-
Ruda, czyli wszystko w normie. To znaczy do ćwiczeń wróć koniecznie, to baaardzo poprawia nastrój :D :D :D . Wychodzić z domu się nie chce ale to oderwanie od spraw codziennych wspaniałe i poczucie, że robi sie coś dla siebie :D :D :D , rozmowa z innymi itp.
Odpuść sobie trochę sprzątania, przecież nie musi być tak czysto, wyobraź sobie jak u mnie potrafi być brudno - mam 3 psy :D
Lekcje też sobie podaruj, dzieci muszą sie nauczyć same pracować i odpowiadać za swoje ewentualne lenistwo. A starsze dzieci często zachowują się łagodnie powiedziawszy niewłaściwie - u mnie jest to samo, z tą różnicą, że mam dwie córki. Jednym słowem nie warto się tym przejmować, to normalne u nastolatków :D :D :D
-
Rudeczko, lecę do Ciebie z łopatką zakopać ten Twój "dołek".
Jeśli przez dwa tygodnie nic sie nie ruszyło to musi coś być nie tak, czyli potrzebny rachunek sumienia :wink: . Ja nie licze kalorii, ale moze tu coś nie tak u Ciebie,....jeśli do dawki kalori doliczasz też słodycze to błąd :!: ...tego wogóle byc nie powinno. Nasz organizm potrzebuje pełnowartościowych kalorii, gdyby tylko ilośc sie liczyła to moznaby tak 5 piwek chlapnąć i juz,.... 5 posiłków jest!, 1200 kalori jest!.....tylko czy na tym schudniesz :?: i co na to organizm :?: . Ważne więc co pochłaniasz :wink:
Myślę, ze musisz być cierpliwa i konsekwentna, a waga ruszy, zobaczysz :lol:
Pozdrawiam cieplutko i uśmiechnij sie proszę :lol: http://img404.imageshack.us/img404/6544/50gq2.gif
-
Toshi, bardzo Ci dziękuję za słowa pocieszenia zrobiło mi się lżej na sercu że nie tylko ja mam tego typu"lekkie" zmartwienia. Mówisz że powinnam pomysleć o sobie, staram się ale mi to nie wychodzi.
Poziomeczko dzięk, dołeczek leciuchno przysypany jak to sie mówi "jutro będzie lepiej",
a jeśli chodzi o słodzycze to baaaardzo niewielkie ilości zjadam np. raz w miesiącu, także nie jestem łasuchem.Jak zrobię badania tarczycowe to może co się wyjaśni po za tym jestem jak ty to piszesz przed @...
Poczytałam troszkę o diecie SB może sie skuszę ale trzeba bardzo się zaprzeć by wytrzymać a tu idą święta.
Pozdrawiam wszystkich .
-
:D Totez mysle ,ze przed swietami odpusc sobie SB - bo jak sama stwierdzasz ida swieta .A skoro masz obiekcje -to moze rzeczywiscie lepiej zaczac ja po siwtach .Co nie znaczy ,ze teraz masz prawo sie objadac na swieta,ale bedzie sie mialo nieodparta ochote porobowac tych dobroci . A po swietach dietka jak znalazl. Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze duzooooooooo silnej woli w dietkowaniu .http://www.edycja.pl/upload/kartki/244.jpeg
-
Podobnie jak Podstolinka mówię , ze przed świętami nie ma co zaczynać SB, tam nie wolno owoców w pierwszych 2 tygodniach , a przecież te pomarańcze w święta mi się kojarzą z dzieciństwem :roll: :roll:
Ja już się nastawiłam psychicznie , że 2 stycznia przedstawię swoją nagą prawdę :lol: :lol:
-
bewiku, podstolino posłucham Waszych rad co nie oznacza że odpuszczę sobie i nie będę uważała na to co jek, kiedy i ile.
Dziś śniadanka nie było ale teraz zjadłyśmy z koleżanką po jajeczku 0.5 pomidorka i kromeczkę cziemnego pieczywka z kubasem czerwonej herbatki.
BARDZO PYSZNE 8) :lol:
-
No i calkiem piekne menu .Bardzo mi sie podoba . tak trzymaj ,ale nie przechodz teraz na SB . A poza tym prosilas mnie o jakas zapiekanke warzywna .Musze poszperac po kajecie i jak cos znajde to zaraz podesle .Poki co ide jakis obiad wysmyczyc slubnemu -toz to chory czlowiek /rwa kulszowa /i troche niespokojny :oops: :oops: :oops: :oops: .A wiesz co oznacza chory chlop w domu :roll: :roll: :roll: . Oj zaoszczedz pytanek :roll: :roll: . Zatem byawj za czas jakis sie odezwe.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/244.jpeg
-
chwilę mnie nie było a ruda już miała doła... no ładne rzeczy się tu dzieją pod moją nieobecność ;-)
ruda przede wszystkim pamiętaj, że jeśli kiedyś stosowałaś już różne diety, to mogłaś obniżyć sobie tempo przemian metabolicznych i przez to teraz nie wychodzi Tobie bo organizm w pewnym sensie się broni, przed ograniczaniem jedzenia.
nie głodź się i nawet o tym nie myśl, bo tym jeszcze bardziej sobie zaszkodzić a metabolizm (jeśli można tak powiedzieć) zupełnie zwariuje. przede wszystkim poszukaj dobrej motywacji. motywacja to podstawa. jeśli masz słabą silną wolę, to nie ma sensu podejmować jakichkolwiek prób odchudzania bo i tak skończą się fiaskiem. wklejam artykuł o motywacji, który wielu osobom pomaga, poczytaj może znajdziesz tutaj właściwą drogę. oto on:
--------------------------------------------------------------------
Gdy brak motywacji...
Karolina Łąkowska ******a.pl 16 czerwiec 2006 r.
Jak zmotywować się do odchudzania? Najpierw musisz tego naprawdę chcieć i poszukać celu swojego odchudzania. Poniżej 10 sposobów na zwiększenie swojej motywacji.
Wbrew powszechnej opinii do odchudzania trzeba się przygotować
“Od poniedziałku zaczynam się odchudzać” Przychodzi poniedziałek najpierw zjadasz połowę śniadania (o ile w ogóle masz je w planie), potem jakąś przekąskę. Gdy zbliża się pora obiadowa odczuwasz pierwszy głód, ale jeszcze go wytrzymujesz. Wracasz do domu, ale ssanie w żołądku jest już na tyle dokuczliwe, że odpuszczasz sobie rozpoczętą dietę. Jak zwykle kończy się fiaskiem - czy Ty też tak rozpoczynałaś swoje odchudzanie?
Jeśli tak, to oznacza, że popełniasz podstawowe błędy, których można uniknąć, a których opanowanie pozwoli utrzymać zamierzony cel. Pisaliśmy już w naszych artykułach o tym jak podchodzić do odchudzania od strony żywieniowej, czy w ogóle musisz się odchudzać, jak poprawiać swoje złe nawyki żywieniowe itp. Teraz skupimy się na przygotowaniu innej sfery naszego organizmu do odchudzania, a mianowicie o tym, jak nie tracić motywacji. Zachęcam do przeczytania tego artykułu wyłącznie osoby z nadwagą i otyłością.
O ile zdecydowałaś, że będziesz się odchudzać, masz w głowie już to jak będziesz zrzucać nadprogramowe kilogramy, wiesz jakie zasady będziesz stosować, co będziesz jeść, a jakich produktow unikać. Nie możesz zapomnieć o tym, że sam jadłospis nie wystarczy. Bardzo dobrze, że wiesz co, kiedy i w jakich ilościach powinnaś jeść, ale to nie wszystko. Drugim istotnym elementem właściwego podejścia do odchudzania jest odpowiednie nastawienie. Bez niego nawet z najwyższym kunsztem dopracowana dieta nie pomoże. Sama dieta nie czyni cudów. Jest ona podstawą właściwie prowadzonego odchudzania, ale brak odpowiedniej motywacji, którą powinnaś odnaleźć w sobie w celu utraty otyłości czy nadwagi nie pomoże w ich zwalczaniu.
Jak przygotować się psychikę do odchudzania
1.Zwizualizuj swój sukces.
Masz 30 kg nadwagi. Czas, który upłynie zanim osiągniesz swoją wymarzoną masę ciała, to odległość przynajmniej pół roku. Aby nie złamać się w trakcie stosowania diety, pomyśl, co czeka Cię za te pół roku jak będziesz trzymać się wyznaczonych reguł. Pomyśl jak wtedy cudownie będziesz się czuć, jak inni będą Cię podziwiać, będziesz mogła założyć ubrania o kilka rozmiarów mniejsze. W przypadku dość znacznej otyłości każdy kilogram mniej, to droga bliższa do profilaktyki chorób lub do poprawy zdrowia.
2.Znajdź pasje.
Kiedy ustalisz cel i sens swojego odchudzania, pomóż głowie nie myśleć o dodatkowych przekąskach. Nie myśl ciągle o jedzeniu, to tylko Cię rozdrażnia i zachęca do złamania wyznaczonych reguł, których postanowiłaś przestrzegać. Spróbuj odnaleźć w sobie jakieś zamiłowania, pasje, na które będziesz poświęcać sporo wolnego czasu i które odciągną Cię od myśli przekąszenia czegoś słodkiego. Najlepiej poszukać hobby daleko od kuchni. Dużo przebywać poza domem, a w domu zajmować czymś ręce. Bardzo niepopularne dzisiaj szydełkowanie czy robienie na drutach, potrafi zająć sporo czasu, a i efekty takiej pasji przynoszą dużo radości i zadowolenia.
3.Ucz się.
Szukaj informacji w jaki sposób utrzymywać swoją siłę motywacji. Czytaj jak radzić sobie z trudnościami, jak zachowywać się w chwilach zwątpienia, co robić gdy przychodzą trudne chwile.
4.Szukaj wsparcia u innych.
Niektórym może wydać się to niezbyt mądry sposób. Jednak moc jaka tkwi w drugim człowieku, jego dobre słowo i zachęta, aby iść dalej i nie przejmować się porażkami jest ogromna, daje siłę i chęć do dalszej walki.
5.Zacznij od małych zmian.
Jeśli Twoje nawyki żywieniowe wymagają wielu radykalnych zmian, to nie wprowadzaj ich wszystkich naraz, bo tylko się zniechęcisz pierwszymi restrykcjami. Wszelkie modyfikacje swojego obecnego jadłospisu wprowadzaj powoli. Najpierw np. spróbuj spożywać posiłki o stałych porach, postaraj się zwiększyć ich ilość, jeśli jesz 1 lub 2 posiłki dziennie. Potem zauważysz, że przy takiej poprawce swojego jadłospisu rzadziej masz ochotę na słodycze, wtedy zacznij stopniowo je eliminować z diety. Następnie skup się na właściwym doborze produktów. Jadaj ciemne pieczywo zamiast jasnego, pij więcej wody zamiast słodkich napojów, jedz warzywa, owoce, zamieniaj tłuste mięso na jego chude odmiany.
6.Nagradzaj siebie za osiągane rezultaty.
Pamiętaj, aby nagrodą nie była czekolada czy inna przekąska. Nagrodą niech będzie długa kąpiel w przyjemnej woni olejków, wizyta u kosmetyczki, dobry sen itp.
7.Utwierdzaj się w przekonaniu, że warto.
Sporządź listę przymiotników, którą opisują Twoje pozytywne strony charakteru, wyglądu, samopoczucia. Codziennie czytaj je koniecznie na głos.
8.Daj sobie szansę pokochania nowego stylu życia i żywienia
Zmiana nawyków żywieniowych często kojarzy się ze zmianami niemożliwymi do wprowadzenia ich w życie. Dobór zdrowych produktów nie zawsze musi się kończyć niesmacznym jedzeniem. Jest wiele zalecanych produktów, które rzadko spożywasz a są smaczne i chętnie byś po nie sięgnęła gdybyś kiedykolwiek je spróbowała, np.: płatki, orzechy, otręby z owocami suszonymmi, jogurty, maślanki, pieczywo razowe z owocami suszonymi, pieczywo razowe z ziarnami itp.
9.Znajdź kogoś, kto też się odchudza i odchudzajcie się razem.
Warto znaleźć koleżankę lub kolegę, który ma podobny problem do Ciebie i też musi się odchudzać. Wspierajcie się i dzielcie się swoimi porażkami i sukcesami. Razem łatwiej przebrnąć przez problemy, tymbardziej jeśli Twoi najbliżsi nie rozumieją po co chcesz pozbyć się nadwagi, co więcej nie wierzą w powodzenie i Twój sukces.
10.Wypisz powody, dla których rozpoczęłaś odchudzanie, np.:
- aby lepiej się czuć
- by być zdrowszym
- poprawić wygląd
- mieć więcej energii
Jak sobie radzić, już wiesz. Teraz czas na wprowadzenie tych reguł w życie.
---------------------------------------
Poczytaj, może się przyda i nie załamuj.
Mam nadzieję, że nie ujęłam tego w zbyt ostre słowa i nie uraziłam Ciebie, ale warto wziąć się w garść. Raz a dobrze :-)
Trzymaj się cieplutko i głowa do góry! Będzie dobrze!
-
Świetne rady, Smieszku :D :D :D . No może to szydełkowanie w ogóle mi nie odpowiada :lol: .
Ruda ciesz się, że nie masz problemu ze słodyczami :D .No muszę przyznać, że z SB mi na razie nie wychodzi. Dziewczyny pewnie mają rację :roll: .
-
:shock: łaaaaaał :shock:
Smieszku baaaaaaaaaaaaardzo Ci dziękuję, jeszcze raz albo dwa napewno to przeczytam przygotowując sie do prawdziwego zrzucenia kg. Idą święta więc wszystkie przyżeczenia gdzieś sie rozminą. Z tego co tu przeczytałam to mogę już napisać że ręce będą zajęte może nie szydełkiem ale od kilku miesięcy wyszywam piękne obrazki haftem krzyżykowym.
Smieszku proszę o więce mądrości jest to dla mnie bardzo wielka mobilizacja.
Szukam osoby z którą bym zaczęła dążenie do celu. :P :P :P :P