-
Still. wraca pełna skruchy...
Który to już raz? Nie wiem... chyba straciłam rachubę... :/ Czy się uda? Nie wiem... Tyle razy kończyłam niepowodzeniem :/ Ale chcę... motywacja jest... plany częściowo gotowe... Właściwie już ruszyłam. No to coś o mnie:
wiek: 15
wzrost: 165... aczkolwiek nie jest to pewne
waga: 63 (grrr..)
cel: jak na razie 55... a potem zobaczymy
Plany zwyczajne... 1000kcal, ćwiczonka, zero słodyczy, białego pieczywa, ziemniaków, dużo wody. Rety, jak to banalnie brzmi... Tyle razy właśnie tak zaczynałam i za każdym razem kończyło się katastrofą. Na szczęście jestem osobą raczej aktywną, więc z ćwiczeniami będzie lekko... jako zapalona i poniekąd 'zawodowa' tancerka 2 razy w tygodniu mam 2-godzinne treningi, przestane się obijać na WFie... No i cały czas jestem w biegu więc nie mam zbyt wiele czasu na jedzenie. Tyle, ze do tej pory jak już jadłam to tak, ze wyrzuty sumienia mnie nie opuszczały... No ale koniec z tym. Od teraz wszystko z rozsądkiem No i przede wszystkim liczę na Wasze wsparcie, bo pamiętam jak to forum było mi kiedyś (kiedy udało mi się sporo schudnąć) pomocne...
-
stillnes bede trzymac kciuki
a jaki taniec trenujesz? zazdroszcze Ci.. profesjonalna nauka tanca to moje niespelnione marzenie.. Co prawda staram sie tanczyc ile moge i kiedy moge, ale to pewnie nie to samo..
W kazdym razie tez kocham taniec
Zycze powodzenia w dietkowaniu i tym razem schudniecia na zawsze
-
czesc stillness :P
na pewno uda ci sie osiagnac wymarzona wage
wystarczy troche sierpliwosci i wytrwalosci :P
powodzonka w dietkowaniu
-
Dzięki Wam kochane za odwiedzinki
giovanina od 5 lat trenuje taniec nowoczesny. W sumie zaczeło się z przypadku, bo tak naprawde nigdy mnie do tego nie ciągnęło... A teraz? Nie wyobrażam sobie życia bez tańca... Tylko zespół w którym tańcze obecnie jakoś przestaje mi odpowiadać... Niby jest ok, dzięki niemu dużo osiągnęłam, ale można powiedzieć, że stanęłam w miejscu... i żeby się rozwijać musze sie gdzieś przenieść, tylko żadnych perspektyw gdzie nie mam na razie
kaczuszka123 dziękuje bardzo ;*
A jakoś dzisiaj cały dzień głodna chodze... zjadłabym coś słodkiego... ale postaram sie być twarda
-
Odzew widze znikomy... ale cóż Dzień do średnich bym zaliczyła...
2 i troche grahamki
6 pierogów
3 jabłka
2 plasterki sera light
mus trudkawkowy
3 kubki 'kubusia'
Aj... musze sie odzwyczaić od tych wszystkich marchewkowych soczków... Jakbym mogła to spijalabym je litrami Ćwiczenia? Na razie tylko 100 brzuszków, ale jeszcze potem postaram się nadrobić. Dzień ogólnie rzecz biorąc do kitu... Cały przesiedziałam w domu i teraz czuje się do niczego. Jutro już muszę gdzieś wyjść, bo zeświruję :/
-
Witaj
Podziwiam za pasje do tańca, jak byłam małym berbeciem to marzyłam o tańcu nowoczesnym. Moim ulubionym serialem, chyba z lat 70-tych, był amerykański "Sukces". A z dietką mozemy razem się wspierać, bo mamy podobne kilosy do zrzucenia.Pozdrawiam
-
stillnes poczatki zawsze sa najtrudniejsze, ale wprawisz sie
a zamiast kubusia polecam jednodniowy sok marchwiowy - przynajmniej bardziej naturalny i jak dla mnie smaczniejszy
trzymam kciuki i zycze udanego dnia jutro! :*
-
Witam Was kochane w ten... piękny (?) poranek Dzisiaj już nieco bardziej zmotywowana I niestety chora... chyba za długo byłam zdrowa... Brak mi pogodoodporności
Eyka dzięki za miłe słowko Ja jestem jak najbardziej chętna do wzajemnego wsparcia...
Giovanina no niestety wiem coś o tych początkach... Ale żeby nie było doświadczenie jako takie mam... Kiedyś nawet udało mi się schudnąć z 62 do 56... Cały czas wtedy narzekałam, że wciąż jestem gruba i jak sobie tak na to spojrze z perspektywy czasu to dochodze do wniosku, że byłam głupia, a nie gruba Co do soczków... niecierpie takich naruealnych marchewkowych Ale postaram sie powiedzmy ograniczać do jednej szklanki kubusia
Pozdrawiam i życzę miłego i udanego dnia :*
-
No i jak tam zdrówko?
Ja to cholerne przeziębienie czy grypę już sama nie wiem, przezywałam tydzień temu. Człowiekowi żyć sie nie chce, a co dopiero dietkować :P
Dzisiaj mam w planie 30 minut ćwiczeń i 3 serie dodatkowe brzuszków, każdy po 100.
Zobaczymy jak to będzie w praktyce, ale nie mogę sie poddawać
Na przeziebienie proponuję czosnek, herbatka z cytryną i miodem oraz moczenie nóg w gorącej wodzie i do łóżeczka
pozdrawiam
-
hejka stillness :P
(*_*) udanego WTORKOWEGO dietkowania (*_*)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki