witam wśród duża waga i dużo l
niestety moje odchudzanie jak narazie jest do kitu.problemem moim jest jedzenie wiczorami,a popołudnia czyli do 15 nic.bo poprostu tak sie przyzwyczaiłam od wielu lat,gdybym rano cokolwielk zjadła,to wymiotuje nie specjanie o nie !!!!!!Zupełny mam do 15 brak apetytu a potem hulaj dusza po garach.waga moja teraz to 87kg.ooo matko!!czekam na taki dzień który mi pozwoli wreszcie zacząć....bo to od jutra to już stało sie nudne,i tak nie mogę wytrwać w postanowieniu.owszem do 15 tej bo jest mi bardzo łatwo.Przeszkadza mi tłuszcz,koła ratunkowe :D ,których jest łącznie 4 .3mam za was kciuki bardzo mocno zawstydzcie mnie swoimi zwycięstwami z kiloskami ,może ja wreszcie zacznę walkę...Papatki Fitaaaaaaaaa