-
Hej,masz racje,dieta jest wazna ale trzeba akceptowac samą siebie,inaczej walka nie będzie skuteczna.Ja w momentach załamania czytam skiazki o dietach i zdrowym odżywianiu,dopinguje mnie to.Mamy tę samą wagę wyjsciową chociaz w cm rozkłada sie zupełne inaczje.Wiadomo,kazdemu idze gdzie indziej.Ja mam słabosc do słodyczy,dobrze,ze chociaz to piwo sobie oszczedziłam.Pozdrowienia sobotnie :)
-
Hej Sava!
A ile masz wzrostu? Ja mam "górę" idealną :P A tłuszczyk zgromadził mi się na brzuchu (dolna część, górna płaska :roll: ) i udach
Salice nie ma Cię dość długo, mam nadzieję, że po powrocie nam się wyspowiadasz :wink:
-
Buziaczki w niedzielny poranek, przy kawce. Mam nadzieję, że trzymasz się mocno??
-
jestem :D dzieki,ze pamietacie o mnie,mam ferie i nie wpadałam,bo mnie nie ma w domu ciągle...impreza goni imprezę,staram sie ograniczac piwo,ale nie zawsze mi to wychodzi....z jedzeniem raczej ok,ale tak mysle,ze od jutra na 1000 kcal przejde,kupie sobie tez kanet na aerobc,tylko jeszcze nie wiem na ile wejść...bo otworzyli nowy klub 100 matrów odemnie :)
na basen bym posżła,ale kurcze okres mam :wink:
wieczorem zdam relację,papa :P
-
Jeśli do tej pory nie ćwiczyłaś aerobów, żednych ABT, TBC itd polecałabym Ci dwa razy na pierwszy miesiąc
Jedne ćwiczenia kształtujące sylwetkę ( TBC ogólne, Lub ABT na pośladki uda i brzuch) i drugie bardziej spalająco - taneczne: fat burning, HI-LOW, step czy cos takiego
nie wiem, jakie sa w Twoim Klubie
-
w sensie,ze 2 razy w tygodniu?czyli 8 wejśc...hmn...myslałam tak o 12,ale może to faktycznie przy duzo,kieydś ćwiczylam aeroby,ale miałam dośc dluga przerwę(około roku)-głównie przez to przytylam,że przestałam sie w ogóle ruszać :roll:
cyba kupie na 8 i 2 xtygodniu pójde sobie na basenik,bo on odchudza najlepiej i najszybciej 8)
lece sie spakować,bo do babuszki jade :P oby tylko jakiejs bomby kalorycznej na obiad nie przygotowała...
-
A u mnie już ostatni dzień ferii buuuuuuuuuuuuuuu :cry: :? W zasadzie nic konstruktywnego nie zrobiłam, ale toprzecież czas wolny :!: Życzę udanego niedzielnego dietkowania i milutkiej wizyty u babuszki. Z babciami jest trudno walczyć, wiem o tym, bo moja zawsze podsuwała mi kąski, a jak mówiłam, ze się odchudzam, to rozpoczynałam godzinny referat na temat jak to ona w czasie wojny, nie miała co jeść..............
Pozdrawiam
-
udanego niedzielnego dietkowania :D
-
no tak,moja twierdzi,ze jestem cieniutka i musze zjeśc,ale dzis przyznam sie bez bicia,ze we mnie nie wpychala jakos nachalnie nic a i tak sie skusilam na ciasto :roll: na dodatek przez ten okres mam wrazenie jakbym była w ciąży,chyba jestem nawet cięższa niż przed początkiem odchudzania :roll:
moze jeszcze raz sobie wypiszę założenia diety:
-jeśc małe porcje i odchodzic od stołu gdy zaspokoję głód,a nie wtedy gdy sie nażrę
-3x1 h w tygodniu ruch-w tym raz basen(przynajmniej tyle bede ćwiczyć)
-żadnych słodyczy,cukru ,najwyżej 1 łyżeczka miodu dziennie
-1 piwo bez soku w tygodniu -najwyżej
-żadnej kawy,pluszów i innych świnstw zawierających kofeinę
-mleko chude,jogurty chude,sery i wedliny chude
-mieso głównie z ryby i kury-pieczone lub gotowane
-dużo warzyw i owocow
-fast-foody bardzo rzadko-najwyżej 2 x w miesiacu i w niewielkich ilościach
-chleb tylko ciemny
-płatki fitness
-nie jeśc w godzinach 19-6
-cieszyc się z diety,bo dzięki niej osiagam wymarzona sylwetke 8)
-duzo warzyw i owoców
no :P i czytac muszę cześciej moją sygnaturę :wink: chce schudnąc i schudnę, i utrzymam to :!:
zaraz idę się poruszać 8)
dzieki,ze wpadacie,ja też postaram sie nadrobic nieobecnośc u was :P
-
Salice w końcu jesteś z nami :P
No, to dobry sposób - przypominaj sobie codziennie swoje założenia i myśl o tym, że to żadne wyrzeczenia tylko same pozytywy dla Twojego organizmu!! (Wiem, łatwo mówić :wink: ) Na pewno dobrniemy do celu, razem jesteśmy silne :!: