Czy, gdzie sie podziewasz? :)
Wersja do druku
Czy, gdzie sie podziewasz? :)
no własnie, gdzie jestes
Haaalooo, Czy!!!
Wracaj :(
Czy, ciesze sie, ze wrocilas. I ze nie utylas, trzymanie wagi to dobry znak. Teraz, jak bedziesz sie pilnowac, to na pewno kiloski poleca :) Czego zycze :)
Powodzenia :D
No to:
Jak WY dajecie radę. No bo Dajecie. Ja tez musze.
Najważniejsze, ze trzymam wagę. I z tego też bardzo się cieszę. Ale zostało co nieco do zrzucenia, więc znów po wielkich bólach i w bólach;) biorę się za swoje dupsko;)
A Wam kochane Dziewczyny, które odwiedzacie mój Pamiętnik bardzo Dziękuję za to, ze jesteście:)
hej Czy:)
mnie to też motywuje jak inni dają sobie radę, ja też wtedy myślę, że skoro ktoś może to czemu ja nie...i czasem myślę że mąż mnie wkurza, dziecko marudzi, w pracy coś nie gra...ale jak czytam innych pamiętniki to inni też tak mają a chudną, więc koniec z tłumaczeniami:)
Pozostaje tylko jeszcze jedno moje marudzenie: ze mam do zrzucenia 30kg, a nie np 8...hehe, ale i z ośmiu będę się cieszyć...więc do dzieła..chudniemy, do lata będziemy laski jak ta lala:D
miłego dzionka
Czy, no to czekam na pierwsz efekty zawziecia sie :)
hej czy:)
fajnie faktycznie by było jakby wiosną chorzowianki i świętochłowiczanki spotykały się na skałce i ćwiczyły razem, przynajmniej nie byłoby takiego "obciachu" a i motywacja "wzrokowa" bardziej by działała:) bo jednak rozmowa oko w oko jest lepsza:)
czas pokaże:) ja najpierw próbuję wreszcie się zapisać na aerobik z asią0606...bo zawsze coś mi wypada...to choroba małej, to brak czasu, ale myślę że od marca ruszę dupsko :lol: