-
Ten wątek dużo bardziej pasuje do mojego obecnego sposobu odżywiania i dlatego wugrzebuję go z 10
strony i nieco odświeżam.
Wakacje płyną sobie przyjemnie i leniwie, stale coś się dzieje, trochę pracyję, trochę odpoczywam.
Kibicuję wszystkim odchudzającym się intensywnie właśnie teraz, zbieram siły i doświadczenia na jesień.
Waga stoi i to też jest powód do zadowolenia.
-
byłam tu i tam -i dalej nie wiem dlaczego zrezygnowałas z owocowo-
warzywnej diety ???
-
No co sie z Tobą dzieje ,dwie diety prowadzisz i nie masz czasu wpaśc i pochwalic sie co dalej? Czekamy.
-
Dzięki Krysialku za pamięć, nic tu nie piszę, bo trudno chwalić się dietą winno-piwno-lodową.
Ciągle jakieś ksiuty, spotkania po latach, narzekania na chłopów i jak tu się odchudzać.Ale w czwartek żegnam ostatnią towarzyszkę doli i zacznę nad sobą pracować.
Na razie planuję teoretycznie i cieszę się wakacjami.
-
No wreszcie -witaj
Masz racje cieżko jest utrzymac to co sie zdobyło do tej pory a co dopiero schudnać
Ja od pół roku walcze z nabranymi 2 ma kilogramami ,a i już prawie sie udało
ale znowu przytyłam
Dzisiaj na wszystkie możliwe sposoby liczyłam no i 2000 wyszło
,
a tak mało zjadłam .Wlazłam na dzienniki kalorii
Jakie te liczby są niesprawiedliwe
Po wczorajszym spotkaniu został mi kawałek sernika -i tak długo chodziłam do lodówki
aż skończyłam --a te głupie lody
mąż wyciągnął -bo taka nudna niedziela
Jejku jednak dni powszednie lepsze -chyba lepiej sobie radze i więcej sie ruszam
a dzisiaj tylko -do kuchni i spowrotem
-
Chyba już wypoczęłaś -wiec od wtorku nowe zmagania
Ja chyba zaczne norwega --może tym razem sie uda
-
WIATJ SERDECZNIE.......... AHH TE SPOTKANIE TOWARZYSKIE ZAWSZE WTEDY JEST NAJCIĘŻEJ U MNIE TAK BYŁO ZE ZJAZDAMI RODZINNYMI.......... ALE DAŁAM SOBIE RADĘ......... POPROSTU JEM BARDZO POWOLI ŻEBY W TYM CZASIE CIOTKA NIE DAŁA RADY MI NALOZYĆ JAKIEGOŚ SCHABA CZY CZEGOŚ W TYM RODZAJU ALE WIADOMO NIE ZAWSZE SKUTKUJE WIADOMO DO TEGO SĄ SŁODYCZE WINO ITP. NIESTETY MUSIMY SOBIE RADZIĆ I NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ TYLKO WALCZYĆ O SWOJĄ WAGĘ 

POZDRAWIAM
-
Dzięki za odwiedziny.
Dzisiaj dietetycznie całkiem do przyjęcia, nawet zostawiłam sobie ewentualną rezerwę na wieczór. Najgorze te napoje wyskokowe. Najpierw ma się opory tylko przed pierwszą szklaneczką, a potem reszta jakoś idzie bez oporu. Na dodatek w miarę popijania rośnie apetyk i po kilku szklaneczkach je się już wszystko w ilościach astronomicznych.
Oby przetrwć jutro , a potem okazje się kończą. Ale po trwającej półtora miesiąca imprezie ma się już ochotę na kawałech normalnej, zwyczajnej monotonii.
Dzisiaj zmobilizowałam się rowerowo i ledwo siedzę bo pupa odwykła od siodełka i boli.Ale przetrzymam to i mam nadzieję, że jutro o 7.00 też będę tak zmobilizowana jak dziś.
Pozdrawiam wszystkie siostrzyczki z bractwa odchudzaczek i życzę wytwałości na zjazdach rodzinnych i przy troskliwym mężu.
-
Aganko, witaj :P
Dzięki za wizytkę u mnie i za to, że jeszcze mnie pamiętasz
Tak zwykle bywa, że jestem wszędzie słabo zapamiętywalna, więc tym bardziej jest to dla mnie miłe :P :P :P
Co do tych solanek, to to nie jest leżenie, a intensywny ruch w wodzie.
Chodzę tam co poniedziałek na 21.00 - basen, we środę i piątek na 20.00 na salę.
Nie mam teraz ulotki pod ręką, ale później podeślę ci nr komórki i emalię do Marii.
Z tym, że to kosztuje - 300,- zł/ miesiąc.
Ostatnio wkurzyłam się, że ciągle wszystko idzie na dom, do gara itd a ja nic dla siebie nie mam. No to teraz mam :P
Papatki, paaaaaaaaaaa
-
witam
Wiem jak to jest z napojami zwłaszcza w towarzystwie -
najgorsze ,ze one niby mało kaloryczne ale tuczące .
Ja dzisiaj winko półwytrawne sobie kupiłam --no bo ile można wytrzymac
w ascezie . Miałam zacząc norwega --ale jak zaczęłam jeśc jajka
to trzydniową norme dzisiaj zjadłam
dobranoc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki