-
Witam wszystkich :!:
nie jest łatwo :oops: , poniewaz to nie jest mój pierwszy raz kiedy rozpoczynam dietkę, dochodzę do wagi optymalnej (nie mylić upragnionej) i sukcesywnie powracam do miejsca wyjścia.
Pilnuję się jak mogę i po prawie dwóch tygodniach NAUKI jedzenia śniadań i regularnych posiłków jest jako tako :?
Jutro chcę wskoczyć na wagę ale nie spodziewam się zaskakujących rezulatatów, mam wrażenie że niewiele uległo zmianie.
Zawsze gdy byłam na diecie praktycznie głodowałam a waga bardzo po woli spadała.
Było to bardzo denerwujące gdyz w tym samym czasie mój mąż tez liczył kalorie, zjadał 3x więcej i chódł, a ja nie jadłam i nic sie nie zmieniało :cry: :cry:
Teraz gdy zajrzałam tu i troszkę poczytałam widzę że muszę spróbować innej metody, ŚNIADANKA I MIEJ A CZĘŚCIE JEŚĆ :!: :!: :!:
W grudniu tez wybieram się na badania do szpitala związane z tarczycą może to tu leży przyczyna, tak naprawde gdybym sobie pozwoliła na więcej napewno moja waga była by dużo większa, odkąd pamiętam zawsze się głodzę .
Ale się rozpisałam :D :D
SMIESZKU BARDZO CI DZIĘKUJĘ ŻE WPADŁAŚ I KLIKNĘŁAŚ KILKA LITEREK :lol:
KRYSIAL-BARDZO DZIĘKUJĘ ZA PORADY
TOSHI :!: CA TO ZA PODEJŚCIE DO SPRAWY :?: POZYTYWNE MYŚLEĆ-ROZKAZ :!:
-
problemy z tarczycą mogą faktycznie mieć wpływ na problem z utratą masy ciała. ale nie ma co wyrokować dopóki nie będziesz znała wyników badań.
powiem Tobie, że jak się zjada posiłki częściej ale małymi porcjami to świetnie działa na organizm i co ważne troszeczkę podnosi się wówczas tempo metabolizmu. Jak mało jadłaś wcześniej to szybkość metabolizmu mogła bardzo się obniżyć i to też jest pewnie jedną z przyczyn trudności w utracie kilogramów. Nie ma się jednak co łamać.
nie przejmuj się jeśli efekty przychodzą zbyt wolno. są tego i dobre strony. jeśli wolno się chudnie, to wtedy większa szansa na to, że dłużej osiągnięta masa ciała się utrzyma. tak więc optymizmu i powolutku (swoim tempem) idź do celu.
A ja u Ciebie z ruchem?
trzymam kciuki :-)
-
Cześc
właśnie przeczytałam u Poziomki że jesteś z Muranowa ,a z jakiej ulicy bo ja wychowałam się na Muranowie i mieszkałam zaraz przy podstawówce ( teraz jest tam chyba liceum)
myslę że Śmieszek ma racje, lepiej jeśc częściej a mniejsze porcje niż wogóle jeść mało bo wtedy organizm boi sie że nie bedzie miał wystarczającej dawki energi i niczego nie spala
rany ale ja mądra jestem żebym tylko sie do tego stosowała
dobrze Ci idzie
buziole :lol:
-
Cześć Rudasku :!: Jak Ci idzie :?:
Widzę że "morale" wysokie, a to najważniejsze. Też staram się pamiętać o śniadankach, no i o wodzie. Idzie opornie.
Pozdrawiam serdecznie, życzę przyjemnej niedzieli :P :P :P
-
Pozdrowienia, będzie dobrze :D :D :D . Mi też waga wolo spada ale nie tracę nadziei! :D
Co z Twoją tarczycą? Czy to badania profilaktyczne? :roll: :roll: :roll:
-
witaj
wpadłam sie przed wyjazdem pożegnac . może nienadługo
postaram sie szybko uporać sie z chatką .
Nie porównuj chudnięcia mężczyzn z kobietami .
My mamy malutko tkanki mięśniowej ok 20% a faceci prawie 80%
To sama widzisz ,ze tłuszcz u nas dominuje -a zwalić go baaaardzo trudno
Sukcesywnie wracasz do punktu wyjścia -bo nie potrafisz wyzbyć sie nałogu
albo totalnie zle sie odżywiasz .
Jeżeli podjadasz z głodu -to stanowczo za chudo jadasz.
Lepiej zjeśc solidna tłusta porcje nawet raz dziennie -niz cykać
po listku kapusty i umierać z tęsknoty za chlebusiem albo kartofelkiem
-
Jeszcze trochę, a Krysial przekona mnie do tego tłustego...
-
Kochani sobota, niedziela są tak wypełnione ze nawet nie mam kiedy kliknąć kilka zdań.
Objadek, kościołek i oczywiście młodszy synek i jego pasja piłka nożna :wink: :wink:
Bardzo Wam wszyskim dziękuję że wpadacie do mnie i piszecie klika słówek.
Słuchajcie, w sobotę była waga i co... nic nie drgnęło :cry:
Chyba wrócę do swoich wcześnieszych nawyków (może zostawię śniadanko) po prostu będę głodować bo wydaje mi się że częście a mniej w moim przypadku się nie sprawdza.
Nie podjadam, kończę jedzonko między 17 a 18, w ciągu dwuch tygodni dzienna porcja kalorii nie przkroczyła 1200. i co ...wielkie nic :cry:
Krysialku, Toshi, Foczko, Luizku Smieszku dzięki :!:
-
Nie wiem Ruda co o tym sądzić :roll: :roll: :roll: U mnie podobnie ale co kilka dni mam wpadkę ze słodyczami więc się nie dziwię, że efekty marne :? :? :?
A co z wysiłkiem fizycznym? :roll: :roll: :roll:
-
kiedys ćwiczyłam teraz nie mam czasu albo chęci :(
codzienne zakupy, gotowanie, pranie , prasowanie i sprzątanie to mało, a jeszcze odrabianie lekcji to mało :?:
mam doła, płaczę mój starszy syn sprawił mi przykrość może kiedyś o tym napiszę .
Trzymajcie się ciepło i pozdrowionka .
TOSHI ODZYWAJ SIĘ DO MNIE CZEŚĆ :roll:
-
Ruda, czyli wszystko w normie. To znaczy do ćwiczeń wróć koniecznie, to baaardzo poprawia nastrój :D :D :D . Wychodzić z domu się nie chce ale to oderwanie od spraw codziennych wspaniałe i poczucie, że robi sie coś dla siebie :D :D :D , rozmowa z innymi itp.
Odpuść sobie trochę sprzątania, przecież nie musi być tak czysto, wyobraź sobie jak u mnie potrafi być brudno - mam 3 psy :D
Lekcje też sobie podaruj, dzieci muszą sie nauczyć same pracować i odpowiadać za swoje ewentualne lenistwo. A starsze dzieci często zachowują się łagodnie powiedziawszy niewłaściwie - u mnie jest to samo, z tą różnicą, że mam dwie córki. Jednym słowem nie warto się tym przejmować, to normalne u nastolatków :D :D :D
-
Rudeczko, lecę do Ciebie z łopatką zakopać ten Twój "dołek".
Jeśli przez dwa tygodnie nic sie nie ruszyło to musi coś być nie tak, czyli potrzebny rachunek sumienia :wink: . Ja nie licze kalorii, ale moze tu coś nie tak u Ciebie,....jeśli do dawki kalori doliczasz też słodycze to błąd :!: ...tego wogóle byc nie powinno. Nasz organizm potrzebuje pełnowartościowych kalorii, gdyby tylko ilośc sie liczyła to moznaby tak 5 piwek chlapnąć i juz,.... 5 posiłków jest!, 1200 kalori jest!.....tylko czy na tym schudniesz :?: i co na to organizm :?: . Ważne więc co pochłaniasz :wink:
Myślę, ze musisz być cierpliwa i konsekwentna, a waga ruszy, zobaczysz :lol:
Pozdrawiam cieplutko i uśmiechnij sie proszę :lol: http://img404.imageshack.us/img404/6544/50gq2.gif
-
Toshi, bardzo Ci dziękuję za słowa pocieszenia zrobiło mi się lżej na sercu że nie tylko ja mam tego typu"lekkie" zmartwienia. Mówisz że powinnam pomysleć o sobie, staram się ale mi to nie wychodzi.
Poziomeczko dzięk, dołeczek leciuchno przysypany jak to sie mówi "jutro będzie lepiej",
a jeśli chodzi o słodzycze to baaaardzo niewielkie ilości zjadam np. raz w miesiącu, także nie jestem łasuchem.Jak zrobię badania tarczycowe to może co się wyjaśni po za tym jestem jak ty to piszesz przed @...
Poczytałam troszkę o diecie SB może sie skuszę ale trzeba bardzo się zaprzeć by wytrzymać a tu idą święta.
Pozdrawiam wszystkich .
-
:D Totez mysle ,ze przed swietami odpusc sobie SB - bo jak sama stwierdzasz ida swieta .A skoro masz obiekcje -to moze rzeczywiscie lepiej zaczac ja po siwtach .Co nie znaczy ,ze teraz masz prawo sie objadac na swieta,ale bedzie sie mialo nieodparta ochote porobowac tych dobroci . A po swietach dietka jak znalazl. Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze duzooooooooo silnej woli w dietkowaniu .http://www.edycja.pl/upload/kartki/244.jpeg
-
Podobnie jak Podstolinka mówię , ze przed świętami nie ma co zaczynać SB, tam nie wolno owoców w pierwszych 2 tygodniach , a przecież te pomarańcze w święta mi się kojarzą z dzieciństwem :roll: :roll:
Ja już się nastawiłam psychicznie , że 2 stycznia przedstawię swoją nagą prawdę :lol: :lol:
-
bewiku, podstolino posłucham Waszych rad co nie oznacza że odpuszczę sobie i nie będę uważała na to co jek, kiedy i ile.
Dziś śniadanka nie było ale teraz zjadłyśmy z koleżanką po jajeczku 0.5 pomidorka i kromeczkę cziemnego pieczywka z kubasem czerwonej herbatki.
BARDZO PYSZNE 8) :lol:
-
No i calkiem piekne menu .Bardzo mi sie podoba . tak trzymaj ,ale nie przechodz teraz na SB . A poza tym prosilas mnie o jakas zapiekanke warzywna .Musze poszperac po kajecie i jak cos znajde to zaraz podesle .Poki co ide jakis obiad wysmyczyc slubnemu -toz to chory czlowiek /rwa kulszowa /i troche niespokojny :oops: :oops: :oops: :oops: .A wiesz co oznacza chory chlop w domu :roll: :roll: :roll: . Oj zaoszczedz pytanek :roll: :roll: . Zatem byawj za czas jakis sie odezwe.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/244.jpeg
-
chwilę mnie nie było a ruda już miała doła... no ładne rzeczy się tu dzieją pod moją nieobecność ;-)
ruda przede wszystkim pamiętaj, że jeśli kiedyś stosowałaś już różne diety, to mogłaś obniżyć sobie tempo przemian metabolicznych i przez to teraz nie wychodzi Tobie bo organizm w pewnym sensie się broni, przed ograniczaniem jedzenia.
nie głodź się i nawet o tym nie myśl, bo tym jeszcze bardziej sobie zaszkodzić a metabolizm (jeśli można tak powiedzieć) zupełnie zwariuje. przede wszystkim poszukaj dobrej motywacji. motywacja to podstawa. jeśli masz słabą silną wolę, to nie ma sensu podejmować jakichkolwiek prób odchudzania bo i tak skończą się fiaskiem. wklejam artykuł o motywacji, który wielu osobom pomaga, poczytaj może znajdziesz tutaj właściwą drogę. oto on:
--------------------------------------------------------------------
Gdy brak motywacji...
Karolina Łąkowska ******a.pl 16 czerwiec 2006 r.
Jak zmotywować się do odchudzania? Najpierw musisz tego naprawdę chcieć i poszukać celu swojego odchudzania. Poniżej 10 sposobów na zwiększenie swojej motywacji.
Wbrew powszechnej opinii do odchudzania trzeba się przygotować
“Od poniedziałku zaczynam się odchudzać” Przychodzi poniedziałek najpierw zjadasz połowę śniadania (o ile w ogóle masz je w planie), potem jakąś przekąskę. Gdy zbliża się pora obiadowa odczuwasz pierwszy głód, ale jeszcze go wytrzymujesz. Wracasz do domu, ale ssanie w żołądku jest już na tyle dokuczliwe, że odpuszczasz sobie rozpoczętą dietę. Jak zwykle kończy się fiaskiem - czy Ty też tak rozpoczynałaś swoje odchudzanie?
Jeśli tak, to oznacza, że popełniasz podstawowe błędy, których można uniknąć, a których opanowanie pozwoli utrzymać zamierzony cel. Pisaliśmy już w naszych artykułach o tym jak podchodzić do odchudzania od strony żywieniowej, czy w ogóle musisz się odchudzać, jak poprawiać swoje złe nawyki żywieniowe itp. Teraz skupimy się na przygotowaniu innej sfery naszego organizmu do odchudzania, a mianowicie o tym, jak nie tracić motywacji. Zachęcam do przeczytania tego artykułu wyłącznie osoby z nadwagą i otyłością.
O ile zdecydowałaś, że będziesz się odchudzać, masz w głowie już to jak będziesz zrzucać nadprogramowe kilogramy, wiesz jakie zasady będziesz stosować, co będziesz jeść, a jakich produktow unikać. Nie możesz zapomnieć o tym, że sam jadłospis nie wystarczy. Bardzo dobrze, że wiesz co, kiedy i w jakich ilościach powinnaś jeść, ale to nie wszystko. Drugim istotnym elementem właściwego podejścia do odchudzania jest odpowiednie nastawienie. Bez niego nawet z najwyższym kunsztem dopracowana dieta nie pomoże. Sama dieta nie czyni cudów. Jest ona podstawą właściwie prowadzonego odchudzania, ale brak odpowiedniej motywacji, którą powinnaś odnaleźć w sobie w celu utraty otyłości czy nadwagi nie pomoże w ich zwalczaniu.
Jak przygotować się psychikę do odchudzania
1.Zwizualizuj swój sukces.
Masz 30 kg nadwagi. Czas, który upłynie zanim osiągniesz swoją wymarzoną masę ciała, to odległość przynajmniej pół roku. Aby nie złamać się w trakcie stosowania diety, pomyśl, co czeka Cię za te pół roku jak będziesz trzymać się wyznaczonych reguł. Pomyśl jak wtedy cudownie będziesz się czuć, jak inni będą Cię podziwiać, będziesz mogła założyć ubrania o kilka rozmiarów mniejsze. W przypadku dość znacznej otyłości każdy kilogram mniej, to droga bliższa do profilaktyki chorób lub do poprawy zdrowia.
2.Znajdź pasje.
Kiedy ustalisz cel i sens swojego odchudzania, pomóż głowie nie myśleć o dodatkowych przekąskach. Nie myśl ciągle o jedzeniu, to tylko Cię rozdrażnia i zachęca do złamania wyznaczonych reguł, których postanowiłaś przestrzegać. Spróbuj odnaleźć w sobie jakieś zamiłowania, pasje, na które będziesz poświęcać sporo wolnego czasu i które odciągną Cię od myśli przekąszenia czegoś słodkiego. Najlepiej poszukać hobby daleko od kuchni. Dużo przebywać poza domem, a w domu zajmować czymś ręce. Bardzo niepopularne dzisiaj szydełkowanie czy robienie na drutach, potrafi zająć sporo czasu, a i efekty takiej pasji przynoszą dużo radości i zadowolenia.
3.Ucz się.
Szukaj informacji w jaki sposób utrzymywać swoją siłę motywacji. Czytaj jak radzić sobie z trudnościami, jak zachowywać się w chwilach zwątpienia, co robić gdy przychodzą trudne chwile.
4.Szukaj wsparcia u innych.
Niektórym może wydać się to niezbyt mądry sposób. Jednak moc jaka tkwi w drugim człowieku, jego dobre słowo i zachęta, aby iść dalej i nie przejmować się porażkami jest ogromna, daje siłę i chęć do dalszej walki.
5.Zacznij od małych zmian.
Jeśli Twoje nawyki żywieniowe wymagają wielu radykalnych zmian, to nie wprowadzaj ich wszystkich naraz, bo tylko się zniechęcisz pierwszymi restrykcjami. Wszelkie modyfikacje swojego obecnego jadłospisu wprowadzaj powoli. Najpierw np. spróbuj spożywać posiłki o stałych porach, postaraj się zwiększyć ich ilość, jeśli jesz 1 lub 2 posiłki dziennie. Potem zauważysz, że przy takiej poprawce swojego jadłospisu rzadziej masz ochotę na słodycze, wtedy zacznij stopniowo je eliminować z diety. Następnie skup się na właściwym doborze produktów. Jadaj ciemne pieczywo zamiast jasnego, pij więcej wody zamiast słodkich napojów, jedz warzywa, owoce, zamieniaj tłuste mięso na jego chude odmiany.
6.Nagradzaj siebie za osiągane rezultaty.
Pamiętaj, aby nagrodą nie była czekolada czy inna przekąska. Nagrodą niech będzie długa kąpiel w przyjemnej woni olejków, wizyta u kosmetyczki, dobry sen itp.
7.Utwierdzaj się w przekonaniu, że warto.
Sporządź listę przymiotników, którą opisują Twoje pozytywne strony charakteru, wyglądu, samopoczucia. Codziennie czytaj je koniecznie na głos.
8.Daj sobie szansę pokochania nowego stylu życia i żywienia
Zmiana nawyków żywieniowych często kojarzy się ze zmianami niemożliwymi do wprowadzenia ich w życie. Dobór zdrowych produktów nie zawsze musi się kończyć niesmacznym jedzeniem. Jest wiele zalecanych produktów, które rzadko spożywasz a są smaczne i chętnie byś po nie sięgnęła gdybyś kiedykolwiek je spróbowała, np.: płatki, orzechy, otręby z owocami suszonymmi, jogurty, maślanki, pieczywo razowe z owocami suszonymi, pieczywo razowe z ziarnami itp.
9.Znajdź kogoś, kto też się odchudza i odchudzajcie się razem.
Warto znaleźć koleżankę lub kolegę, który ma podobny problem do Ciebie i też musi się odchudzać. Wspierajcie się i dzielcie się swoimi porażkami i sukcesami. Razem łatwiej przebrnąć przez problemy, tymbardziej jeśli Twoi najbliżsi nie rozumieją po co chcesz pozbyć się nadwagi, co więcej nie wierzą w powodzenie i Twój sukces.
10.Wypisz powody, dla których rozpoczęłaś odchudzanie, np.:
- aby lepiej się czuć
- by być zdrowszym
- poprawić wygląd
- mieć więcej energii
Jak sobie radzić, już wiesz. Teraz czas na wprowadzenie tych reguł w życie.
---------------------------------------
Poczytaj, może się przyda i nie załamuj.
Mam nadzieję, że nie ujęłam tego w zbyt ostre słowa i nie uraziłam Ciebie, ale warto wziąć się w garść. Raz a dobrze :-)
Trzymaj się cieplutko i głowa do góry! Będzie dobrze!
-
Świetne rady, Smieszku :D :D :D . No może to szydełkowanie w ogóle mi nie odpowiada :lol: .
Ruda ciesz się, że nie masz problemu ze słodyczami :D .No muszę przyznać, że z SB mi na razie nie wychodzi. Dziewczyny pewnie mają rację :roll: .
-
:shock: łaaaaaał :shock:
Smieszku baaaaaaaaaaaaardzo Ci dziękuję, jeszcze raz albo dwa napewno to przeczytam przygotowując sie do prawdziwego zrzucenia kg. Idą święta więc wszystkie przyżeczenia gdzieś sie rozminą. Z tego co tu przeczytałam to mogę już napisać że ręce będą zajęte może nie szydełkiem ale od kilku miesięcy wyszywam piękne obrazki haftem krzyżykowym.
Smieszku proszę o więce mądrości jest to dla mnie bardzo wielka mobilizacja.
Szukam osoby z którą bym zaczęła dążenie do celu. :P :P :P :P
-
no to super, że masz czym zająć rączki :-)
pochwal się tymi swoimi haftami kiedyś u nas na Forum, lubię robótki ręczne, choć ja w innej dziedzinie nieco, bo bardziej wełna mnie "kręci" i druty :-) ale może przy okazji się czegoś nowego nauczę od Ciebie:-)
rudasku na święta przygotuj się psychicznie i zaplanuj co będziesz jadła, na co możesz sobie pozwolić a na co nie. wtedy będzie łatwiej je przetrwać, a może i nie przytyć. dieta to nie epizod to trwała zmian nawyków, więc te nawyki powinny nam towarzyszyć także podczas świąt. trochę wiadomo zje się innego jedzonka, ale na pierwszym miejscu zawsze musi być ROZUM
trzymaj sie ciepło i przygotuj do odchudzania. grunt to mieć dobry plan i starać się go konsekwentnie przestrzegać :)
-
jesteśmy w jednym czasie na tym forum
POZDRAWIAM CIE SMIESZKU :D
-
no ja również Cię pozdrawiam :) będzie dobrze. dzisiaj ładne słoneczko, więc miły dzionek się zapowiada
a ja od jutra mam urlop ... :) już nie mogę sie doczekać :-)
-
Zazdroszczę Ci tego urlopiku, mi został tylko jeden dzionek :cry:
Pogoda fajna, mrozna ale co z tego jak muszę tu siedzieć do 16, a zakupy, a sprzątanie trzeba to zostawić na sobotkę :wink:
-
:D :D :D Witaj Rudasku podalam Ci 3 przepisy na zapiekanki warzywne -tyle znalazlam . Zycze smacznego -.Pozdrawiam Cie serdecznie http://www.gifs.nl/gifsdir/smileys/w...miley-rope.gif
-
Rudasku, widzę, że podobnie jak ja "cały dzień w pracy", ale może w przyszłym tygodniu ze 2 dni urlopu wezmę i w wigilie, bo ja pracuje w takiej instytucji że Wigilia i Sylwek są pracujące.
Pozdrawiam cieplutko :!:
-
Widzę Rudeczko, że juz dostałas potężna dawke motywacji :wink: , wiec ja tylko powiem, ze trzymam kciuki za Ciebie :lol:
Pozdrawiam serdecznie :lol: :lol: :lol: http://img229.imageshack.us/img229/7189/70ov8.gif
-
Ruda, pozdrawiam :D :D :D .Dzisiaj ja mam doła!!! Praca już mnie dobija a raczej niewdzięczność. Żeby chociaż waga leciała - chociaż się nie ważę to nie wiem :D . Ale mniej ćwiczę wiec nie liczę na sukcesy. A jak u Ciebie?
-
KOCHANI :) Bardzo Wam wszyskim dziękuję za odwiedzinki, miałam małą przerwe spowodowaną wymiana komputerów i jak to moja koleżanka mówi "z XIX wieku na XX wiek" he,he :D
PODSTOLINA dzięki napewno skorzystam
BEWIKU ja też w Wigilię i Sylwesrar w pracy z tym że u mnie poniedziałki pracuje sie do 18 a w tym roku wielka radość do 16 hura :!:
POZIMECZKO miło Cie gościć, jestem pod wrażeniem Waszych odwiedzin myślałam że sie nie uda a tu proszę..... coraz bardziej mnie to wciąga :D
TOSHI w tym dole jestem z Toba ale dziś już chyba jest lepiej :cry:
U mnie waga :roll: NIE MARTW SIĘ BEDZIE LEPIEJ ida święta usmiechnij się :lol:
Wszystkich pozdrawiam i wpadnę do Was jak znajde więcej czasu CŁUSKI :D :D :D
-
Cześć Rudasku, dzięki za odwiedzinki.
Myślę że szkoda czasu na odkładanie odchudzania na po świętach. Do Świąt prawie dwa tygodnie i "coś" można zrobić. Tym bardziej że w Boże Narodzenie, na pewno nie uda nam się zjadać ok.1000 kcal, ale dużo więcej :( :? :(
Tak więc proponuję ostrą motywację przedświąteczną. Wychodzić z dołkow :!: :!: :!:
Pozdrawiam serdecznie, papa :P
-
"Prostujmy ścieżki, Pan jest blisko"
z adwentowym pozdrowieniem
Doris
-
Doris dzięki że do mnie wpadłaś :lol:
Masz przecież juz malutki powód do dumy, maleńkie swiatełko w tunelu, nie poddawaj sie dąż do celu.
Myślę że wszystkim nam jest ciężko, mamy wzloty i upadki a samo życie dzień po dniu wcale nas kobiet nie rozpieszcza.
Przychodzi wieczór chwila wytchnienia i co rpbimy z NUDÓW wietrzymy lodówke :cry:
UWIELBIAM BOŻE NARODZENIE :D :D :D będę uważała na ta co jem, ale napewno mi to tego najpięknieszego okresu w roku nie zepsuje.
-
Z dołka wyszłam wczoraj a dziś znów weń wpadłam :( I jak tu posłuchać rady Foczki? Muszę zapomnieć o nieprzyjemnych sytuacjach ale jak?
Czy ta praca w wigilię i sylwestra spotyka Cię każdego roku?
-
Brak czasu, brak czasu, pozdrawiam Wszystkich :D
Toshi, ja zawsze w te dni pracuę, chyba że jest to sobota lub niedziela.
-
No właśnie, nie macie wrażenia że czas się skurczył?
Ciągle gnamy, gnamy i nie możemy zdążyć. Co jest do :evil:
Mimo wszystko pozdrawiam cieplutko :P :P :P
-
Widzę że więkrzości z Nas brak czasu na odwiedzinki na forum :cry:
Święta, piękny czas troszke trzeba sie napracować ale później jaka radość z odpoczynku i spotkań rodzinnych.
Dietka, zastanawiam się jak mogłam rzucić dwa lata temu papierosy, a z jedzonkiem jest troszkę gorzej, chyba jednak nie mam silnej woli, ale bez fajek można żyć (i tyć) a bez jedzonka ciężko :cry:
Pozdrawiam Wszystkich zaganianych i zapracowanych :lol:
-
W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany,
życzę Wam zdrowia, życzę miłości,
niech mały Jezusek w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi i
w około pełno życzliwych ludzi!
http://republika.pl/blog_nk_746602/1...tr/aniolki.gifhttp://republika.pl/blog_nk_746602/1563228/tr/25ba_.gif
-
Witaj Rudasku :lol:
Ja mam tylko urwanie głowy w pracy, a w domu juz to co miałam zrobic zrobiłam (sprzątanko). Na Świeta jadę do mamy i zawsze wracam z wałówką, więc nic nie pitraszę :lol:
Nie martw sie tak bardzo silną wolą czy jej brakiem, poprostu stawiaj sobie cele mozliwe do zrealizowania i ciesz sie kiedy sie uda, a potej kolejne i tak małymi kroczkami dojdziesz do celu :lol:
Pozdrawiam cieplutko :lol: http://img98.imageshack.us/img98/808...k288bj3zs8.gif
-
http://cachef.screensavers.com/OMS/i...nsaver_215.gif
Niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru
Przyniesie Ci spokój i radość.
Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia
Żyje własnym pięknem,
A Nowy Rok obdaruje Ciebie
Pomyślnością i szczęściem.
Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia
Niech spełniają się wszystkie Twe marzenia.
-