Wersja do druku
Witam ponownie, ostatnio bardzo duzo czytałam na tematy przeróznych diet i stwierdziłam że jak dla mnie bedzie najlepsza 1000 Kcal + oczywiście jakieś ćwiczonka :)
Mam nadzieje ze tym razem był to dobry wybór :roll: przy waszej pomocy uda mi sie wytrzymać do lipca :lol:
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, a wy jakie diety stusujecie? :?:
Ooooo widzę, że dieta 1000kcal wygrała z pomysłem ochudzania się amfetaminą :?
Witaj ~Patrycja~, nareszcie zmądrzałaś :lol: :wink:
Wybór doskonały, tylko że musisz pamiętać, żeby nie przesadzić. Z tego co pamiętam to masz168 cm i chcesz dojść do 45kg :shock: :shock: . Nie pamiętam ile ważysz obecnie. (jeśli coś pokręciłam to mnie popraw :mrgreen: )
Dziewczyno, jeśli dalej dążysz do takiej wagi, to dobrze sie zastanów :!: :!: :!: Ja mierząc 159cm nie chciałabym za nic w świecie ważyć 45kg, (czy wtedy jest jakiś biust :?: :shock: :?: )
Nie wiem czy moje przemyślenia są trafne, więc napisz coś o swoich oczekiwaniach n/t odchudzania, napisz co robisz na codzień, jak wygląda Twój przeciętny dzień...
ja bym chcaiła sie przyłączyć..mogę????ostatnio pękłam:/ale to od 13 maja ja zacznę,bo dzis już prawie 1000 poszedł:(idę poćwiczyć!aha,chcę zrzucić 5 kg:)
Witaj Będę_szczupła :!:
napisz nam coś więcej o sobie :!:
op, o biust za bardzo sie nie martwie... to jedyna czesc mojego ciala ktora nigdy nie była za mała:P
Hmm moze faktycznie do tad bede pilowała diety dopoki nabiore fajne kształty... bo w koncu tez co za duzo to nie zdrowo.:)
Moj dzien wyglada mniejwiecej tak:
wstaje o 6.00 ide pobiegac po osiedlu tak z 45 min, pozniej łazienka i te sprawy. Śniadanie, wychodze do szkoły ( 2 LO), 1.5 godziny treningu ( oprocz piątku) wracam do domku, nauka, gdzies wychodze i kolacja.
Kolacje zjadam zazwyczaj około 21.30 :( za pozno, musze cos z tym zrobic...
Najgozej jest gdy mam napad niepochamowanego jedzenia :( moge sie odchudzac z 2 tyg, a tu nagle pyk i zjadam co popadnie, nie wiecie jak z tym sobie poradzic?
Będe_szczupła, pewnie ze możesz się przyłączyc, lepiej w towarzystkie sie odchudzac:) 5 kg? a przy jakiej wadze i wzroscie?
wzrost:167 cm
waga:chyba 59 kg
wiek:18,5:p
Chciałabym ważyć 53-54 kg,przy takiej wadze czuję sie najlepiej:)
To od jutra ruszam z wami:D trzymajcie się!!!!
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez ~Patrycja~
i o to włąśnie chodzi :!: :D
podziwiam Cię za 45 minutowe bieganie, ja bym chyba umarła na miejscu :mrgreen: , i jeszcze jakiś trening (nie piszesz czego) ale z tego napewno spalasz dużo kcalorii. Mam propozycję: wpisuj tu ile kcalori zjadłaś, a ile spaliłaś, a z tego obicz bilans (jęsli będzie liczbą ujemną to znaczy że teoretycznie chudniesz. Ciekawe ile Ci wyjdzie :?:
kolacyjka jak mówisz zdecydowanie za późno :(
:( niestety to jest nie tylko Twój problem :( Pytasz jak sobie poradzić, hmm to nie da się opisać w jednym zdaniu, gdyż niestety nie ma jednego skutecznego lekarstwa. Każdy musi sobie znaleźć własne lekarstwo. Ja takiego, jeszcze nie znalazłam dla siebie, ale jak mi się coś takiego zdarzy (taki "atak" :wink: jedzeniowy) to ogromne wyrzuty sumienia dają mi się w znaki, co pozwal wziąść mi się w garść(raz wcześniej raz później) i walczyć dalej.Cytat:
Zamieszczone przez ~Patrycja~
:D pozdrawiam :D
op
mnie to trąca niedowagą, ale jeśli juz tyle w przeszłości ważyłaś i było OK to czemu nie. Jak napisała ~Patrycja~ trzeba się pilnować w odchudzaniu do momentu aż nabierze się fajne kształty (BARDZO ŁATWO TEN MOMENT PRZEOCZYĆ :!: ), bo kościotrupy już wyszły z mody :!:Cytat:
Zamieszczone przez Będę_szczupła