Zgodnie z tematem...postanowiłam się poodchudzać Obecnie ważę 67 kilo , co przy moim niepozornym wzroście (155 cm) jest baaaardzo widoczne Na dodatek bardzo źle się z tym czuję, bo jeszcze nie tak dawno, po maturze (hehe, no może nie tak znów niedawno ) ważyłam w granicach 50-52 kilo i właśnie tę wagę uważam za optymalną...Ach, jakżeby to było cudownie znów zmieścić się w ubrania z tamtego okresu, które leżą zapomniane w szafie... A więc...zaopatrzona w silną motywację, determinację i wielkie postanowienie nie tracenia z oczu celu, jakim jest zobaczenie znów na wadze liczby 52, wypowiadam wojnę kilogramom!!! Życzcie mi szczęścia, będzie bardzo potrzebne...
Pozdrówki dla wszystkich dietkujących!
Zakładki