-
Zainaugurowałam sezon. Hip, hip, hip. Przejechałam co prawda tylko 9 km, ale to jest pierwszy raz w tym sezonie. W tamtym roku przejechałam w sumie 3150 km. Dziś wykasowałam licznik i naliczam od nowa. dietkowo się trzymam. na obiad miałam gulasz z żołądków indyczych (bez mąki), szpinak i drugą połówkę pomidora
P.S. Mówię oczywiście o rowerze.
-
Batorku to ja miałam gulasz z żołądków :D :D
ale ja nigdy do sosu nie daje mąki -nawet nie umiem takiego sosu zrobić.
Jak chce mieć gęsty to troche wkrusze chleba.
Ty już na rowerku ?? nie boisz sie ,ze za ślisko.
miłej niedzieli
-
Batorku, ale Ty dzielna! Już pedałujesz :shock:
-
Mogę śmiało powiedzie, że pierwsze dwa dni były udane. Nawet zupę grzybową zjadłam bez makaronu. A ten jeden kęs panierowanego schabowego to wcale nie jest duży grzech. Bo mój schabowy był bez panierki. Waga na razie bez zmian :( , ale poczekajmy, zobaczymy.
No, to do roboty, hej ha!
-
Batory-ide odkurzyc moj rower! :D
-
Batorku podziwiam. Mój rower nadal obrasta kurzem w garażu. Pewnie jeszcze z miesiąć poobrasta.... dla mnie za zimno. a stacjonarnego nie lubię
-
Stacjonarny jest do bani. Też nie lubię. Ale na zwykłym to ja nie jeżdżę tylko wtedy gdy: 1. wszystko jest pokryte śniegiem, albo 2. wszędzie jest lód, albo 3. mróz jest większy niż -5, albo 4. leje, albo 5. wieje bardzo. Jak na razie to w tym roku było 1,2,3 albo 5. A poza tym w dzień powszedni to ja teraz niestety, ale z roboty wracam dopiero ok. piątej, a po ciemku też nie jeżdżę.
Dzień trzeci diety, całkiem, całkiem. w robocie byłam taka zajęta, że tylko płatki na mleku (takie założone odstępstwo węglowodanowe) zdołałam zjeść, na warzywa z rybą już czasu nie stało. Na obiad był kotlet z ryby (noo, z tartą bułką w środku, ale mało) i brukselka, na kolację robię warzywa chińskie z mrozonki.
-
BAtory, poczekaj na mnie do środy :P :D
-
:lol: :lol: batorku toz ty prawie cala Europe przejechala na rowerze :lol:
Zycze powodzenia w dietkowaniu :lol:
-
Ja teraz odkurzylam pokojowy bo za oknem snieg...Od jutra zaczynam pedalowanie.Batory-trzymaj kciuki bo juz tyle razy zaczynalam.... :D