Strona 1 z 33 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 330

Wątek: -Chudnę przedślubnie - jednak na 1000kcal!-

  1. #1
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie -Chudnę przedślubnie - jednak na 1000kcal!-

    Witajcie dziewczęta!

    Mam nadzieję, że nie zostanę ukamieniowana za zakładanie kolejnego wątku Ale to już ten ostatni, naprawdę ostatni raz.

    Od wczoraj bardzo porządnie wzięłam się za dietę. Nowy Rok bardzo mocno mnie zmotywował, jeszcze przed świętami założyłam bloga dietkowego. Ten kolejny wątek ma być także kolejnym motywatorem.

    Za dokładnie 235 dni biorę ślub. W tym wyjątkowym dniu chcę ważyć 50kg. Droga przede mną długa - bo po świętach jeszcze trochę mi przybyło. Mam do zrzucenia 17kg. To dla mnie bardzo dużo. Ale z drugiej strony to mało - z podziwem czytałam tu na forum wątek jednej z dziewczyn, która schudła 60kg.

    Wczoraj wypisałam w Przedślubniku moje noworoczne postanowienia. Jednym z nich jest zrzucenie balastu i sumienne ćwiczenia.

    Tak więc, dziewczęta, proszę Was po raz ostatni o wsparcie. Po raz ostatni - bo mam nadzieję, że tym razem uda mi się zrzucić wszystkich nadprogramowe kilogramy. Odwdzięczę się tym samym. Zaglądajcie do mnie, także do Przedślubniczka. Dajcie mi kopa, kiedy będę się łamać i będę tego potrzebowała.

    Całusy dziewczyny!
    Trzymam kciuki za Was - i Wy trzymajcie za mnie!
    Anita

  2. #2
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Wiesz ,ze na nas możesz liczyć

    Pozdrawiam
    ***
    zabiegana grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #3
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hehe, gayga mówi prawdę będziemy cię wspierać ile mamy sił
    ja też przed ślubem schudłam 10kg w dwa miesiące, dokładnie w 8 tygodni...ale po ślubie...bueeee...to już inna historia...hehe, ale dobrze jest dasz radę i będziesz najpiękniejszą panną młodą pod słońcem
    trzymam kciuki!!

  4. #4
    batik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    eee myslisz ze zdazysz??? bo z tego co wyczytalam to masz 155cm wzrostu... kupa sadla do zwalenia.. musisz sie niezle napracowac i to ostro sie zabrac za siebie juz od teraz, bo inaczej to czarno widze...

  5. #5
    Awatar natalka86
    natalka86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Mieszka w
    okolice Warszawy
    Posty
    66

    Domyślnie

    Zaraz zaraz, czy mi się coś w oczach mieni?! Batik co to ma być za sformułowanie "kupa sadła" Sądzę, że na serio zajebiście wsparłaś Aniffkę swoją wypowiedzią... Może jak masz pisać takie teksty, to się w ogóle nie odzywaj...

    W każdym razie Aniffko życzę Ci powodzenia, uda Ci się spokojnie, masz dużo czasu. Są tutaj ludzie, którzy chcą Cię wspierać, m.in. ja Odzywaj się, jak bedziesz miała jakiś kłopocik.

  6. #6
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Grażynko, dziękuję za wsparcie, wiem, że zawsze mogę na Ciebie liczyć

    Korni, bardzo bardzo Ci dziękuję. Wiem, że stres przedślubny odchudza, więc mam nadzieję, że zadziała to i w moim przypadku Na razie jednak do ślubu daleko, bo ponad osiem miesięcy. Mam więc teraz czas na rozsądną dietę i intensywne ćwiczenia.

    Batik, co z tego, że mam 155cm wzrostu? Od kiedy to tempo chudnięcia zależy od wzrostu, hę? Ja z kolei wyczytałam, że odchudzasz się na "diecie 500-600kcal", a dieta 1000kcal jest dla Ciebie "hipokryzją". Więc - wybacz - Twój komentarz jest dla mnie śmieszny, bo nie jesteś i nie będziesz dla mnie żadnym autorytetem w kwestii odchudzania.

    Natalko, dziękuję bardzo za wsparcie. Wiem, że mi się uda, nie jestem tu nowicjuszką - w zesżłym roku schudłam dzięki temu forum 12kg w 3 miesiące. Wiem, jakie diety i jakie ćwiczenia na mnie działają. Niestety, zaprzepaściłam to, co mi się udało w zeszłym roku. Teraz czas ponownie zawalczyć o piękne "ja". Pisanie o odchudzaniu daje mi mnóstwo motywacji, więc dlatego tu jestem.

    Będę zaglądać do Was, dziewczęta!

  7. #7
    batik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    i naprawde bardziej motywuje cie to slodzenie "psiapsiolek" z netu niz szczera prawda? zamiast stawic wyzwaniu czola szukasz wsparcia w chwilach slabosci.. lepiej zebys byla wsciekla na swoja nadwage i walczyla z nia jak z wrogiem.
    chyba bardziej motywujace jest to jak narzeczony mowi: " ehh moglabys cos ze soba zrobic", niz "och kochanie tak pieknie wygladasz, gdy brzuszek kladzie ci sie na kolankach gdy siedzisz.."
    155cm i 67kilo to duza nadwaga.. i wcale nie masz 8 miesiecy na odchudzanie.. a przymiarki sukni? chcesz zeby na slubie byla na ciebie za duza??
    a co do 1000kcal, to skoro jest taka swietna dieta, to dlaczego ciagle siedzisz na tym forum?? juz dawno powinnas byc chudzinka...

  8. #8
    Awatar natalka86
    natalka86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Mieszka w
    okolice Warszawy
    Posty
    66

    Domyślnie

    Batik nikt tu jej nie słodzi. Wprost przeciwnie, jeśli nie będzie dawać sobie rady, to zamiast głaskać po główce raczej ją ochrzanię. Poza tym chyba doskonale zdaje sobie sprawę z nadwagi skoro chce z nią walczyć. I podejrzewam, że narzeczony kocha ją za to jaka jest a nie jak wygląda skoro chce się z nią ożenić.

  9. #9
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Batik, dziewczynko... nie rozśmieszaj mnie

    Co za argumenty!

    Po pierwsze, nikomu nie słodzę. Jestem miła. Tak ciężko zrozumieć, że można być miłym dla obcych osób? Pewnie nie znasz takiego słowa. Poczekaj, przeliteruję. M-I-Ł-A.

    Po drugie, skąd Ci przyszło do głowy, że nie stawiam czoła wyzwaniu? Przecież właśnie to robię! Nie przeżywam teraz chwil słabości, podjęłam właśnie walkę. Naucz się czytać.

    Po trzecie, chyba wiem, w czym tkwi Twój problem. Wkurza Cię szczęście innych ludzi, nie? Jeśli Twoją receptą jest nienawiść do własnego ciała i samej siebie – to gratuluję! Odezwij się, jak już będziesz stara, brzydka i samotna. Bo nienawiść do samej siebie to nienawiść do świata i innych ludzi, co widać na tym wątku.

    Po czwarte, nikt Cię nigdy w życiu nie kochał, prawda? Masz bardzo niewielkie pojęcie o tym, czym jest związek, narzeczeństwo i ślub. Jeśli Twój chłopak lub ktokolwiek inny każe Ci coś ze sobą zrobić – a Ciebie to motywuje, to masz nieźle nawalone w głowie. Życzę Ci, żebyś spotkała kiedyś kogoś, kto będzie Cię kochał taką, jaką jesteś. Albo nie, wcale Ci tego nie życzę.

    Po piąte, czy ja mówię, że moja nadwaga jest mała? Jest duża, mam co zrzucać – i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Chyba, że według Ciebie, im mniej się waży, tym bardziej powinno się odchudzać. Tak?

    Po szóste, odbijając piłeczkę, skoro Twoja z kolei dieta jest taka wspaniała, to co tu robisz? Już dawno powinnaś być chudziutka!

    Po siódme, co chcesz mi udowodnić?

  10. #10
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cóż to Anituś, kolejna kandydatka na anorektyczkę usiłuje zwrócic swoją uwagę?
    A fe...Batik, a jak tam twoja kupa sadła? Przeciez ważysz tyle samo... masz problem ze soba i wieeeelkie kompleksy. Pozdrowienia dla twojego faceta, który cię nie akceptuje.

Strona 1 z 33 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •