No, teraz juz wiem.
To byla erix. Dzieki za odwiedziny i mam nadzieje, ze juz ci lepiej..
Wersja do druku
No, teraz juz wiem.
To byla erix. Dzieki za odwiedziny i mam nadzieje, ze juz ci lepiej..
Hana, funta powiadasz? To sobie nieźle liczą za transport do polski! Z tymi krokietami to 'nieźle pojechałaś', że tak powiem. Były w bułce tartej i smażone? Bo jeśli tak to obawiam się, że się nie zmieściłaś. Ale poćwicz, spalisz od razu to co zjadłaś i będzie ok ;-)
Haniu, dziękuję :lol: Wiesz, w pewnym wieku, każdy komplement to poezja dla uszu :lol: :lol:
Kasiu, bo taka prawda..
Zosiu to za krokiety: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Hana, ty się tu nie wstydź tylko poćwicz. Wtedy żadne krokiety nie będą ci straszne :)
Troszke mnie nie bylo , ale tu ruch !!!
Kochane ! Czy ktoras z was wie przypadkiem ile kalorii ma korzen kopru wloskiego ?
Prosze o pomoc , bo na liscie jakos go nie widze.
Serdecznie pozdrawiam
Ania
Pocwiczylam!!!
1,5 godz aerobik. Mam taka fajna plytke "pump it up". Cwicza te babki z teledysku Erica Prytz'a ("call on me") czy cos takiego. Zarabista jest i dawno jej nie cwiczylam.. Kiedys ja wgram i zostawie wam do sciagniecia..
Zosiu, krokiety napewno spalone.. :D
Anya, ja nie mam najmniejszego pojecia ile toto moze miec..
Do juterka, moze jeszcze was poczytam, jak mnie mezus nie przegoni...
Hana, gratuluję! Półtorej godziny? Krokietów z pewnością już nie ma, pozostało wspomnienie ich smaku i dobry nastrój po ćwiczeniach ;-) Dobranoc!
Anya, znalazłam w sieci, że koper włoski ma 12 kcal / 100g i wydaje mi się to prawdopodobne ;-)
Ja też gratuluję samozaparcia! A krokietami naprawdę nie masz się co przejmować!!
Miłego dzionka życzę!
hej haniu
ja poproszę tą płytkę, bo faktycznie muzyka zmusza do ruchu....oj wyglądać jak te laski z teledysku :oops:
tak gadałyśmy o tej zupie wczoraj, a wracam do domu i moja mama mówi że moja madzia wmłóciła 3 talerze, hehe, szpinakowej u ciotki...więc dzieciom smakuje :wink:
buźka...ja walczę dalej :wink:
http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/zz.../wiosna/07.jpg
Witam Dziewczyny...
Zgadnijcie co jadlam na sniadanie.... :wink:
No, tak. Te wczorajsze pump it up dalo mi w kosc.. Czulam dzis ze mam miesnie w tylnych partiach ud :shock: A tego nie mialam nawet po 8 min.
Korni; zaraz zaczne wgrywac na kompa, a potem na serwer. Jak bedzie gotowe to dam tu dzies link do tego. Cwiczonka naprawde fajne a wyglad tych dziewczyn tym bardziej mobilizuje do dzialania.. Dzieki za kwiatuszka. U mnie dzis pruszy taki maly sniezek :roll: Zwariowala ta pogoda czy co????
Zosiu i Marto; Krokiety.... ja pamietam te smak... Superowe byly..A co? Od czasu do czasu mozna sobie pozwolic, no nie? I Zosiu, to chyba dzieki tobie wczoraj cwiczylam, bo mnie porzadnie na ziemie sprowadzilas...
Hana, bardzo się cieszę. Każdy sposób na motywację jest dobry. No i oczywiście ja też czasami wciągam krokieta. Ale tylko domowego i tylko wykonanego / zrobionego na podstawie przepisu mojej teściowej. Są naprawdę najpyszniejsze :) Kiedyś jednak będę musiała spróbować zrobić takiego jak ty wczoraj, nigdy nie jadłam.
ja tez jestem za tym, żeby sobie pozlwac na cos smacznego :lol: i tak jeśli sie ograniczamy to chudniemy :wink:
ja z tą owsianką to chbya pcozkeam az pojade do Angli...wtedy tez będe sie zajadac :wink: bo póki co to u nas nie ma takich fajnych jak Ty zajadasz :(
Haniu...zycze Ci milego czwartku :D
http://a1128.g.akamai.net/7/1128/497...tUV_strp_l.jpg
Haniu jestem pod wrazeniem twojej pokuty za krokieciki :)
1,5 godziny aerobiku dosłownie szok :shock:
Jesli chodzi o takie grzeszki to nie wiem jak wam ale mi dodaja kopniaka .Po takim grzesznym obiadku czuje ,ze zaspokoiłam swoje potrzeby i mam wiecej siły do dalszej walki :) a takie krokieciki mniam mniam smak napewno pozostanie na długo :)
ania
Cos nie mam energii do niczego..
