Wątek: ZMAGANIA z dietką RUDEJ 1952

ZYCZE WSPANIAŁEGO WEEKENDU

Czekamy

Dietkę trzymam cały czas i bardzo się pilnuję aby nie podjadać słodycz y,ale najbardziej się cieszę że po zmianie hormonów z tabletek na plasterki waga staneła w miejscu Mam nadzieję że już tak będzie.Bardzo bym chciała schudnąć chociaż do 72 kg Uzbrajam się w cierpliwość
Miłej niedzieli CAŁUSKI

Cześć Ruda
ja cię nie pamiętam ,ty mnie też nie,bo jestem tu od sierpnia,ale może będziemy koleżankami .Już jedną Rudą mam, ale druga nie zawadzi,cel mamy taki sam.
pozdrawiam i zapraszam do siebie jeśli ochota

UDANEGO TYGODNIA ZYCZE

Pniedziałek byl dietkowo udany Nie przekroczyłam 1000 kal Niestety w pracy same stresy Szef przechodzi klime.albo nie przespał się z żoną Szalal i wszędzie go bylo pełno ,a to się udziela .mam nadzieję że dzisiaj przyjdzie w leprzym humorze

TO TEZ CZLOWIEK TRUDNO SIE PRACUJE POD HUMORY SZEFA PODSYLAM USMIECHY

Pamiętaj
pkt1 szef zawsze ma rację
pkt2 jak szef nie ma racji patrz pkt1
a jak to w życiu musimy ich znosić,oby to nie miało wpływu na nasze żarełko
pozdrawiam[/img]

Waga niestety ani drgnie ,ale chyba w pasie jest nieco lużniej Pod względem dietki dzień udany,nawet nie skusiłam się na szarlotkę którą postawił szef w ramach przeprosin
Ja jednak rozważam i to poważnie czy nie przejść na wcześniejszą emeryturkę i nie ustąpić miejsca mlodszym.Pracuję już 36 lat ,może już czas wyluzować
Sciskam wszystkich serdecznie

rudziutka...waga sie stabilizuje...chyba
PEŁNYCH MAGII ANDRZEJEK!