-
Aganko,
cieszę się, że zdrowiejesz
to ważne.
Cieszę się też, że chadzasz na spacery.
Stwierdzam, że to przy dużej nadwadze, jaką mamy jest najlepszym początkiem do stapiania tłuszczu.
W zeszłe lato i początek jesieni niemal co dzień byłam na godzinnym marszyku i tłuszcz powoli, ale uciekał. Zaprzestałam tego i.... powrócił, na dodatek z nawiązką, wrr
.
Buziaki wiosenne
, paaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
Tak daleko to mi jeszcze pamiętnik nie odleciał. Długo go szukałam i odkurzałam.
Obiecuję sobie ,że już go tak bardzo nie zaniedbam.
Właściwie nadal się nie odchudzam, nie stosuję żadnej diety, wszystko dozwolone.
Ale też nie szaleję i nie tyję. Nawet bardzo ostrożnie licząc zgubiłam 1 kg. I nie przytyłam przez Święta. Coś chyba w tym jest, że jak nie ma zakazów to jedzenie ciągnie jakby trochę mniej.
Od niedzieli postanawiam drastycznie zwiększyć dawkę ruchu.Wyginam kontuzjowaną nogę we wszystkie strony i mam nadzieję, że dam radę jeżdzić na rowerze. To jest właśnie mój plan "B" (czyba już zabrakło alfabetu na plany, wię zaczynam liczyć od nowa).
Mam tak ustawioną pracę, że mogę codziennie przed południem poświęcić do 2 godzin na ruch.Jak tylko pozwoli pogoda, to na początek 1 godzinka roweru.
Ponieważ jem właściwie normalnie i nie tyję, to po takim wysiłku powinnam schudnąć.
W diecie najbardziej boję się obniżenia spalania. Dla mnie zawsze kończy się to niezbyt przyjemnie.Przekanał mnie do tego program TV
Badano ludzi o różnej wadze ( od 45 do 109 kg) i stwierdzono, że nazdrowsi byli nie najchudsi, ale ci tórzy się najwięcej ruszali. M.in. najlepszw wyniki badań miała osoba najcięższa.
Po cicu liczę, że oprócz poprawy kondycji, poprawię też linię ciała na mniej wypukłą.
Wobec tego będę zapisywać swoje osiągnięcia ruchowe.Jutro rano hop na wagę ( mam nadzieję, że wytrzyma) i do roboty!!!
-
witaj Aganna
Chyba razem pisałyśmy posta ,bo jak zobaczyłam Ciebie na pierwszej stronie
to miałam do Ciebie zajrzeć ,tylko Graczykowie przeszkodzili
Współczuje Ci z powodu kontuzji ,wiem co to znaczy bo ja miałam 3lata temu złamanie
i pól roku chorowałam i tyłam siedząc w książkach i w wiekszości w domu
Byłam ciekawa jak u Ciebie Atkins? ale widze ,że Ty też robisz odstepstwa.
Otóż powiem Ci ,ze doszłam do wniosku takiego jak Ty wszystkiego po poł
tyle ,ze ja jakoś przytyłam 2 kg
a co gorsza nie moge tego zwalić choć sie staram.
z ruchem troche marnie ale już niedługo wyjeżdżam do mamy ,ogrod duzy ,roboty nie brakuje --myśle ,ze znowu zrzuce po to by po powrocie nabrać
nie wiem naprawde jak ruszyć metabolizm mam już wołowaty
do jutra -papatki
a ten pasek to nie chce zmieniać bo tak ładnie wygląda
-
Który program oglądałaś ?, napisz o tym programie spalania --bo mnie tez to chyba dotyczy --po prostu pilnuje kalorii a i tak tyje
ja żeby nie gubić swojej stroniczki to odłożyłam do ulubionych i dlatego
nie mam problemu ze znalezieniem --bo za długie byloby poszukiwania.
-
Witaj Aganna
Cieszę się, że już ze zdrówkiem lepiej bo można troszke ruchu zarzyć.
U mnie z ruchem ciężko. Praktycznie nie ruszam się z domu choć na jutro zaplanowałam wycieczke rowerową. Mam nadzieję, że będzie udana.
