-
oliviera spokojnie
mi z tego wychodzi 1100 :D
wiec niewiem jak ty to sobie policzylas
wiec zjadlas wsam raz a nawte bys jeszcze 100 kcal mogla sobie zjesc
no i przedwszystkim same zdrowe rzeczy, co najwazniejsze
ja osttanio staram sie ejsc troszke zdrowiej ale nei zawsze wychdoiz bo i drozdzowa si etrafi itp, niby jestem po djecie i jem kolo 2000 ale chcialabym zdrowiej tak dla wlasnego smaopoczucia ale ja to musze dziennie zjesc cos slodkeigo chocby malego bo bez tego ani rusz :/
-
2000 - ale Ci fajnie!
wyszlo mi tyle, bo chleb policzylam po 150 * 4, czyli 600
tak bylo na opakowaniu, wiec tyle mial
glupi chleb
ale we'll see
na stepie pochodze i cos pocwicze przed tivikiem
jutro wieczorem aerobik
byle do przodu
a drozdzowki - o fu! :wink: nie jedz drozdzowek!!! :wink:
-
kochana staram sie , staram ale moj mamusia kupuje takie pyszne ze co drugi dzien wychodiz na to ze jem :/
ale powoli
zaczne od 1 na 3 dni i tak powoli je wyeliminuje
ale wychdoze z zalozenia ze lepsza drozdzowka niz snikers :D
aswoja droga to co to za chleb ze ejdna kromka ma az 150 kcal
a mzoe to 100 g tego chleba ma 150 kcal co ?
bo miw ychodiz u mnie np ze jedna kromka zytniego ma 60 kcal ?
az mnie zaintrygowal ten chlebek hehe
ja jzu dzis cwiczneia zaliczylam i oczywiscie tez przed tv :D
-
bo to taki chleb, ktory juz sie kupuje w opakowaniu - pokrojony. i te kawalki sa duze. a ze do pracy zabieram kanapki pol kawalka chleba-cos w srodku-pol kawalka chleba, to sila rzeczy na raz zjadam taki caly. no i ma 150, dobrze przeczytalam. 148, jesli to pocieszajace :wink: i fure ziarenek. pycha calkiem
a dzis:
:arrow: 8.30 kanapka z mega ziarnistego chleba (ale innego niz tamten :wink: ) - pol z zoltym serem, pol z dzemem wisniowym niskoslodzonym
:arrow: 10.30 kawa z mlekiem 0,5%, jabłko
:arrow: 12.30 kanapka j.w. z seren zoltym i polowa pomidora
no a potem - zobaczymy. pierwszy dzien okresu, brzuch jak pilka, waga: 100 kg, ale moze kiedys moj fajny organizm zalapie, ze dostaje nieduzo i zdrowo i wyciagnie wnioski. a jak nie, to mu chleb zabierzemy, nawet taki z ziarnami. i tyle z tego bedzie :twisted: to jak? :wink:
-
a potem:
:arrow: trzecia taka kanapka z wedlina i pomidorem
:arrow: smoothie malinowy, goraca czekolada
:arrow: 2 piwa :oops: :oops: :oops:
-
Cześć :)
Ja też się wściekam że nie chudnę... Nie wiem już sama od czego to... Może rzeczywiście od chleba..? Poprzednio tego chleba nie jadłam i chudłam (zwłaszcza na początku) jakoś tak szybciej... Jak się scieknę na wagę to też chleb odstawię... Hmm.... A tak poza tym to się jeszcze nie chwialiłam że zaczęłam ćwiczyć... Co prawda to tylko 6W ale zawsze coś... Dzisiaj już mam 3-ci dzień i brzuch mnie tak boli że ledwo żyję.... W ogóle jestem z siebie dumna bo pierwszy raz od ponad hmm... 3-ech lat zdobyłam się na dodatkowy wysiłek fizyczny w postaci jakichkolwiek ćwiczeń... Obym wytrzymała do końca :)
Pozdrawiam i miłego dnia :)
-
ja1980 - ćwicz ćwicz no ba! nie ma to jak ćwiczenia! gratuluje trzech pierwszych dni trzymam kciuki za następne!
a dziś:
:arrow: kanapka ziarnista z białym serem, herbata bez cukru - o 8.30
:arrow: bułeczka "alpejska" z ziarnami - o 13.00
:arrow: naleśnik z serem, szynką, szpinakiem i pieczarkami + caffe latte - koło 16.00
:arrow: parę brokułów z gotowaną fasolką szparagową - o 19.00
i tyle. cole light i herbatę jeszcze dziś popiję. te mrozy jakoś nie nastrajają do odchudzania, ani do życia w ogóle. brrr
-
:) Udało mi sie jeszcze trochę poćwiczyć :) Wynalazłam w necie fajne i nietrudne ćwiczenia i będę je powoli wprowadzać... No i przymierzam się do kupna skakanki... A Tobie widzę poszło dzisiaj bardzo ładnie... Oby tak dalej...
pozdrawiam i do jutra...
-
no wczoraj bylo ok. przynajmniej wieczorem nic nie jadlam.
a dzis:
:arrow: 2 kanapki z ziarnistego chleba - 1. z bialym serem, 2. z dzemem, kawa z mlekiem, plaster zoltego sera
tu silowni 2 godziny - cool, choc wcale mi sie nie chcialo
:arrow: skandaliczna liczba plackow ziemniaczanych - babcia przywiozla, ja z silki wyglodniala wrocilam... ale jest 14, costam sie jeszcze spali :wink: , kawa z mlekiem
-
dzis dzien dietetycznego fiaska. jest 16.30. juz wiecej nic nie tykam. dobrze chociaz, ze 2 godziny silki byly grane. bo poza tym - wrong wrong wrong. a fe! ALE IT'S GONNA BE BETTER