Jesc mi sie chce...
Na koncie 478kal. Ja glodna, a do wieczora daleko.
Nudy, nie ma co robic dzisiaj. Pracowo jestem do przodu, wiec dzis luz. A szkoda bo mnie juz nosi..
Ide chyba jakas kanapke albo co zjem. Musze sie zapchac, bo bede tak podjadac w kolko..
mi się też nic nie chce...
na koncie 500kcal...jabłko do tego...a w domu nie wiem...
...na płytkę czekam z utęsknieniem :wink:
...ja oprócz swojej pracy mam też moją działalność, którą rozkręcam z marnym skutkiem od paru miesięcy i mnie trafia, bo właśnie miał klient zamówić...już wysłał zamówienie i zrezygnował...buueee...to już trzeci taki...wrrr...ale to mi dietki nie zepsuje :twisted:
buziaczki
Hana, co to za zapychanie się z nudów? Wody się napij, jabłko ugryź, a nie kanapki mi tutaj! A skoro masz wolne, to może na spacer pójdź? Albo zrób porządki przedwiosenne w szafi? Może odkryjesz coś o czym nie pamiętałaś, że masz, a teraz będzie dobre albo łatwo da się zwęzić? :) Głowa do góry!
Zjadlam sobie i lepiej mi. A bylo: 2 x kromka zytniego + 4 plasterki sopockiej, a na gore chrzan. Ale mi gardziolko przepalilo! Hej! Jak ja to lubie.
Potem zrobilam sobie pazurki, bo juz mi troche podrosly i zaczynaly przezskadzac.
Potem poczytalam niedokonczone watki.
I teraz czekam na 3.30 zeby isc po syna do szkoly.
Zosiu, spacer dzis nie nada, bo ala chora w domu i za bardzo nie chce jej ciagac. A poza tym to dzis u mnie strasznie zimno..
Na koncie ciagle zostaje mi 260 kal na wieczor. Co wcale, moim zdaniem, nie jest zle...
Hana, najważniejsze że ty czujesz, że jest ok. Ze spacerem palnęłam, przepraszam. A jak w ogóle Ala, coś lepiej?
Z rana troche gorzej, ale po poludniu to juz zaczyna sie wsciekac... I nie ma za co przepraszac, Zosiu..
Jeju!
Ja to mam dzis ochote konia z kopytami zjesc.
Pije ta herbate i ciagle tylko do kibla latam. Wlasnie zjadlam dwie duze mandaryny (a wlasciwie to sie ich napilam, bo takie soczyste byly). Musze sie tez zabrac w koncu za jakies gotowanie. Moze zrobie dzis fajitas. Tylko, ze ja to ich chyba nie bede jadla... Przedtem zjadlam jeszce kanapke z maslem orzechowym (cora mi checi narobila) to raczej syta kolacja mi odpada.Same napoje zerokaloryczne i jakies napojowe owoce pewnie bede zajadac.. No i koniecznie musze dzis powtorzyc wczorajsza sesje z aerobikiem.. Tylko ze wcale nie jestem 100% energicznie do tego nastawiona. Ech..
Ale ten moj dzien do kitu..
Takie mnie doly zlapaly, ze nie wiem.
W koncu maz przyjechal, powiedzial ze koniecznie musze odpoczac, bo wygladam na zmeczona... Zrobil herbatke z mlekiem i wanilia i dostalam pare ciasteczek do tego. Mialam opory na poczatku, ale maz przekonal mnie, ze nie moge caly czas sobie tak wszystkiego zakazywac i jak nie mam energii czy checi to tez sie nie moge zmuszac, bo z tego to jeszcze calkiem mi sie odechce tego odchudzania itd. No i herbatke wypilam, ciasteczka wszamalam i humor od razu mi sie poprawil. I dzisiaj idziemy wczesniej spac.. Oby.
Tak wiec dietowo dzis niebardzo, ale mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej.
Aha! I zostalam zwolniona z gotowania na dzisiaj. Dzieciom wstawilismy do piekarnika wafle ziemniaczane i takie kielbaski z mozzarelli. A mezulo to sobie wszamal fasolke po bretonsku z puszki (bardzo dobra i tylko 300kal na cala puche, a najesc sie mozna do syta). Zmykam juz..
Do jutra
Haniu mąż ma rację :!: Widocznie nadszedł czas, żeby w końcu wyrwać się z tego całego wiru i przech chwileczkę się zatrzymać :!: Odpocznij sobie, a myślę, że jutro obudzisz się w lepszym nastroju :!: I nie myśl o dzisiejszych grzeszkach - przecież cały czas tak dzielnie się trzymasz!!! Oczywiście, że dam Ci kopa, ale tylko wtedy, kiedy rzeczywiście będziesz na to zasługiwała! Głowa do góry :D I tak mam przeczucie, że jak tylko humorek wróci, to z pasją rzucisz się w wir życia aktywnego :!: Mam tylko nadzieję, że to nie początek jakieś choroby, bo piszesz, że zimno u was... Trzymaj się bardzo cieplutko i napisz mi proszę, jak będzie z jutrzejszym humorkiem :!: Dzielna przecież dziewczyna z Ciebie :!:
Masz tu ode mnie troszkę wiosny!
http://sirmi.ic.cz/kytka/4.gif
Witaj Haniu :oops:
Ja to tylko tak przyszłam powiedzieć że chyba zmądrzałam, wiem ze wszyscy mowili ze głupio robie itp ..... nie bede sie rozpisywac, sama wiesz o co chodzi.
Ale człowiek to jest na tyle głupi że sam musi wszystko popróbowac na sobie.
Pozdrawiam :*
Hana, najważniejsze, że humor lepszy. Mam nadzieję, że jutro wstaniesz znów pełna energii i ani się obejrzysz kiedy dzień minie, a nastanie weekend! :)
No chyba mi nie uwierzycie.... 8)
Wyobazcie sobie ze bylam tak zmeczona i spiaca, ze postanowilam isc wczesniej spac. I poszlismy w sumie nie tak pozno. Leze i leze i tylko sie mecze bo nie moge usnac... No to sobie pomyslalam, ze co tu bede energie marnowac i poszlam pocwiczyc. Zaczelam o 12.00 i dopiero co skonczylam. Zrobilam 8 min (r+n+p+b+ stretch). A teraz ide sie wykapac i do wyra. Nie wiem jak ja jutro wstane..... Ale juz lepiej sie czuje i takich wielkich wyrzutow sumienia za dzis juz nie mam...
Spijcie dobrze i kolorowo.....
http://kartki.onet.pl/_i/d/slodkichsnow.gif
hej haniu, wysłałam ci priva:)
mąż miał rację...ja wczoraj schrupałam dwa podpłomyki (takie wafelkowate), zmieściłam się w 1000więc jest git:)
a z tymi ćwiczeniami to cię wzięło...oj też tak chcę :wink:
będziemy wkrótce takie:
http://www.taod.com/gal/thumbs/12/81212.jpg
lol ... brzuch to moze i bym sobie jakoś (pewnie z wieeelkim trudem) wypracowała - gorzej z biustem ;) już chyba tylko silikon by mnie uratował :P
Haniu......czasem trzeba sobie pozwolić :wink:
fajnie, że lepiej sie wczoraj poczułas....
i nawet w nocy ćwiczylas :shock:
miłego piątku :!: :D
Hana, :shock: ciebie trzeba do wariatkowa zamknąć! :-) Wstawać z łóżka żeby poćwiczyć ? Oczywiście żartuję, po prostu zazdroszczę i uważam, że w najlepszy możliwy sposób wyładowałaś tę energię, która ci spać nie dawała. Tylko jak się tym zarazić? :)
Dziś piątek i coraz bliżej weekend!
A ja dzisiaj mam pierwszy dzień bez dC :lol:
Na koncie mam:
2 chrupkie chlebki Wasa z odrobiną pasztetu sojowego, do tego 2 liście sałaty lodowej i pół zielonego ogórasa.
Do tego wypiłam pu-erha ananasowego, pu-erha melonowo-jabłkowego, kawkę z mleczkiem i dużo wody.
Pozdrawiam Was Dziewczynki już prawie weekendowo :lol:
Hanka prosze daj troche tej swojej energii ,bo ja to taka ospała jak niewiem co :(
Przyznam ,ze wczoraj tak nagrzeszyłam ,ze az usnac nie mogłam ale nawet mi przez mysl nie przyszło zeby wstać i pocwiczyć a naprawdę powinnam :)
ania
HANKA!!! Po prostu podziwiam Twój zapał! :D Też bym tak chciała... ale narazie muszę wrócić do formy po chorobie (jeszcze trochę kaszlę), a od poniedziałku zabieram się za ćwiczenia :)
Trzymaj się cieplutko! ( u mnie znowu śnieg rano padał... :roll: )
Czesc Dziewczyny..
Rozchorowalam sie na calego.
Dzis to juz mi tak slabo jest, ze nie wiem. Z nosa leci, gardlo zawalone, wszystko mnie boli, telepie mnie z zimna..
Ten atak wczorajszej energii to byl chyba zapowiedzia chorobska wstretnego... Jak narazie mam na koncie 330 kalorii, jesc mi sie nie chce, nawet na nic nie mam smaka...
Korni: Dzieki za wiadomosc. Odpisze ci jak tylko zrobi mi sie ciut lepiej. A wracajac do obrazka, to pomijajac biust (przynajmniej u mnie :wink: ) to napewno bedziemy tak pieknie wygladac..
Ninti: Mnie tez by pewnie uratowal, ale ja jestem przeciwniczka silikonow itp.. Widzialam kiedys jak przeprowadzaja taka operacje i nie byl to najprzyjemniejszy widok. A poza tym to ja bym sie bala skutkow ubocznych. Nie moge nawet nosic sztucznych kolczykow (tylko zloto lub srebro), bo moj organizm je odrzuca. Nie mowiac juz o sztucznych wkladkach wewnatrz ciala...
Efciu: Ja nie wiem co ja wczoraj mialam, ze mnie tak naszlo, ale faktycznie az lepiej sie poczulam..
Zosiu: Sama tak nieraz mysle z tym wariatkowem :wink: Czasem nic nicc mi sie nie chce, a jak mnie najdzie to szok. No, ale to wczorajsze to chyba bylo zapowiedzia mojej dzisiejszej choroby. Bo brac to mnie juz bralo pare dni wczesniej, ale dzis to juz calkiem jestem dretwa..
Kasiu: Nie wiem czy ci wspolczuc czy gratulowac. Sama wybierz.... Zycze ci powodzenia.
Pad: Ta moja energia to juz chyba do ciebie zmierza.... Wnioskujac po tym jak sie dzisiaj czuje.
Erix: Z tym moim zapalem to roznie bywa, ale od czasu do czasu to daje o sobie znac..
Ide dziewuszki do wyrka, bo mnie gnaty tak bola, ze nie moge...
Tak właściwie co do biustu to ja tylko tak żartowałam, bo jak Korni napisała ze będziemy tak własnie wygladac :P to ja to tak na serio wziełam ;)
Ja tam ze swojego biustu nawet jestem zadowolona bo w miare proporcjonalny jest, 80 c/b nosze. Duże piersi niestety troche chyba pogrubiaja.
Wogóle to dziś na wfie robilismy ćwiczonka z (c)hantelkami
( nie wiem jak to sie pisze hihi ) na ręce i na klatkę piesiową - fajnie bylo :). Potem na zakonczenie kobitka nam powiedziała ze warto wlasnie poćwiczyć bo mięsnie klatki piersiowej to u kobiet należa do tych które sie najszybciej starzeją, a jesli są mocne to potem przy bardziej słusznym ;) wieku piersi tak nie obwisną.
Hana, strasznie mi przykro, że i ciebie dopadło. Dużo wit c herbaty i leżenia w łóżku, mam nadzieję, że szybko ci przejdzie! I tylko zapytam, o jakim zdjeciu i kontrowersyjnym biuście wy mówicie??
Haniu, biedactwo, mam nadzieję tylko, że to choróbsko to nie ode mnie wirtualnie się do Ciebie przykleiło....
Bardzo Ci współczuję, dopiero co sama byłam ledwo żywa, więc Cię doskonale rozumiem.
Wygrzej się dobrze, może trochę prześpij (o ile pociechy pozwolą), weź jakieś medykamenty i się kuruj.
Życzę Ci zdrówka :D
Witajcie dziewczynki,
O rany, widzę, że kolejno padacie jak muchy. Nieźle zasmarkany ten wątek się zrobił :lol:
Hasniu, życzę Ci zdróweczka. Pewnie przydługa zima dała Ci się we znaki, jakieś osłabienie Cię dopadło - i chorósko gotowe. Wygrzej się porządnie i wypocznij.
Buziaczki weekendowe :D
Anita
Jam jest zdrowa i przekazuje Wam mojej mocy zdrowotnosci :P
Nie mam pojęcia z czego to wynika ale ja np tej zimy to hmm ... raz katar miałam ;). Ani sie specjalnie ubieram ani witamin jakichś na tony nie biore. Moim zdaniem przeziębienie łapie z nienacka i kiedy juz ma nas dopaść to nie ma przeproś heh.
Haneczko współczuję, mojego miśka właśnie też jakaś choroba też rozkłada z przemęczenia i nie dbania o siebie, znowu szpital w domu, oj jak ja tego nie lubię.
A ja za to mam opryszczkę na pół dolnej wargi i wyglądam jak bokser po walce!! Idę w poniedziałek na te nieszczęsne badania do laboratorium a potem do lekarza po jakąś szczepionkę czy coś!!! Już mam tego dość, średnio raz na półtorej miesiąca mnie tak wywala, umycie zębów przy takim cudzie na ustach to koszmar....
Ale zdrowiejmy szybko, wosna za pasem!!!!
Pozdrowionka
Aga