hej ninti i jak poniedziałek minął??
Poniedziałek minął b.dobrze chociaz z bieganiem poszlo mi kiepsko ale jakos nie robie sobie wyrzutów. Czasami mi sie tak zdarza że w pewnym momencie stwierdzam ze mi sie już nie chce i wracam do domu i mam wszystko gdzieś. Ale tak z 80% tego co zwykle przebiegłam więc nie jest źle. Jutro mam trening więc nie biegam![]()
A dietka spoko, nawet nie byłam dziś zbyt głodna. Mam ochote sie jutro zważyc bo już mi chyba owodnienie okresowe :P minęlo.
Swoją drogą to ciesze sie ze w koncu dostałam ten @ bo ostatnim razem to miałam jakoś w ostatki![]()
No wlasnie takie dziwne rzeczy sie dzieja jak sie baby dietuja ;P
Ja sie boje teraz i czekam na okres z utesknieniem, bo odstawilam pigulki w ramach regeneracji organizmu (bralam non stop 2,5 roku) a podobno dziwne rzeczy sie dzieja po odstawieniu. Zobaczymy jak to bedzie![]()
Ninti biegaczko milego wtorku i tak samo udanej dietki jak dzis![]()
hej, wpadam z rewizytką
ja u siebie zauważyłam z każdym ćwiczeniem...bo biegać to dawno nie biegałam, że przychodzi taki mały kryzys...gdzieś na początku i jak go przetrzymam to działam już jak maszynka
ciekawe czy ty to u siebie masz...
pozdrowionka![]()
A Ninti gdzies nam sie zapodziala ;P
Jestem jestemjakos ostatnio mialam malo czasu na siedzenie. Dietka idzie cudownie i ja czuje się świetnie.
Wczoraj oczywiście odwaliłam trening a dziś bieganko i wogle jestem z siebie dumna bo juz mialam nie isć ale w koncu zlapalam za dresik i pobiegalam.
Pomimo ze podobno powinno sie biegac ponad 30 minut
Pomimo że podobno powinnam biegac z pulsem ok 150 uderzen/minute a biegam z 130 to ja i tak bede biegac tak jak dotychczas.
Bieganie codzienne ponad 40 minut mnie nudzi i sprawia ze ta forma ruchu która sprawia mi przeciez tyle przyjemnosci zaczyna byc jakas katorgą i zamęczaniem samej siebie. Dla mnie te 30 minut to po prostu optimum i tego będe sie trzymać. I nie wierze ze moje wysilki idą na marne
Dziękuje dobranoc :P
szkoda, że ja tak nie mam nawet jak przetrzymam kryzys to i tak mi się zaraz nudzi![]()
widze, że u Ciebie wszystko dalej slicznie idzie i humor dopisuje więc zaglądam tylko kontrolnie. Co do paznokci- pewnie, że jak poprawi ci to samopoczucie to rób tipsy. U mnie narazie z tym jest dobrze, chociaż trochę odchorowały wcześniejszą dietęale śmieję się bo to pewnie dlatego teraz są ok, bo dopiero od roku mam długie a tak całe życie obgryzałam
w końcu się zawziełam i mimo,ze nie było lekko przestałam- ale Ci co mnie sporo nie widzieli dalej są w szoku
co do tych tipsów mi radzili, ze to niby sposób na obgryzanie- spróbowałam nic nie dało jakos się szybko odkleiły a akryl łamał-xa grubo nałożyli, i w ogóle nie byłam przyzwczajona więc cholernie mnie wnerwiało- a teraz mam długaśne
tylko czy Ci to jeszcze bardziej płytki nie uszkodzi, może spróbuj najpierw jakis odżywek?pozdrawiam
Ninti w pamietniku Minewry napisalam cos na temat paznokci, wiec zajrzyj... juz nie bede przeklejac.
milego dnia
Haaah widze, że u Ciebie wspanialei o to chodzi
![]()
A jezeli chodzi o paznokcie to ja też zawsze obgryzałam, ale od tego roku staram się się tego nie robić, bo to głupi nawyk :P Tylko sa strasznie łamliwe i ogólnie niefajne, bo naokoło oczywiście pozadzierane skórki mam :P Staram się pamiętac żeby brać jakies skrzypy i tego typu sprawy, ale zapominalska jestem i zwykle zapominam :P Ale teraz mi się przypomniało, że mam wziąć więc lecę do kuchni po tablety :P Postawię sobie opakowanie w pokoju to może będę pamiętać żeby brać je regularnie
No to pozdrawiaam ;*
i życze miłego dzionka![]()
Zakładki