeby kobieta, która z trzech solidnych posiłków dziennie przeszła na butelkę wody i liść sałaty, była w stanie długo wytrwać przy takim jadłospisie. Poza tym to dla organizmu szok, więc uruchomiłyby się reakcje obronne. Często jednak oczekujemy cudów i zbyt szybko się poddajemy, kiedy ten cud nie nadchodzi. Stawiamy sobie poprzeczkę zbyt wysoko, narzucamy rygor i przeżywamy męki. Odchudzanie staje się katorgą, którą paradoksalnie sami sobie fundujemy. I dlatego z takim utęsknieniem czekamy na koniec diety, żeby móc sobie pofolgować.
O zmianie nawyków na stałe nie ma więc co marzyć. A zatem, nie tędy droga. Nie powinno się odchudzać na wczoraj - nie planujmy, że w ciągu dwóch tygodni zrzucimy 5 kg, żeby się wbić w ulubioną sukienkę sprzed roku.
Małymi krokami wprowadzajmy w życie nowe zasady - zmniejszenie ilości jedzenia, stałe godziny posiłków, częste, nieduże porcje, urozmaicony jadłospis.
Wprowadźmy realne zasady. Realne, czyli takie, z którymi będziemy w stanie funkcjonować. Kocham czekoladę? OK. Dlaczego mam z niej rezygnować? Bo jest tucząca? Owszem, tuczy, ale utyjemy wyłącznie wtedy, gdy zjemy całą tabliczkę na raz, a nie jedną czy dwie kostki.
POZDRAWIAM
-
Witam Cie minusiku - a widzisz jak zaczyna byc tloczno .Dziewczyny sa naprawde wspaniale . Troche poczytac i juz wzystko bedziesz wiedziec.. Ale nie katuj sie zadnymi dietami . Musisz wiedziec ,na ile Cie stac w tym odchudzaniu .A przedewszystkim uwierz mi nie mozna sie zażynac glodowkami -nie tedy droga Wystarczy kilka dni jakiegos malego bum i ....jojo murowane Rob to powoli a recze ze efekty beda wspaniale . I tutaj chyle czola przed ramzesikiem .Weszla w diete ,a raczej w zdrowe odzywianie wspaniale I bardzo madrze -wlasnie mniej weglowodanow i tluszczow ,nie laczyc tych komponentow ,a efekty beda zadziwiajace.
Życze Ci z calego serca madrego odchudzania . Milego dnia i....bierz sie do roboty tuptusiu .
-
Witam wszystkich
Niestety dzisiaj moja była szefowa ma imieniny i 3 blachy pyyyyysznego domowego ciasta oraz winogrona. Chyba nie uda mi się pokonać mojego nałogu.
Mam 70 kg wagi i 162cm .Jest co zrzucać.Chciałabym chociaż 5 kg - tyle co zalecił lekarz. Tak naprawdę to marzę o 60.
Nie umiem wprowadzić strażnika wagi. Muszę poczytać jak to się robi.
Wasze zdjęcia są rewelacyjne
Całuski za odpowiedź. :P
-
witaj
widze ,ze ciagoty do slodkosci byly silniejsze ,ale sie nie martw za bardzo ,gdyz wszystkie przez to przechodzilysmy ,a niektorzy ciagle jeszcze z tym walcza .
Schudniesz ,schudniesz zobaczysz ,ani sie obejrzysz ,a waga zacznie spadac .
Podaje Ci stronke do straznika :http//straznik.dieta.pl/index.php.
wieceij informacji poczytasz w kole ratunkowym -watek techniczny-zalozony przez Siringe .
Tam zobaczysz krok po kroku jak uczyla mnie Siringa -bom zielona byla
Pozdrawiam i zycze silnej woli i dobrej walki z kiloskami .
-
I zdjadłam to ciasto ( 4 kawałki). Na szczęście moja była szefowa, mądra kobieta, zrobiła biszkopt z owocami i budyniem gotowanym na soku. Jak chcecie to napiszę przepis.Był też biszkopt przełożony kremówką(cienko) i dżemem oraz makowiec.
Widzicie jaki ze mnie łasuch. Nie cierpię tylko ptasiego mleczka i ciast piankowych.
Najgorsze jest to , że zajadam kłopoty i złe chumory właśnie słodyczami - ach te endorfiny.
Podstolina chylę czoło przed Twoimi sukcesami.
Od dzisiaj zaczęłam dietować - i znowu mały grzeszek ---malutka mufinka (moja córka upiekła 10lat i jak nie mogłam zjeść, ale wymówka)
Poza tym:
2 kromki razowca posmarowane cienko pastą z tuńczyka, 1 serek biały 3% tłuszczu, surówka z lodowei i pomidor, ogórek, zupa ogórkowana łopatce bez skóry z ziemniakami, 2 małe paróweczki cielęce i 1 mała kiełbasta piastowska, 2 kawy, 2 herbaty zielone, 2 szkl. mineralnej
Mistrzynie w odchudzniu oceńcie co nie jest właściwe.
Miałam iść na fintess spalający , ale mam 37C i chyba nie pójdę
Pozdrawiam
-
Witam serdecznie
Jeśli chcesz Strażnika Wagi, przejdź na http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=62733
Tam moderator radzi, jak sobie zafundować Strażnika.
Powodzenia z tą sprawą i z dietą
-
Witaj Minusiku Z tymi słodyczami... ja również nie mogę
jakoś powiedzieć kategorycznie "nie", chociaż wiem jakie toto
jest występne i zdradzieckie.
Lepiej jednak baaardzo być na "nie" )
Pozdrawiam i powodzenia!
-
Dzisiaj czuję się lepiej i idę na fitness(jak mąż zdąży wrócić z pracy i będzie mógł odebrać córkę z chóru).
Z dietą jest tak sobie. Przyznam się - znowu słodycze. Jestem do kitu, mam wyrzuty sumienia.
Nie mogę wbić sobie do głowu, że tu chodzi o moje zdrowie. Mam chyba totalnego doła.
Jutro będzie lepiej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki