Anya, dzieki za tego ogorka. Czemu sama na to nie wpadlam?? A z tymi kremami to pewnie tak jest po czesci jak mowisz. Dzialaja na nasza podswiadomosc, a na cell.. to ledwo co...
Zosiu, strasznie cie podziwiam za to.....
Wersja do druku
Anya, dzieki za tego ogorka. Czemu sama na to nie wpadlam?? A z tymi kremami to pewnie tak jest po czesci jak mowisz. Dzialaja na nasza podswiadomosc, a na cell.. to ledwo co...
Zosiu, strasznie cie podziwiam za to.....
witaj Haneczko :!:
Widzę, że w końcu się pozbierałaś i jesteś z nami dalej :) No i bardzo dobrze, bo nie warto się smucić i poddawać. Jak któraś z dziewcząt napisała - skoro waga nie zwiększa się, a stoi to znaczy, że organizm się przyzwyczaja i lada dzień będziesz szczupleć dalej :!: Teraz masz test na swoją cierpliwość, bo silnej woli Ci nie brakuje :wink: Trzymaj się!!
Pozdrawiam!
P.S. Anya ja mam serum Slim Extreme 3D z Evelinea...
Hana, ja tam wolałabym nie mieć takich doświadczeń, znaczy, nie mieć do nich powodów. ;-) Pomysł z ogórkiem rewelacyjny. Dodam od siebie jeszcze kapustę kiszoną, selera naciowego i jak ostatnio odkryłam koper włoski (korzeń). Pogryzacze za kilka kcal. ;-) I trzeba się nieźle namęczyć żeby je zjeść :)
Haniu kazda z nas ma takie dni ze nie wie po co to robi ale nie wolno sie poddac :) a tu z dziewczynami jest zawsze latwiej :wink:
http://www.hallmark.com/wcsstore/Hal..._flower_xl.jpg
A ja do podgryzaczy międzyposiłkowych :lol: dodam jeszcze: ogórka konserwowego, ogórka zielonego i marcheweczkę karotkę, jest taka słodka i soczysta :D
Jestem po lunchu. Zjadlam fasolke po bretonsku z puszki. Na koncie do tej pory 515 kalorii. Do tego w miedzyczasie wypilam 2 herbaty owocowe...( nie liczac tej z rana) - razem 900ml plynow..
HEJ!
Widzę, że tu niezłe zachwiania miałaś... :roll: ale jak widzę, znowu zaczęłaś ładnie podążać do celu :D I suwaczek masz nowy... no, no... motywacja wróciła :P Życzę miłego dnia! Zobaczysz, niedługo się ruszy!
Papatki!
Hana, ty fasolka po bretońsku, a ja zjadłam naleśnika niby meksykańskiego, z mięsem fasolą i kukurydzą. Preriowe jedzenie ;-) Ja płynów na koncie mam 2 litry ;-) Goń mnie !
Plynow na koncie, Zosiu, mam do tej pory 1,5 litra. Nie jest zle . Jeszce troche herbatek wypije dzisiaj i bedzie ok. Gdzie ty to wszystko miescisz???? :shock:
Kalorycznie - 600. Na obiad barszcz ukrainski za jakies 100kal za talerz i jeszcze powinno zostac na lekka kolacyjke. Zadowolona z siebie dzisiaj jestem jak do tej pory.. A wieczora tez napewno sobie nie popsuje..
Pozniej was poczytam, bo musze isc zupke dogladnac...
haniu, stanowczo muszę zacząć liczyć płyny...dziś marnie, a bez sensu nadrabiać to w godzinę...od jutra biorę mój kapowniczek i oprócz kalorii będę odliczać szklanki, min.8...
...swoją drogą uparta jesteś :wink: waga ruszy na pewno :!:
buźka wielka!!! dobrej nocki...hehe...wczoraj śniła mi się trawa...zboczenie jakieś...chyba wiosny mi trzeba :wink: