myśle że na siłę do tych 1500 nie musisz dobijać 8) Jeśli Ci sie nie che, to nie. Ważne, żeby tej magicznej cyferki raczej nie przekroczyć :lol:
Wersja do druku
myśle że na siłę do tych 1500 nie musisz dobijać 8) Jeśli Ci sie nie che, to nie. Ważne, żeby tej magicznej cyferki raczej nie przekroczyć :lol:
Ło matko jedno ładnie drugie tyż :D dobrze jak się nawzajem pilnujecie :D
Co do kalorii to kiedyś w necie był taki kalkulator jakie jest zapotrzebowanie dzienne dla danej osoby warto sobie policzyć tą najwyższą i najniższą stawkę wtedy łatwiej ,bo ograniczyć łatwo ,szybciej zleci a potem co jojo chyba lepiej wolniej i na stałe. No i najwazniejsze w tym wszystkim w ramach pocieszenia ,ze facet ma łatwiej :? ale sprwiedliwość :wink: :roll:
Zabieraj się za liczenie wtedy będzie czarno na białym ile najlepiej powinno być .Tylko ja nie pamiętam gdzie ten kalkulator był
poszedł sobie do pracy dzisiaj małż kochany. a jak wróci, to będzie się spowiadał z weekendu, oj, będzie......
w międzyczasie tak zwanym zmienię Mu suwak, bo się zmienił :)
Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu się zmienił :?: :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol:
No i przede wszystkim... Gdzie ta praca i jaka :?: :?: :?: :?:
Dobrze, że się nie załamujesz, ale trzeba także działać. Szukasz facetów do pomocy? Jestem do dyspozycji. Byłem w podobnej do Ciebie sytuacji (tyle, że jestem dwukrotnie starszy) i udało mi się. Zapraszam na mój wątek (zob stopka poniżej). Pozdrawiam :lol:Cytat:
Zamieszczone przez ammok
praca w hotelu w dziale technicznym. trzymać za neigo paluchy proszę.
a suwak już zmieniony, niech ma miłą niespodziankę, jak wróci. nie tylko się cieszył z tego, co franca pokazała, ale jescze się dzis ucieszy, jak zobaczy jak łądnie się przesuwa :)
to zaczynamy wirtualnie trzymać palunie, żeby się nic nie obsunęło i było już tylko ok :lol: :lol: :lol:
no i oczywiście zżera mnie ciekawość, więc luknę stronkę wcześniej i zerknę na suwaczek :lol: :lol: :lol: :lol:
Noooo.... pięknie :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
chwilowo siedzę w pracy na zmywaku i kalorie tracę zmywając wielgachne gary i patelnie. pocieszam się, że każdy tak zaczyna w hotelu (niezlaeżnie od potencjalnego stanowiska)
zapachy, jakie żarcie produkuje i wygląda sa neisamowite.... ale nie! nie dam się, mogę tylko popatrzeć. w pracy ciężko, ale ok. wielu fajnych ludzi, łącznie z szefem kuchni (cholera, odchudzacz w kuchni pracuje chwilowo :twisted: )
Pantanal - jestem pod wrażeniem. Ludzie, tacy jak Ty powodują, że wiara w siebie i własne możliwości wzrasta z każdą chwilą. Dziękuję. Zaraz wybiorę się na Twój wątek, ale w skrócie napsiz mi proszę, jak osiągnąłeś tak doskonałe wyniki? Nie mówiąc o tym, że w najlepszy chyba możliwy sposób patrzą na czas zrzucania balastu.
Żono kochana - pragnę podziękować Ci niezmiernie, gdyż jestem wdzięczny za zmianę mojego suwaka. Nie bądź wredna i nie przesuwaj go w drugą stronę, bo ja nie umiem :lol:
mogę się nie spowiadać z weekendu? wyrobię to w pracy, choć i tam obiad dają, ale to chyba dobrze, bo nie będę na głodno albo na bule cały dzień i potem rzut na lodówkę. osaczenie! wyrwanie drzwi z zawiasów (kiedyś po powrocie z rowerów i jeździe 70 kilometrów i wniesieniu jeszcze nie żonie roweru na drugie piętro miałem w jednym ręku parówkę a w drugim ciasto cytrynowe a zagryzałem surówką z marchewki, idioci bez żarcia i kasy pojechaliśmy na KRÓTKĄ wycieczkę)
Serce rośnie :lol: :lol: :lol: Ty naprawdę chcesz :lol: :lol: :lol: Cieszę się :lol:
praca męcząca jak nie wiem, co, ale jestem zadowolony. dzisiaj byłem na szkoleniu już jako obsługant techniczny a nie stewarding, więc lada chwila będę tam, gdzie chcę.
Dobre obiadki proponują, dobre ciasta, kupę surówek, ale dziś zatrzymałem się na... bukiecie surówek i szklance świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy.
w domu za to zjadłem skromną kolację na ciepło. a do samego wieczora będę się delektował puszką piwa, na którą zasłużyłem (chciałbym się pochwalić, że należy mi 12 godzin wpisać zamaist ośmiu,t ak ciężko pracowałem, i stąd ta psuzka piwa)
pozdrowionka
Gratuluję znalezienia pracy i ściskam kciuki za awans. Wiem jak to jest jak ktoś nie ma pracy - mój mąż był kiedyś w takiej sytuacji : firma się rozpadła nie wypłacając pieniędzy, ja w 4 miesiącu ciąży, kredyt, chodziłam wtedy jeszcze do szkoły więc za szkołę też trzeba było płacić, drugi kredyt. Z tego wszystkiego wylądowałam na podtrzymaniu ciąży. Ale jakoś przez to przebrnęliśmy i jest ok. Mój mąż też niedawno zmienił pracę (4 mies temu) i jest bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że ty również będzież będziesz i wszystko wam się ułoży. Czego wam serdecznie życzę.
puszeczka piwa w nagrodę :?: :?: :?:
fe, nieładnie .... trzeba było lepiej wypić szklaneczkę soku z marchwi albo jabłucha, albo buraczka :lol: :lol: :lol: Ewentualnie jakąś lampeczkę ( no dobra, lampę) wina. Bo od piwka mój drogi rodzynku brzusiorek rośnie, a Ty masz go zgubić a nie powiększyć :wink:
ale dostałem :cry: :? i to za niewinność, bo w końcu nie wypiłem za co dostałem ogromnego soczystego, niesamowicie seksownego buziaka od swojej żony. lepsze niż piwo, a przy całowaniu też kalorie się traci.
Grażynka - dziękuję, mam nadzieję, że się wszystko uda, tym bardziej, że............ dziś po trzech dniach pracy zaledwie wezwano mnie i kazano podpisać drugą umowę (zwykle dzieje się to po dwóch tygodniach) :D i znowu powód do uczczenia, ale czcimy to radością jedynie a nie piwem, ani winem. i następna umowa już będzie na stałe.
ciężko wczoraj pacowałem i zeżarłem 2000 kalorii i nie wiem... :? bo jak za mało, to nie mam siły, a praca jest naprawdę ciężka. Czy taką ilością kalorii i ciężką robotą i ich spalaniem uda mi się jednak schudnąć. Jest to ograniczenie (jak zacząłem liczyć, to zorientowałem się, że spore w porównaniu do tego, co pochłaniałem), ale czy wystarczające, żeby schudnąć. Jak to wypośrodkować żeby jednak móc pracować ciężko i nie tyć od kalorii. Co myśłicie o 2000 w dni pracy i 1500 w wolne? Rady is ugestie mile widziane... :P
Dziś 1600. choć mam chęć na mleko ale się powstrzymam, skoro wczorja mogłem się powstrzymać od piwa.
wdaje mi się, że 2000 w pracy jest ok, przecież to wszystko spalisz :lol: A mleka nie trzeba było sobie odpuszczać :lol: :lol: :lol:
wczoraj wypiłem mleko, ale przerzuciliśmy się na 0,5% i jest całkiem niezłe
ja początkowo też używałam 0.5% ale gdzieś wyczytałam, że jest niezdrowe, że więcej wody niz składników odżywczych i ... wrócłam do środkowego : 1.5 ew. 2%. Jest niewielka różnica w kaloriach , a przynajmniej rodzina wodzianki nie pija :lol: :wink:
:shock: :shock: :shock: chyba Cię ilość zjedzonych pączków przytłoczyła :shock: Aż 8 strona :lol:
nie zjadłem żadnego,ugryzłem tylko jednego, ale zaczęło mnie parzyć w język, to go dyskretnie wyplułem.
waga spadła o pół kilo, chociaż nie był to najlepszy tydzień, jesli idzie o odchudzanie. :twisted:
w pracy znowu powód do uczczenia: jestem już techniczny :D
mniej męczące, więc może uda się bardzeij trzymać dietę. Mam nadzieję.
ale super - facet na forum i rozumie nasz problem odchudzania!
Mnie to wlasnie denerwuje ze koledzy sie ze mnie smieja i przedrzezniaja... oraz kusza np. moimi ulubionymi goframi! choc narazie jestem twarda.
pozdrawiam i trzymam kciuki
no i widzę silna wola jest :D tak trzymaj małymi kroczkami do celu panie techniczny :wink: narazie pół kilo potem kilo ,pięć i dziesięć itd... :D
najsamprzód chciałem się pochwalić, 5 od pierwotnej do tyłu. Widzicie, jaki mam ładny suwaczek? :D
a propos mleka: woda, kwas i kawa się waży, wróciliśmy więc do 2%. 0,5% nie polecam, lepiej mniej, a ze smakeim.
te 5 kilo poszło bez zbędnego wysiłku jakoś, tylko cały czas trzeba mieć gwóźdź w głowie, który przypomina, ze trzeba zjeść połowę tego, co się chciało, nawet ciastko. niestety, ma to też złe strony, spodnie nowe kupić muszę :D 5 kilo w pasie, to efekt widoczny, dobrze, że mam szelki, bo spodnie nie pasują :D :P :lol:
dumny z siebie jestem, mogę iść na obiad :D
No właśnie widzę :D SUPER i tak trzymaj proszę częściej wpadać do nas na kawe to bedziemy Cię gonić z tą szybkoscią zrzucanych kilogramów :DCytat:
Zamieszczone przez ammok
A mleko ... już gdzieś kiedyś bodaj w tvnstyle słyszałam ,ze własnie 2% jest najzdrowsze bo ma wszystkie witaminy i insze elementy :wink:
wpadam tutaj wiedziona pochwałami Twojej małżonki i :shock: :shock: :shock: BRAWO :lol: :lol: :lol: :lol: ja też tak chcę :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
mnie to gubią te francowate weekendy wypełnione ciastem i inszym dobrem :oops: :oops: :oops:
Melduję posłusznie, że mój mąż rabota i ... chudnie, już 7 kilo :shock: , zaraz mu znów suwak w prezencie zmienię :)
No Andrzej , rabota - rabota, ze chudniesz to tyz piknie :!: ale co z watkiem :?: :?: :shock: :shock: tak na pastwe losu zostawiasz :?: i zone posylasz by za Ciebie klikala :!: :!: ojjjjjjjjj nie ladnie :lol: :lol: :lol: zmiluj sie nad kobita, ona moj swoj, nasz wspolny i teraz jeszcze Twoj Topik na glowie, matko kochana ona nie wyrobi :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: no chyba ze to Twoj sposob na jej gubienie KG , to OK, tez jestem za :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
7 kilogramami się chwalę wszem i wobec. widać już zarys sylwetki. samo idzie jakoś to odchudzanie, mało tu jest mojego udziału w nim.
co do wątka, wpadnę od czasu do czasu, może nie codziennie, dla miłego towarzystwa.
a sukces odchudzania to będzie dopiero jak za pół roku nie okaże się, że franca pokazuje znów tyle samo albo i więcej.
ja bym się nie chciał chwalić, ale za 1 kilo to ja dwu-cyfrowy będę :D :D :D
Teraz żona mi każe trochę wolniej gubić, coby mnie jojo nie dopadło
a potem już było -15... i teraz jest nie -15, JOOOOOOOOJOOOOOOOOO :evil: i teraz muszę nad nim zapanować. na szczęście nie zdążyło wszystko wrócić.
Ostrzegam: cybant na gardło to nie metoda, miałyście rację, doświadczyłem tego :cry:
Liczę na rady, przepisy, z góry dziękuję. Obiecuję, że tym razem skorzystam
Bedzie nam Ciebie brakowac :!: :!: :!: :!: :!: :!:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
http://www.schola.org.pl/wp-content/...-malkowski.jpg
dziekuje w Jego imieniu. pamietajcie Go, prosze.
A admina prosze o zamkniecie watka
Przyszłam się pożegnać i powiedzieć, że...zostaniesz z nami na zawsze Ty, Twoje poczucie humoru...
żegnaj i czuwaj ... odganiaj zły los od Moniki tutaj na ziemi...