Fajnie, że nie przytyło Ci się przez święta. Ja przytyłam 2 kg...W ogóle się nieograniczałam. Hmm no i stąd taka a nie inna waga.
No ale trzeba z tym skończyc 
Całuski
-
Pozdrawiam moje gościóweczki, dzięki za odwiedziny.
Przygotowania do rozpoczęcia sezonu rowerowego - rozpoczęte!!
Rower czysty, koła napompowane - nic tylko ruszać w drogę. Na jutro pogoda zapowiada się piękna więc nic mi nie przeszkodzi.
Przejrzała wiele wątków, poczytałam historie odchudzania i większość diet niestety kończy się tak jak u mnie. W ciągu 15 lat lepiej bym zrobiła wcale się nie odchudzając, bo ważyłabym teraz poniżej 90. Od 88kg zaczynałam dietę. Więc po latach walki i wyrzeczeń przytyłam 20 kg.
Dlatego definitywnie koniec z dietami. Stawiam już tylko na ruch.
Krysial
nie pamiętam ,jaki to był program, bo takich programów jest całkiem sporo na różnych stacjach. Po prostu w wolnej chwili biorę program TV z Wyborczej i zaznaczam programy które chce oglądać. Potem w danym dniu tylko rzut oka i wiem,że coś miałam oglądać i nie przegapiam.
Tak właściwie to do ruchu bez specjalnej diety przekonały mnie właśnie liczne programy TV i artykuły prasowe. A moje doświadczenia potwierdzają nieskuteczność diet w moim przypadku.
Na razie chcę sprawdzić przez miesiąc ,czy moja taktyka się sprawdzi. Za sukces uznam zgubienie 2 kg. Każdy następny będzie prawdziwym darem niebios.
-
Cześć Aganna
Obiecałam dzisiaj Dorfusi, że jak tylko wrócę do domu z działeczki to zaraz do Ciebie napiszę, żeby poinformować Cię o tym, że ma zepsuty komputer i jest z tego powodu baaaardzo nieszczęśliwa. Był już u niej naprawiacz, ale nie udało mu się go zrobić, nie wiadomo więc jak długo ta awaria u niej potrwa.
Prosiła, żeby Cię pozdrowić, uściskać i powiedzieć, że jak tylko jej się uda skorzystać z komputera u którejś z córek to napisze.
Ja rowniż Cię pozdrawiam i życzę dobrej nocy.
-
Pozdrawiam Cie w tym szczegolnym dniu!!!
-
AGANKO,
dziękuję za odwiedzinki u mnie i znak, że jesteś. Cieszę się ogromnie
Tak, jakoś zaczęłam spacerologię i nawet mi to wychodziło, bo oprócz piątku (1.04.) i wczoraj (długo w pracy) co dzień maszerowałam raz dłużej raz krócej, ale zawsze
A to już jakiś sukces prawda
Myślę, że na trasach wędrówkowo-rowerowych mogłyśmy się już spotkać, lecz nie znając swych twarzy - nie rozpoznałyśmy się
Twoje przemyślenia, co do dietowania, a właściwie nie-dietowania, okazują się podobnymi do moich. Jeść wszystkiego po trochu i bez przejadania się + ruch, a będzie OK.
Proste , prawda
Oj, lezie tu jakaś chmura paskuda
Jak będzie padać, to nie pójdę na spacero-marszyk. Lepiej niech ona sobie, gdzieś indziej popłynie i tam się wypada
Paaaaaaaaaaaa
-
witaj Jado
Matkooooo..ja tez zaczynam tyc --juz prawie rok wyrzeczeń a teraz waga
na prawo
Chyba najlepiej mają ci co wogóle nie zaczeli -my chyba mamy spiepszony metabolizm.
To niemożliwe ,zebym od tych samych kalorii co chudłam -teraz powoli podstępnie nabieram
Jestem już dwa kilo do przodu i ze strachu dzisiaj zrobiłam sobie długą 2 godzinną wycieczke --ale za to po powrocie zjadłam wielkiego tłustego mielonego kotleta.
no i po co mi to było
wymyśl coś Jado ,bo ja już myśle o tabletkach -tylko boje sie czy sobie
znowu nie nabrechtam
Bo faktycznie schudnąć ,a utrzymać wage to dwie różne bajki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki