Time to say "goodbye" kilogramom!!!
Zgodnie z tematem...postanowiłam się poodchudzać:) Obecnie ważę 67 kilo :oops: , co przy moim niepozornym wzroście (155 cm) jest baaaardzo widoczne :? Na dodatek bardzo źle się z tym czuję, bo jeszcze nie tak dawno, po maturze (hehe, no może nie tak znów niedawno :) ) ważyłam w granicach 50-52 kilo i właśnie tę wagę uważam za optymalną...Ach, jakżeby to było cudownie znów zmieścić się w ubrania z tamtego okresu, które leżą zapomniane w szafie... :!: A więc...zaopatrzona w silną motywację, determinację i wielkie postanowienie nie tracenia z oczu celu, jakim jest zobaczenie znów na wadze liczby 52, wypowiadam wojnę kilogramom!!! Życzcie mi szczęścia, będzie bardzo potrzebne... :wink:
Pozdrówki dla wszystkich dietkujących!
Będzie ciężko...ale damy radę;)))
No i pierwszy dzień diety...Cudów nie ma, łatwo nie jest...Ale się trzymam! Grunt to nie myśleć o poświęceniach tylko o celu, o wymarzonych efektach, wtedy jakoś tak łatwiej:) Wydawać by się mogło że 1000 kalorii to strasznie dużo, tymczasem ku swojemu ogromnemu zdumieniu i przerażeniu odkryłam, że już moje "lekkie" śniadanko (serek wiejski light, pół grahamki i sok marchwiowy bez cukru) liczyło sobie, bagatela, 260 kalorii!! :shock: No i teraz się pilnuję, nie ma to tamto :evil: i wszystko skrupulatnie wyliczam jak jakiś biegły rewident :wink: Nie przekrocze 1000!!! Koniec kropka :)
Życzcie mi powodzenia jako i ja Wam życzę!
Dzięki dzięki dzięki!!!:D
Dziękuję Wam, Kochane, że mnie wsparłyście! Dzięki temu jest mi dużo lżej :D
Aaaniko: wpisałam Ci się do Twojego pamiętnika :D
Irethh i Julcyk: studiuję zarządzanie i marketing oraz stosunki międzynarodowe :) Co więcej o mnie?? No nie wiem...Mam 22 lata, jestem na 4 roku, mam mamę, tatę, wspaniałą i bardzo chudą siostrę, papugę oraz maleńkie dziecko czyli mojego Misiaczka (dla niewtajemniczonych:mam na myśli mojego dorosłego faceta :? )
Generalnie jestem osobą bardzo pozytywnie nastawioną do świata i ludzi oraz do problemu walki ze zbędnymi kilogramami :wink:
Bardzo się cieszę, że znalazłam to forum...Super sprawa, dopiero parę dni tu zaglądam a już się uzależniłam :D
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za wszelką pomoc!
PS: Julcyk, dzięki za info o suwaku :D i jeszcze napisz, czemu mam nie jeść mniej niż 1000 :shock: Wybacz moje zdziwienie, ale ja jestem nowicjuszem w temacie "Dietkowanie"... :(