Jumbo, moim zdaniem decyzja słuszna. Ale z ćwiczeniami na tak niskokalorycznej diecie to ty bardzo uważaj! Powodzenia i miłego (u ciebie chyba) dnia!
Wersja do druku
Jumbo, moim zdaniem decyzja słuszna. Ale z ćwiczeniami na tak niskokalorycznej diecie to ty bardzo uważaj! Powodzenia i miłego (u ciebie chyba) dnia!
Zjadaj wiecej niz na scislej i na poczatku mniej sie forsuj na silowni. Juz nie wrocisz do poprzedniej wagi, a chudnac lepiej nieco wolniej, ale zdrowiej :)
witajcie kochane!
jestem taka corka marnotrawna, tak rzadko tutaj bywam, a czas leci tak szybko. ostanio caly czas pracuje, nawet w ten weekend,od kilku tygodni mialam wolny tylko jeden weekend, wpadlam tylko na chwilke do domku i odrazu uciekam, chce jak najszybciej to moje nieszczesne autko splacic, wiec robie co moge, zeby stalo sie to jak najszybciej. waga stoi w miejscu, z czego jestem bardzo zadowolona, a jeszcze bardziej z tego, ze po dwoch dnia moja przemiana materii wrocila do normy, zupelnie tak jak przed dieta, a troszke sie obawialam, ze moga pojawic sie problemy, ale wszytko w jak najlepszym porzadku :D chce przeczekac dwa tygodnie, dwa i pol tygodnia (przeczekam swieta wielkanocne) i wskocze znowu na scisla, zeby zrzucic reszte, ktora zostala mi do zrzucenia, a pozniej bede dalej walczyla o utrzymanie tej wagi. pozdrawiam was serdecznie, musze uciekac :(
Dobrze, ze wszystko OK z samopoczuciem, ale... przeciez Ty niedawno weszlas na mieszana, odczekaj troche ze scisla... Plan, zeby wejsc na scisla po swietach jest dobry :)
Akurat organizm odpocznie po poprzedniej ścisłej :D
Wyniki i tak masz ładne :D
Jumbo, juz u siebie napisałam, tu tylko dodam, że gratuluję samozaparcia i cieszę się, że waga spokojnie zareagowała na przejście na mieszaną. No i zaglądaj tak często jak się da!
strasznie jestem ciekawa, jak sobie dietkujesz...
napisz chociaż słówko w wolnej chwili
a tymczasem przesyłam:
http://www.tychy.silesianet.pl/kartk...ki/big/027.jpg
Jumbo, pozdrawiam serdecznie 8)
Świetnie Ci idzie, gratuluję :!:
I nie forsuj się na tej siłowni za bardzo :wink:
Jumbo, zapracowana kobieto, jak tam? Znajdujesz w ogóle czas żeby autem pojeździć? :) Jak się sprawuje i jak tobie idzie dieta? Miłego dnia!
witajcie kochane!
przybiegam tu na chwilke, bo biegne na silownie troszke sobie pocwiczyc, wagowo przybralam kilogram :( , ale po swietach znowu zaczynam scisla, jeszcze z 5kg mniej by mnie bardzo uszczesliwilo :) kupilam sobie dvd z cwiczeniami callanetics bo sa tam swietna cwiczenia na brzuchol (brzuchol to nadal moja udreka, gdy zaczelam przyjmowac pokarm, odrazu spuchl :( ) na basen chodze regularnie raz w tygodniu, chodzilabym czesciej, ale mojego chlopaka mama nie moze czesciej, a sama tam nie pojde, bo stare chlopy sobie tam zrobili miejsce spotkan towarzyskich, mierza wzrokiem jakbym szla naga i cos tam komentuja w tych swoich jezykach grrrr takze wole isc z B. mama, wtedy rzadko mnie ktokolwiek zaczepia. mialam wam tyle do napisania i wszystko wylecialo mi z glowy :oops:
Kasia Cz. dziekuje za pozdrowienia, a na silowni to tak spokojnie bo na scislej moja kondycja, slaba zreszta, jest jeszcze slabsza haha, takze z cwiczen kardio tylko orbitrek i rowerek wchodzi w rachube, czasami steper, ale wykancza, a o biganiu nie wspominam, omijam bieznie szerokim lukiem ;)
wkra zosik, autkiem juz zrobilam ponad 1000mil :) w ciagu tych trzech tygodni, tutaj tak niestety sie autka eksploatuje... ale jezdzi sie rewelacyjnie, przyzwyczailam sie juz do automatycznej skrzyni biegow, przynajmniej jak jem w autku, albo rozmawiam przez telefon i jednoczescie zapisuje cos na kartce, to nie jest to taki straszny wyczyn, jak wtedy, gdy trzeba jeszcze biegi zmieniac :) a dietka z wpadkami oczywiscie, a po swietach wskakuje odrazu na scisla, nie chce robic przykrosci mamie B. bo zawsze sie napracuje, zeby wszystko przygotowac, wiec chce grzecznie wszystkiego skosztowac :)
waszka wyniki ladne, ale caly czas sie boje, ze to wszystko nadrobie z nawiazka, taki glupi strach, boje sie na wage stanac, gdzies mi w glowie siedzi taki paniczny lek, ale zdarzaja sie wpadki :oops:
meteor ale sliczne zdjecia naszego urzedu miasta :) oooooo to urzad stanu cywilnego chyba jest o ile dobrze pamietam :D gdy tylko uda mi sie przyjechac do tychow, musze cie wyciagnac gdzies na kawunie, albo piwko :) niedaleko ciebie jest, przynajmniej byla na alejce knajpka, taki wolnostojacy budynek, straszne, ale zapomnialam nazwy, o ranyyyy niemozliwe normalnie... coz starosc) tam mialybysmy blisko :) albo do zywca (tak na to mowia) kolo hotelu :D