Udanego dietkowo tygodnia :D
Całuski
***
Grażyna
http://www.gify.com.pl/albums/psy/t_psy_10.gif
Wersja do druku
Udanego dietkowo tygodnia :D
Całuski
***
Grażyna
http://www.gify.com.pl/albums/psy/t_psy_10.gif
Hej,
Slub bralam 30 kwietnia. Przymierzanie zaczelam 31 grudnia. Gdzies tak na poczatku grudnia zaczelam ogladac suknie w internecie. Wybralam model, mniej wiecej wiedzialam, ze nie chce sukni sniezno-bialej, nie chce zakrytych ramion i najwazniejsze - oszalalam na punkcie marszczenia w talii, nie chcialam tez gorsetu. Z tym ostatnim byl troche kolpot, bo wiekszosc modeli ma gorset. Ale udalo sie znalezc w koncu, to o czym marzylam. Suknie kupilam w Krakowie, w Madonnie. Skrocenie i doszycie ramiaczek zalatwilam w jeden dzien, w kwietniu. Zamawianie sukni w salonie ok 3 miesiecy przed planowana data slubu. Nie zwlekaj zbyt dlugo, bo zrobi sie nerwowo. Tak jak Ty, wszystko zalatwialismy wczesniej i w efekcie, w dniu slubu nie bylam zdenerwowana ani troche. Pamietam kazdy szczegol i atmosfere przed, w trakcie i po. A to chyba wazne, bo najlepszy kamerzysta nie utrwali tego dla Ciebie. Maz tez byl wyluzowany, razem z bratem poszli na lody do MacDon, jak czekali na moj makijaz :) Bez wpadek, bez nerwow, wesolo i elegancko. Lubie wracac, do tych wspomnien.
I teraz wazna rzecz: ten dzien mija jak z bicza strzelil! Badz tego swiadoma. Ciesz sie kazda sekunda, kazdym gosciem, kazda piosenka. Nie martw sie o nic, bo szkoda na to czasu.
Pozdrawiam
Czesc:) Super, ze udalo Ci sie znalezc prawie identyczna suknie jak ta upatrzona! I to za duzo mniejsza cene. Wydaje mi sie, ze fason spelni taka role jak chcesz, tzn wysmukli Cie i wyciagnie ku gorze :) Prosisz o opinie - no wiec ja zrezygnowalabym z tych kwiatkow - nie w moim guscie :) Ale oczywiscie suknia ma byc w Twoim guscie, a nie w moim :D
Ciesze sie, ze tak ladnie Ci idzie dietkowanie i zycze, aby zapal nie slabl :)
Pozdrawiam
hej aniffko,
zgadzam się z orzechową... te róże to mnie też tak troszkę nie pasują ;) ale co kto lubi :))
ja idę w niedzielę na targi.. obawiam się że ponownie nie dowiem się niczego co mnie interesuje.. będzie dziki spęd i już.. ale może dam sie mile zaskoczyć?
pzdruffa :)
[ZOSTAŁO 227 DNI]
Witajcie dziewczątka,
Jejku, mam tyle roboty, że nie mam nawet czasu, żeby posiedzieć na forum. Wpadam teraz tylko na chwilkę.
Co do sukni - plany się zmieniły. Wczoraj zaszłam do krawcowej, która ma swój salon niedaleko mnie. Czytałam o niej świetne opinie, widziałam zdjęcia szytych przez nią sukni. Naprawdę - cudo. Wczoraj nie planowałam wcale tej wizyty, ale akurat wracałając z pracy minęłam jej salon. Zerknęłam na wystawę i przypomniało mi się, że mam w kalendarzu wklejone zdjęcie sukni. Więc czym prędzej popędziłam do niej. Na miejscu okazało się, że babeczka jest przemiła. Potraktowała mnie bardzo poważnie, obejrzała zdjęcie, wysuchała mojej opinii - i wyceniła uszycie sukni (dokładnie takiej jak oryginał!) na 1700-1900zł. Opisała mi też cały proces - jak wygląda i ile trwa szycie sukni, kiedy odbywają się przymiarki itd. Była przemiła, bardzo profejsonalna, rzeczowa i konkretna.
Po tej wizycie jestem absolutnie zdecydowana na szycie sukni u tej babki - niezależnie od tego, jaki model sukni wybiorę. W lutym zarezerwuję termin szycia, a pod koniec lutego pochodzę po salonach i poprzymierzam suknie. Wtedy w marcu będę mogła pójść z konkretnym projektem.
Na pewno jako pierwszą przymierzę tę suknię, którą sfotografowałam na targach. Jeśli będę w niej wyglądała dobrze, od razy zdecyduję się na szycie oryginalnego modelu. To suknia moich marzeń. A marzenia są po to, żeby je spełniać! :D
Kasieńko, hihi, masz rację, z Agatka na pewno wysmiejemy się za wszystkie czasy. Już się nie mogę doczekać jej przyjazdu. Jestem przeszczęśliwa, że będzie mi towrzyszyła w tak ważnym momencie mojego życia.
Grażynko, ja Tobie też życzę wspaniałego, niskokalorycznego tygodnia! :D
Kama, dziękuję Ci za wspaniałe rady! Jejku, mam nadzieję, że u nas wszystko też przebiegnie tak pozytywnie. Napisałaś coś pięknego, własnie przepisałam sobie Twoje słowa do kalendarza: Ciesz sie kazda sekunda, kazdym gosciem, kazda piosenka. Nie martw sie o nic, bo szkoda na to czasu. Tak! Muszę o tym pamiętać, bo na co dzień własnie z tym mam problem. Dziękuję Ci!
Orzechowa, zapał absolutnie nie słabnie, wręcz rośnie. W niedzielę idę na kolejne targi, więc po raz kolejny napatrzę się na piękne modeli w sukniach. I będę miała jeszcze więcej motywacji ;)
Dum, z róż rezygnuję ;) W oryginalnym modelu suknię spina chyba jakaś broszka, ja natomiast będę chciała zastąpić ją haftem, takim samym jak na gorseicie. Co do targów - faktycznie, na pewno będzie tłum ludzi. Ja bardzo doceniłam to, ze mogłam przyjrzeć się sukniom ślubnym z bliska, pooglądać różne modele i porozmawiać z babkami z salonów. Może i Ty znajdziesz coś dla siebie :)
Całusy ekspressowe!
Anita
Witaj Aniffko
Podziwiam twoje przedslubne przygotowania i oczywiscie gratuluje utraty wagi :) :!: :!:
Z moim misiem nie mozemy sie zdecydowac na date slubu, mamy dwie opcje albo jesien tego roku(mam na mysli październik bardzo lubie jesien ) albo wiosną przyszlego roku. No wiec musimy sprawdzic czy znajdziemy gdzies miłą sale na październik i wtedy moze sie zdecydujemy jeszcze w tym roku. :D
Wogóle sobie nie wyobrażam przymiarek suki, wyboru różnych rzeczy i wogóle, w dodatku wszystko raczej sami bedziemy przygotowywac i finansowac. Rodzice bardzo nowoczesnie podeszli do nas - mamy sie sami tym zająć brrrr
Moja dietka niestety legła w gruzach i zrzucone dwa kiloski pojawily sie spowrotem bo bylam na trzech urodzinach pod rząd :oops: :oops: :oops: było duzo smakołyków które pomimo jedzenia w umiarze daly fatalny efekt :oops:
Zabieram sie wiec odrazu za cwiczena, znalazlam nowe filmiki udostępnione na naszym forum :) wiec nowe filmiki do cwiczen nowa motywacja (wkoncu do jesieni gdyby co, musze zrzucic 10 kg conajmniej :!: :!: )
Gorące buziaki dla wszystkich
Oczekiwanie na TEN DZIEN i czas przygotowywan, moim zdaniem, jest tak samo wazny, jak ten jeden wieczor. A pozniej jest jeszcze piekniej... Wprawdzie nigdy nie zaloze juz sukni slubnej (choc wciaz zartuje, ze chcialabym jeszcze raz wyjsc za maz), ale zycie z NIM piekniejsze jest niz najpiekniejsza suknia slubna :P
Ja przygotowywalam sie do slubu w kilku wymiarach: duchowym, cielesnym, materialnym.
Cielesnym: staralam sie tak przygotowac, by w dni slubu wygladac jak najlepiej (cwiczylam, zdrowo jadlam, bylam nawet kilka razy w solarium, zrobilam sobie pasemka, mialam kilka probnych fryzur, wyleczylam cere, bo mialam z nia problemy). Teraz staram sie dbac o siebie nie mniej pieczolowicie, bo chce sie mezowi podobac i sobie samej tez :P
Ciesz sie narzeczenstwem, to piekny etap w waszym zyciu.
ja tylko na szybko - tak a propos ślubów, narzeczeństwa i w ogóle
mam 27 lat, 28 za pół roku
od 3 lat prawie jestem w związku
i cóż, że jestem szczęśliwa bardzo?
cóz, że mój mężczyzna rok temu powiedział, że by chciał?? (chociaż to i tak wiele jak na niego..)
marzy mi się dom, rodzina dzieci..
a zapowiada się, ze on będzie to odkładał w nieskończoność, bo mało zarabia, bo nie mamy mieszkania, bo nie chce być na moim utrzymaniu (ja zarabiam sporo więcej niż on) i tak dalej..
nie rozumiem tylko, gdzie podziała się idea razem łatwiej
a nie będę przecież naciskać i prosić..a może powinnam..
nei wiem
wszystko chyba się wali a ja marudzę od rana
optymizmu wiele życzę, mi go chwilowo zabrakło
ściskam i pozdrawiam
Udanego weekendu w związku z wyjazdem życzę już dziś :D
http://www.ojcow.pl/wycieczki/kulig_big.jpg
Buzioli
***
Grażyna
p.s. obiecuję być grzeczna i nie nadużyć :roll:
witaj aniffko widze, ze jestes wesoła i zaabsorbowana Twoim Wielkim Dniem!
ciesze sie, zycze samych sukcesów i buziaki