wydaje mi się, że kiedy jesteśmy już z kimś, wygladamy lepiej :) jesteśmy bardziej pewne siebie.
ja długo długo nie mialam nikogo
potem z takim jednym palantem byłam przez 2 czy 3 miesiące i wtedy właśnie mojego Pawła poznałam 8)
Wersja do druku
wydaje mi się, że kiedy jesteśmy już z kimś, wygladamy lepiej :) jesteśmy bardziej pewne siebie.
ja długo długo nie mialam nikogo
potem z takim jednym palantem byłam przez 2 czy 3 miesiące i wtedy właśnie mojego Pawła poznałam 8)
to ja ruszam na poszukiwanie palanta zebym potem znalazl sie ten wlasciwy :D
To tak samo jak ja, tylko ze byłam z tym palantem pół roku, całe jedno popołudnie płakałam kiedy ze mną zerwał, potem nie mogłam się nacieszyć wolnością, aż się nią zachłystywałam :D A tydizeń potem już był Adam. I co śmieszniejsze, to ów palant miał do mnie pretensje, że tak szybko się pocieszyłam po nim :? Jakby było po kim rozpaczać.Cytat:
Zamieszczone przez agassi
heh, ja zaczęłam z Pawłem być oficjalnie w dzień, w który tamten palant do wojska poszedł :lol:
a nie oficjalnie to już trochę wcześniej nawet, tylko tamtego związku nie umiałam skończyć ;)
a propos palanta. minął mnie dzisiaj w mieście i nie raczył nawet "cześć" powiedzieć :D
pominąć fakt, że wciąż pisze do mnie eski? a przez rok jak nie więcej mnie kochał i tęsknił :lol: chyba boi się mnie na żywo 8)
cześć, laski :roll:
jednak się przeziębiłam i nie poszłam na wykłady :twisted: :roll: przesiedziałam cały dzień w domu, oglądałam tv, słuchałam muzyki, ale o dziwo mimo choróbska nie straciłam apetytu :evil:
mama upiekła dziś szarlotkę, nie mogłam nie spróbować :roll: ale tylko 1 kawałek :roll:
WItam;*
biedactwo;;* zdrowiej szybko i:D
buziak;*
ech, chyba nie wyzdrowieję tak szybko...jutro też nie pójde na uczelnię :twisted:
Pewnie Cię to nie pocieszy, ale mi też apetyt nie zmalał :?
nawet mi miło :roll:
Heh, przynajmniej nie czujemy się samotne, zasmarkane i kichające ;)