-
Witam Was dziewczyny !
U mnie ostatnio krucho coś z czasem! Zniczym nie mogę się wyrobic!!! Teraz zaglądam na swoja stronke ale wieczorem i Was odwiedzę. Z dietą kurucho......chyba poszła w górę a nie w dół...... Co do figurki to nie narzekam specjalnie, ale 2-3 kg mniej.....lepiej bym wyglądała w stroju kąpielowym na wczasach na tych nadmorskich plażach.
U mnie ostatnio jakoś krucho z czasem, nie mogę się z niczym wyrobić, a już urzędowanie przy komputerze graniczy z cudem (hi hi hi). Wczoraj kupiłam sobie stój kąpielowy , który aż się prosi o zrzucenie chociaż 2-3 kg. Ale zaczynam mieć wątpliwości czy zdążę na czas?????
Z dieta fatalnie.
A oto co zjadłam dziś (o dniu wczorajszym nie warto pisac- było jeszcze gorzej).
I śniadanie - kromka ciemnego pieczywa + wędlinka+ ogórek małosolny
Między śniadaniami- tortoletka
II śniadanie - kromka ciemnego pieczywa + wędlinka+ ogórek małosolny
obiad – schabowy z kapusta zasmażaną+ młode ziemniak (oj dużo tego!!!!!było)
podwieczorek – jeszcze nie wiem co zjem (hi hi hi)
Spadam na jakąś chwilkę aby wrócić tu wieczorkiem i wpaść na wasze stronki.
BUZIOLE
-
Pozdrawiam serdecznie!
Buziaczki :lol:
-
Cześć Honoratko .Tez ostatnoi mam wrażenie że doba jest za krótka.Teraz musze poodrabiać zaległe dyżury w pracy więc będzie jeszcze gorzej.
Sądząc po tym jak wyglądasz na zdjęciach strój na pewno leży super.Nie jesteś za bardzo krytyczna w stosunku do siebie :?: Ja tam Twojej figurze nie mam nic do zarzucenia.
udanego popołudnia
:arrow: :lol: :arrow: http://img365.imageshack.us/img365/6333/komrkamx7.gif
-
Dzień jak co dzień.... za mało godzin coby się wyrobić....już wiem ,że nie dam rady dzis wszystkiego nadrobić- zwłaszcza tego co nie zrobiłam wczoraj .Miałam jednak ku temu wielki powód.... Ale nic to ...czas na podsumowanie moich jedzeniowych grzeszków –a było ich dziś troszeczkę:
I śniadanie - kromka ciemnego pieczywa + wędlinka+ ogórek małosolny
Między- ciachoooooo i czereśnie :evil: :evil:
II śniadanie - kromka ciemnego pieczywa + wędlinka+ ogórek małosolny
obiad – żeberka w sosie, młode ziemniaczki + surówka z buraczków
podwieczorek - musli Nestle Fitness- mała miseczka
Samorodku – również pozdrawiam , wieczorkiem wpadnę na twoją stronkę (jak mąż będzie oglądał mecz). Ja nie mam do tego nerwów, za bardzo przeżywam (hi hi hi)
Bożenko- faktycznie strój wygląda na mnie nie najgorzej – ale jak każda z nas chciałabym wyglądać jeszcze lepiej- niestety latka lecą a człowiek chce wyglądać jak 20-tki ( zwłaszcza ja - hi hi hi). tzw. z tyłu liceum z przodu muzeum (hi hi hi)
BUZIOLE :lol: :lol: :lol:
-
Honoratko, ja do 16 zjadam 2 łyżki płatków owsianych. Ty jesz o wiele mądrzej - zdrowe kanapeczki w pracy. Ale dzisiaj nie miałam czasu nawet wypić wody czy herbaty. A czy jem w pracy czy nie jem to wszystko jedno bo i tak po południu nadużywam :(
Pozdrowienia :D
-
Toshi- chyba troszkę przesadzasz??? Jak to nie masz czasu nawet w pracy kanapeczki zjeść. Sama siebie oszukujesz? Wcześniej w pracy ja tez jadłam tylko raz i to dopiero (mój 1-szy posiłek) o godz. 11:00. Teraz postanowiłam rozbić ten sam posiłek na 2 mniejsze i wydaje mi się , że tak jest lepiej. Spróbuj i ty i nie mów, że w pracy nie masz nawet 10 min. przerwy na śniadanie....
A oto moje skromne dzisiejsze jedzonko:
I śniadanie - kromka ciemnego pieczywa + wędlinka+ ogórek małosolny
Pomiędzy - 2 rafalello
II śniadanie - kromka ciemnego pieczywa + pasta jajeczna+ pomidor
obiad – młoda kapustka + żebereczka + 1 ziemniak
podwieczorek – kawa bez słodkości
Pozdrawiam - BUZIOLE
-
No właśnie nie mam :lol: I gdzie tu higiena pracy :lol: Mamy co prawda 10 minut przerwy ale teoretycznie - dyżury na korytarzach, konieczne do załatwienia telefony, rozmowy z rodzicami, którzy teraz masowo przychodzą i z uczniami - oczywiście chcą teraz odpowiadać z wiadomych powodów. W środę i czwartek prawie sie odwodniłam - łyknęłam tylko trochę wody mineralnej, którą w przelocie kupiłam :D No i to wszystko składa się na okropny rozkład posiłków, zaczynam jeść po 16 :?
-
Toshi- to faktycznie niewesoło ale koniec roku w szkole taki juz bywa. Nie długo wakacje to i odpczniesz sobie i wyregulujesz proces trawienny. Co sie odwlecze to nie uciecze.....
Wytrzymaj jeszcze troszkę..
BUZIOLE
-
No i wreszcie odważyłam się stanąć dziś na wadze po prawie 2 tyg. nieważenia. I .......jest OK. 0,5 mniej na liczniku mimo, że wczoraj byłam na pikniku strażackim i trochę się popiło i pojadło (1 kiełbaska, 1 kaszanka, grochóweczka). Mimo to postanowiłam zmierzyć się z waga i się udało....HURRRA :!: :!: :!: :!: :!:
Dziś już będzie troszkę skromniej:
:arrow: śniadanie - twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką
:arrow: do kawusi – 1 ferrero rocher + kilka truskawek
:arrow: obiad- kotlet z piersi + fasolka szparagowa
:arrow: podwieczorek – koktajl z truskawek
Pozdrawiam :D
-
Gratuluję Honoratko :lol: Masz piekna wagę, ale skoro chcesz jeszcze mniej to zyczę Ci tego z całego serca :lol: Z tego co widzę to jesz rozsądnie więc wszystko powinno sie udać :lol:
Powodzenia, miłej niedzieli :lol: :lol: :lol: http://img381.imageshack.us/img381/7014/868560qa4.gif