Taniec nowoczesny... to moje całe życie... :)
Wersja do druku
Taniec nowoczesny... to moje całe życie... :)
fajnie taniec nowoczesny :wink:
przyjemne polaczyc ze zrzucaniem kalorii 8)
tak najlpiej :wink:
od tanca z gwiazdami duzo ludzi sie pozapisywalo do roznych szkol tanca :wink:
ja tez bym chciala,ale ja nie mam czasu za bardzo :?
Ja jak zaczęłam oglądać Taniec z gwiazdami chciałam sie przerzucić na towarzyski... ale zdecydowanie sie do tego nie nadaje... pozatym to trzeba od małego, jeśli sie chce w miarę profesjonalnie robić :) A ja za dużo już osiągnęłam w tańcu nowoczesnym, żeby teraz to rzucić i zaczynac od nowa :)
Oj, ale Ci zazdroszczę. Taniec to moja niespełniona miłość. Kocham tańczyć, zawsze chciałam, no ale jakoś nigdy mi nie wyszło, żeby się zapisać gdziekolwiek, no i się zestarzałam :? A teraz już za późno :( Ale trudno się mówi :wink:
Rety jak mi dzisiaj ciężko było wstać :( Po prostu tragedia... Ja już chce piątku :D
Właśnie kończe sobie szamać śniadanko: jogurcik light popijany soczkiem pomarańczowym :) Jeszcze może jak mummy wróci ze sklepu, to dorzuce do tego jakieś jabłuskzo :) Dzisiaj ciężki i intensywny dzień... mało czasu na myślenie o jedzeniu ;)
Niusiaaa błagam Cie, nie mów mi, że sie zestarzałas... bo brzmi to, jakbyś miała ze 100 lat ;) na marzenia nigdy nie jest za późno... Wiem, brzmi to banalnie jak mało co, ale taka jest prawda ;) Dużo osób na tym forum pisało mi, że strasznie mi zazdrości, bo od zawsze chciało tańczyć... A ja nigdy nie chciałam... W moim zespole znalazłam sie przypadkiem 5 lat temu... Moja siostra chciała sie zapisać, a mama mnie też jakoś tak zaciągneła... I moja siostra po 2 latach zrezygnowała, a ja tkwie tam do dzisiaj... można nawet zaryzykować stwierdzenie, że tkwie po uszy, bo nie wyobrażam sobie, że mogłabym zrezygnować :)
Miłego dnia dziewuszki kochane ;)
Stilness idzie ci super, a ten taniec godny pozazdroszczenia :D :P Cudownie jest realizować swoje marzenia. U mnie jutro ważenie, nie przewiduję zmian, na pewno znowu będzie 59, no dobra, ale już nie marudzę. Po prostu mam dosyć. Wiem, ze jak znowu będzie to samo, to nie porzucę dietkowania, po prostu będzie mi smutno.Udanego czwartku
O mamo... u nas w szkole wielka afera... bo dwóch chłopaków troche pobiło sie po lekcjach... Jakąś ogromną tragedie z tego zrobili :? Ja nie wiem na jakim ludzie świecie żyją :D
W szkole zjadłam grahamke, chyba 4 cukierki i wypiłam nestea :) Po powrocie do domu bylam troche głodna, wiec zjadłam grahamke z plasterkiem sera light, jabłuszko i popiłam odrobiną kubusia :) Strasznie sie najadłam, więc trzymam sie do obiadu (nie wiem czy zdąże go zjeść...)... i chyba dzisiaj troche ogranicze jego ilość, bo już sporo zjadłam ;)
Eyeczko mam nadzieje, że jednak jutro te 59 ustąpi... A jeśli nawet nie, to dopracujesz jakoś troszke dietke i bedzie dobrze :):):)
Lece sie uczyć niemca :)
hej stillness:)
będzie dobrze z twoją dietką...ale kolacją się podziel :wink:
zjedz jabłuszko :wink:
http://www.azfotos.com/food_meals/fr...les_AEA24A.jpg
U mnie w szkole tez z nieczego wielkie zamieszania robia, ale cóż ;]
Tez się własnie strasznie najadłam, a wystarczyły tylko otręby z mlekiem i juz nic nie jestm w stanie do brzucha wepchnąć :D
Pozdrawiam :*
Korni dzięki za pyszne jabłuszka :) Kolacją sie nie podziele, bo nie jadam ;)
Niusia tak to już chyba jest wszędzie, że robi sie z igły widły :) Jak ja uwielbiam sie napychać mała ilością jedzonka... takie super uczucie :D
No i tak jak myslałam... z obiadku dzisiaj nici... rodzinka nie dotarła na czas :P A ja właśnie wychodze na deutsch, potem Msza szkolna i próba bierzmowania, więc licze, ze wróce może ok. 20... a to juz za późno na jedzenie :) Więc teraz zjadłam troche płatków fitness na sucho i napiłam sie kubusia :)
Pozdrawiam Was :*