Chwila relaxu....z przyjemnością tu wpadam napisać co u mnie, otóż po pracy 2 część makreli i kapusta kiszona :lol: ,jestem sama przywieźli dzieciom nowe materace więc się nasprzątałam, zmiana pościeli, odkurzanie, troszkę się zmęczyłam.
Wersja do druku
Chwila relaxu....z przyjemnością tu wpadam napisać co u mnie, otóż po pracy 2 część makreli i kapusta kiszona :lol: ,jestem sama przywieźli dzieciom nowe materace więc się nasprzątałam, zmiana pościeli, odkurzanie, troszkę się zmęczyłam.
Kurczę - kurczę. Ale się zawzięłaś :!:
Gratulacje - trzymaj się :!: :P :!:
:( :( :( mały dołeczek :( :( :(
Waga stoi mimo że jem jak jadłam bez wpadek :cry: Zdaję sobie sprawe że w ciągu 10-14 dni nie zgubię 6 kg, ale myślałam że jak Wszystkie pisałyście że można zgubić w okolicach 4 przez 2 tygodniew I fazie to i mnie się uda :cry:
Niestet tak jak myślałam mój organiz jest strasznie oporny na wszystkiego rodzaju diety :twisted:
Prawie stałam się królikiem z ilością zjadanej sałaty, serek lekki, pomidor, jajka, tuńczyk, indyk smażony na łyżce oliwy z oliwek podlany wodą :cry: i co NIC :(
Dlatego tak często rezygnuję z podjętej walki, narazie trwam. Pozdrawiam :)
I trwaj dalej ... zastoje wagi są normalne przy każdej diecie...................ale to właśnie dla nas jest chwila prawdy....czy ma się silną wolę i charakter :D :D.....i wtedy jest najtrudniej .......
Ruda , nie rezygnuj, mówię Ci...waga ruszy...przecież wiesz, że jesz dietetycznie, organizm nie będzie miał dostaw świeżych kalorii i zacznie czerpać z zapasów................wtedy się będziesz cieszyć, że wytrwałaś i pokonałaś apetyt :D
...trzymaj się ...wierzę w Twój sukces :D :D :D
Odpowiedzcie mi na pytanie czy na SB można pić czerwoną i zieloną herbatę :?: :roll: :?:
Ja piję ok. 6 szklanek tego naparu dziennie oczywiście bez cukru, i dlatego zastanawiam się że może to jest przyczyną mojego zastoju, ale wydaje mi się że nie..... :?:
Ruda -to nie tylko Twój organizm taki odporny
Ja mampodobnie ,tylko jak już po trzecim dniu diety ok1200 kcal nie widze efektów
to na ogół kapituiluje i na trzeci dzien zaczynam wszystko od nowa .
w tym roku przyrzekłam sobie ,ze wreszcie nie dam sie -ale :oops: :oops:
Już dzisiaj pocieszyłam sie orzechowcem bo jestem wqqqq.
Chyba wymienie wage :x
Co Ty Rudasie i dziewczyny - efekty będą, cierpliwości. Tak ładnie trzymasz dietę! Pamiętam jak w zeszłym roku się odchudzałam (nie tak jak teraz, faktycznie trzymałam dietę - bez słodyczy, pieczywa i ziemniaków) to na pierwsze efekty czekałam 2 miesiące! Myślałamze zwątpię. Ale potem ruszyło. Później też miałam zastoje. No w końcu niestety zarzuciłam dietę, wróciłam do starych przyzwyczajeń i przez rok przytyłam 4 kg.
Tak więc nie rezygnujcie, póki jesteście "w transie". Jak zrezygnujesz, bardzo trudno wrócić do diety.
Uszy do góry! Waga ruszy, jeszcze parę dni, a może jutro, pojutrze....
Pozdrawiam :P :P :P
Witaj Rudeczko :lol:
Dziewczyny maja rację i sama tez to przeżyłam, jakbyś prześledziła jakiś wątek dokładnie to wszędzie znajdziesz taki moment. Najwazniejsze, zeby wytrzymać :!: Cierpliwośc i jeszcze raz cierpliwosc :lol:
Pieknie zaczęłaś i tak trzymaj :lol: :lol: :lol: http://img141.imageshack.us/img141/8193/80562564da2.gif
Herbatę chyba można. Ciekawe ale mam to samo. Wydawało mi się, że waga poleci bo przez dwa dni praktycznie nic nie jadłam a tu nic. :roll: :roll: :roll:
Waga poleci, poleci. Jeszcze trochę poczekajcie. Po prostu jest uparta.
DZIĘKI ZA WSPARCIE I ŻE O MNIE PAMIĘTACIE WSZYSTKIE :D :D :D :D
Nie poddam się przynajmniej narazie :evil: , dołeczek minął ale wiem też dlaczego, ponieważ tak jak pisłam wcześniej mój organizm ostatnioo warjuje, mój okres rządzi się swoim prawem więc dziś :?: dostałam. Jutro dzwonię do szpitala i w końcu może uda mi się zrobić te badania. A teraz raporcik, wizytka u mojej kochanej siostrzyczki(mam ja tylko jedną) super jajeczko, suwróka, plaster szynki :lol: ale nie było tak do końca kolorowo bo skusiłam się na 3-4 cuksy czekoladowe z kokosem, moje ulubione (sobota),
a niedziela dietkowa-bardzo :lol: , ale zakończona 2 drinami z żubrówki z sokiem jabłowym :evil: . Nie jest to chyba wielka zbrodnia :roll:
Wszystkim ewace, krysial, foczce, poziomce, toshi, bardzo dziękuję i wszystkim którzy tu zaglądają ale nie klikają :D DZIĘKI :D
Rudeczko :lol:
Wspaniale, ze trzymasz dietkę cały dzień, tylko dlaczego na dobranoc to psujesz :?:
Ja tez bardzo lubie pitną szarlotkę, ale 100g wódki to 220 kcal + 100g soku jabłkowego 42 kcal, a drink napewno miał wiecej niz 100g soku, wiec takie dwa drinki mają tyle kalori ile obiad z przekaską a jak dołożysz te cukiereczki to i kolację załatwisz :wink:
Jak dietkujemy to dietkujemy - bez zadnych odpustów :!: ...wypijemy sobie jak osiagniemy cel i nawet ciacho w nagrodę :lol:
Zbrodnia to żadna, tylko szkoda troszkę hę :wink: :?:
Trzymaj sie dzielnie i nie daj sie pokusom, Buziaczki :lol: http://img406.imageshack.us/img406/9599/21aal1.gif
Pewnie Poziomka ma rację, w końcu ktoś musi nas w ryzach trzymać. Ale myślę Rudasku, że"to nie zbrodnia", w końcu była niesłoneczna niedziela.Ja też troszkę nagrzeszyłam.
Jutro na szczęście idziemy do pracy i nie będzie czasu łasuchować.
Tylko WIECZOREM - NIE WOLNO POJADAĆ :evil: :evil: :evil:
Pozdrawiam serdecznie.
:P :P :P
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Powrót, poziomeczko dzięki za poskromienie, jestem już dziś grzeczna i nie będę grzeszyć :), jutro idę na badania wracam w środę (nareszcie będę miała to z głowy) :?
Foczko masz rację ktoś musi nas sprowadzać na ziemie, i też podzielam Twoje zdanie powrót do pracy jest super :wink: jeśli chodzi oczywiście o dietkę :roll: mniej pokus i woda smakuje :twisted:
Trzymajcie się cieplutko i walczcie ze swoimi pokusami :lol:
No, no, a to mi się dostanie. Zjadłam faworki, Poziomko ratuj. A najlepiej przyjedź i zjedz trochę. Muszę chyba wyrzucić to cholerstwo :?
Ruda, trzymaj się :D
Ruda, chcieć to móc :D...jesteś na dobrej drodze do szczupłości, tylko nie zbaczaj ! :wink: :wink:
......te trzy kg to będzie mój zapas na imprezy ...żeby nie odmawiać sobie wszystkiego...
Pozdrawiam , trzymaj się ...i dziękuję :D
witaj
Ja sobie dziisaj sledzi zrobiłam ,będzie na nocne zmory .
wiem ,ze nie powinno sie nic -ale to chwilowa alternatywa zamiast czekoladki.
Z tym grzeszeniem jest tak jak z wydawaniem pieniędzy .
Zawsze obiecuje sobie ,ze wydam mniej -nawet chodze z kartkami ,ale
zawsze diabeł do czegoś podkusi . Najgorsze ,ze w domu dopiero przychodzi opamietanie i moralniak.
Rudeczko - dzisiaj wpadam z buziakami tylko, bo pieknie sie prowadzisz :lol: , a za machanie paluszkiem sie nie gniewaj - ja tak z dobrego serca :lol:
Cmokasy wielgachne :lol: :lol: :lol: http://img182.imageshack.us/img182/223/misie15go4.gif
A, przestrzegał Rudasek, przestrzegał. Ale Foczka nie słuchała, nawtrząchała się słodyczy i ma nadal powyżej 72 a nie poniżej i nie może zmienić suwaczka... :evil: :evil: :evil:
Pozdrawiam
:P :oops: :P
Wróciłam :lol: . Następna faza badań luty :cry: Ważenie szpitalne- drgnęło 400 w dół.
Jestem tym szpitalem zmęczona i głodna na cały pobyt tam zjadłam 4 plasterki szynki 2 listki sałaty 3 pierogi z serem (bo nic innego na objad nie było), i 1 soczek pomidorowy.
Dziś powinnam zakończyć I fazę ale przedłże ją . :P 8)
No widzisz - idzie do przodu!
Gratuluję, trzymaj się. Mam nadzieję, że badania wyszły OK :wink:
http://imagecache2.allposters.com/im...hid-Posters.jpg
:D :D :D :D :D Rudasku -pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwalosci w dietkowaniu . Damy rade - ale trzymajmy sie razem . Powodzenia skarbenku . http://www.ekartki.wolsztyn24.pl/kartki/39/1759.jpg
NAPEWNO DAMY RADE :D :D :D :D :D
Dla mnie najgorsze sa wieczory, posprzątane, uprasowane, lekcje odrobione, kolacja wydana, dzieciaki prawie śpią, a ja chodzę i szukam... sama nie wiem czego.Robię kolejną herbatę czerwoną i bodaj tak jak wczoraj kilka pistacji a kilka zamieniło się w kilkanaście :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Jutro sprawdzę jak wygląda naga prawda :? 16 dni bez pieczywa, ziemniaków, makaronów, owoców i wielu jeszcze innych rzeczy :wink:
Jesteś bardzo dzielna :D
Rudeczko :lol:
Jesteś bardzo dzielna :!: :lol: Bez pieczywa ok. ale nie rezygnuj z ziemniaków (to dobre węglowodany - skrobia) i owoców :!: Ogranicz tylko ilośc i częstotliwośc, a z owocków wybieraj te mniej słodkie :lol:
Kilka pistacji (nawet kilkanaście) napewno Ci nie zaszkodzi :lol: , ja wieczorami jak mnie rączki swędzą skubię łuskane ziarna słonecznika (po jednym) :lol: Spoko, do wiosny będziesz laseczka :lol:
Pozdrawiam cieplutko :lol: http://img169.imageshack.us/img169/57/1564ch4.gif
witaj
Ruda superr... ja bez pieczywa też staram sie wytrzymywać chociaz nieraz jakiegos gryza trafie ,no ale ziemniaczki-musze- bo lubie . Po za tym mało jem warzyw i owoców nieraz ziemniak jest moim jedynym weglowodanem na dzien .
Dziękuję Wszystkim za pochwały które jeszcze bardziej mnie mobilizują i oczywiście zobowiązują do dalszej walki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .
Tak jak pisałam dziś się zważyłam, jak widzicie postępy może niezawielkie ale są :lol:
A tak naprawdę czy to mało od 02.01.do 18.01 czyli 16 dni 3 kg (bo 1 kg po świętach czyli waga wyjściowa powinna być 76). :?
Wczorej zjadłam pól grejfruta, a dziś chcę skosztować połóweczkę kromki pieczywa pełnoziarnistego. :roll:. W dalszym ciągu dietka, ale troszkę czuję się osłabiona i wyjałowiona więc muszę teraz dodać troszkę owoców tylko bardzo nie wiem jakich, musze poczytać co w II fazie. :wink: i oczywiście basen :oops:
BARDZO WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ I MOCNE CAŁUSKI
Rudasku :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: czy mam rozumiec ,ze Ty od 2.01 -18.01 schudlas 3 kilosy. :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: No moja droga szczerze gratuluje . :!: :!: :!: :!: :!: :!: Pieknie :!: :!: :!: Ja chleb /pelnoziarnisty oczywiscie jem tylko rano :!: :!: :!: :!: 1 czasem 2 kromeczki.Owoc teraz w zimie to w zasadzie jablka zjadam rano przed sniadaniem /pol godziny minimum/.Cytrusy tez tylko dopoludnia . :!: Wyczytalam wlasnie dobre rady od Poziomeczki .zeby ziemniaki wprowadzic -oczywiscie w granicach przyzwoitosci . Bede musiala sie zastosowac do tych rad ,bo ja wlasnie od poczatku diety ich wogole nie jem .
Musze zaczac zmieniac troche nadal ten moj jadlospis . Bo moze tez on jest przyczyna tych moich skadinad "glodow". :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Chociaz ja nie napadam na konkrety . Mnie jednak bardzo kusza slodkosci .
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze milego weekendu . http://www.e-kartki.net/kartki/big/108982318564.jpg
Rudasku - bardzo dzielnie sobie radzisz. Tylko tak dalej. Gratulacje!
http://imagecache2.allposters.com/im...ns-Posters.jpg
Wreszcie :lol: jestem z wizytką u Ciebie.
Postępów wagowych- gratuluję!
Dla mnie SB jest zbyt "pachnąca" efektem jojo.
Chleb... jedni twierdzą, że nie jeść; inni- jeść.Ja jem.Potem "PO"
zjesz gdzieś wypadkiem kawałek suchej bułki np. i ...organizm zapragnie więcej.
Zielskiem natomiast "się odbija" zwłaszcza obecnie, aż lepiej nie kupować bo wszystko
podpędzane; gdzie te vitaminy ? :roll:
Na przegryzkę, oprócz oczywiście PTYSIA z BITĄ jak to u mnie- wczoraj sztuk dwuch :twisted: dobre są suszone żurawiny.Pożyteczne, bo z Vitaminkami.
Rudasku milej niedzieli zycze i duzo spokoju i wytrwalosci . Tak trzymaj :!: :!: :!: :!:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ts-1731774.jpg
Do swoje diety w sobotę i niedzielę dołączyłam 1 bułkę graham, łyżkę gotowanych ziemniaków, kawałek serniczka i kawałek pieguska :evil: :evil: :evil: , i co... waga wzrosła do 73.1 :cry: :cry: :cry: :cry: .
Wiem że tak się będzie działo ale odpuszczam pieczywo i wszelakie ciasta na długo :!: :!: :!:
Dziś ponownie na śniadanko omlecik z 2 jaj i kawałeczek ogórka ,
w pracy na dwie tury serek Turek light.
Chyba za mało piję wody :( :( :(
jeżeli czujesz że chce ci sie pic to znaczy że za mało pijesz wody, podobno najlepiej jest nawodniony organizm który nie dopomina sie o picie
trzeba pić prze zrozsądek
troche to głupie ale tak mi tłumaczono
jak organizm dopimina sie o wodę to znaczy że jest już dobrze przesuszony
pozdrawiam
Cześć Rudziku :D :D :D
Ty to masz silną wolę, ja na diecie SB umarłabym z głodu, jest mi bardzo trudno obejść się bez chlebka, a przede wszystkim bez owoców. :?
Trzymaj tak dalej i nie daj się pokusom.Pozdrawiam , miłej nocki :lol: aga
agaaa wcale na SB nie jest tak ciężko :lol:, pewnie troszkę brakuje mi chlebka i jeszcze jak pomyślę o ciepłym chrupiącym chlebku posmarowanym masełkiem....mniammniam :wink: ,
ale naprawdę nie jest żle, ja uwielbiam zieleninę w każdej postaci więc sałat można jeść do oporu, lubię rybki jajka a znich kombinacji wiele na rózne sposoby :lol:, to co najlepsze i najsmaczniejsze zawsze było zabronione osobom które miały problemy z utrzymanie wagi na wodzach :wink:,
Dziś do objadu (16-17) 3 jajka, surówka z pekinki z mocarella papryką o sosem ziołowym, jogurcik z 7 zbożami , zielona i czerwona herbatka :lol: :lol:, a na objadek jeszce niewiem .....
Smakowite menu masz dzisiaj :D
Ja ostatnio zakochałam się w serku z activii...śliwkowym . Zjadam zawsze, ten kiedy tylko mam prikaz w diecie na serek :P
...pozdrawiam :D :D :D
....no kochane właśnie jestem po objadku, kapustka kiszona z cielęcinką w galarecie, teraz popię soczkiem pomidorowym i o 19 pójdę na basenik.
Życzę miłego wieczorku .Pa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Witaj Rudeczko :lol:
Gratuluję :!: Pięknie sobie radzisz :lol: Dobry start i teraz tylko wytrzymać :!: :lol:
Cierpliwość i wytrwałość sie oplaca :lol:
Pozdrawiam serdecznie i tak trzymaj :lol: http://img245.imageshack.us/img245/8459/18ayq7.gif
Cześć Ruda - świetnie sobie radzisz! Efeky muszą być!
Jeśli chodzi o zdrowie - to mi lepiej, nie wiem na jak długo, mam nadzieję że już infekcja nie wróci. Dosyć tego.
Pozdrawiam :P :P :P
... no kochani lekkie drgnięcie w dół :lol: :lol: :lol: , bardzo się cieszę :D :D :D , ale powiem Wam że od zeszłego czwartku po basenie coś żle się czuję, mam problemy z oddychanie robiłam ekg wyszło dobrze więc myslę że to od kręgosłupa :cry: po wczorajszych ćwiczeniach również się tak czuję i zastanawiam się czy nie przerwać, ale troszkę mi szkoda bo wiem że jak przerwę to skończy sie jak z pilatesem, a tak może to prztrwam i mój organizm się wycisz i uspokoi :( :( :( :)
Pozdrawiam. :lol: